Trójkącik

Wszystko już było od dawna zaplanowane. Nie mogła się wycofać w ostatniej chwili, zresztą zawsze marzyła zrobić to z dwoma facetami naraz. Wszystkim zajął się Marek – chłopak Wioli, to on wybrał hotel, miejsce i drugiego kolegę. Wiola tylko miała się zjawić o godzinie 19 w hotelu seksownie ubrana.  
Zanim zapukała do pokoju numer 211, przejrzała się w lustrze, które wisiało na holu korytarza. Miała na sobie skórzaną mini, koloru czarnego a pod nią czarne pończoszki i tego samego koloru koronkowe majteczki oraz czarne szpilki. Dopasowana do jej ciała obcisła bluzeczka z dużym dekoltem podkreślała jej walory kobiece, które zasłaniał koronkowy czarny stanik. Stwierdziła, że wygląda bardzo kusząco i z dreszczykiem emocji, który towarzyszył jej od rana zapukała do drzwi. Otworzył jej Marek, który na jej widok uśmiechnął się do niej zalotnie:
- Hmm bardzo seksownie wyglądasz – stwierdził, całując ją namiętnie w usta jednocześnie kładąc ręce na jej pośladkach.  
- Pozwól, że Ci przedstawię Jacka – powiedział wskazując na wysokiego bruneta o ciemnej karnacji.  
Ku zaskoczeniu dziewczyny Jacek tak samo się z nią przywitał jak Marek. Mimo, że widziała go pierwszy raz na oczy, pocałunek, który złożył na jej ustach nie przeszkadzał jej wręcz przeciwnie nawet się bardzo spodobał.  
- Zapowiada się ciekawie- pomyślała sobie Wiola.  
Dla rozluźnienia atmosfery cała trójka usiadła przy stole, gdzie stała butelka z winem. Zaczęli rozmawiać, ale przecież nie po to tu przyszli. Każdy z nich zdawał sobie sprawę w jakim celu się spotkali i każdemu z osobna udzielała się podniecająca atmosfera, która panowała w pokoju. Poza tym zaczęło działać wino. Wiola czuła, że jest wystarczająco pobudzona i chętna i postanowiła działać. Położyła swoje ręce na kroczach chłopaków i zaczęła pod stołem pieścić ich męskości przez spodnie. Długo nie musiała czekać na ich reakcje. Poczuła pod swoim dotykiem jak członki budzą się do życia. Odpięła chłopakom spodnie, zdjęła bokserki i wypuściła członki na zewnątrz, nie przestając cały czas ich masować.  
-Bierzemy się do roboty – uśmiechnęła się do panów i sama stała od stołu a im kazała stanąć obok siebie tak, że ona była w środku.  
Uklękła między Markiem a Jackiem i zaczęła im na przemian obciągać. Panowie też nie byli bierni, pieścili jej piersi przez bluzkę, której szybko się pozbyli. Dziewczyna nie wiedziała, który ją zdjął, ale to nie ważne - ważne, że jej się to podobało. Zdjęli również stanik i ukazały się przed nimi jędrne z stojącymi sutkami piersi. Teraz oboje pieścili jej nagie piersi co chwila je poszczypując. Zabawiali się tak przez 10 minut, po czym Marek rozkazał dziewczynie aby się położyła na stole na plecach. Wiola zrobiła to co jej kazał a Marek podwinął jej spódniczkę do góry i pieścił jej uda przez pończochy. Jacek natomiast podszedł do niej z sterczącą pałą i wsadził dziewczynie do ust. Marek pozbył się koronkowych stringów dziewczyny i teraz miał pełny dostęp do jej muszelki. Pieścił ją najpierw palcami a potem dołączył do tego swój język. Na przemian posuwał dziewczynę palcami i językiem. Podobało się to jej bo zaczęła się zwijać i wydawać z siebie ciche pojękiwania. Kiedy Marek doprowadził dziewczynę na tyle, że była mokra i wilgotna kazał się jej odwrócić na brzuch i wypiąć tyłek:
- Daję Ci pierwszeństwo jej przelecenia, rozdziewicz jej pupę – powiedział do Jacka, który ucieszył się z takiej propozycji. Panowie zamienili się miejscami. Jacek dał Wioli lekkiego klapsa w pośladek po czym przejechał językiem po jej odbycie aby go nasmarować zanim wejdzie w nią. Jednocześnie wsadzał jej tam palce, co troszkę bolało dziewczynę, ale i zarazem sprawiało jej przyjemność. Nie mogła się doczekać kiedy w końcu w nią wejdzie. Dziewczyna namiętnie obciągała członka Marka. W raz z ruchami Jacka i ona przyspieszała obciąganie Markowi. Było słychać tylko pojękiwania trzech osób i dźwięk odbijanych jąder o pupę dziewczyny.  
Marek znowu zarządził zmianę pozycji tym razem on usiadł na kanapie i kazał jej uścisnąć na sobie okrakiem. Nie mógł się doczekać kiedy będzie posuwał swoją dziewczynę. Wiola zaczęła się na nim poruszać rytmicznie, skakać w górę w dół. Przy takich ruchach jej piersi falowały przed oczami chłopaka jak oszalałe. Jacek podszedł od tyłu dziewczyny i teraz obaj panowie na dwa baty ją posuwali. Dla niej to była prawdziwa rozkosz. Nigdy w taki sposób nie uprawiał seksu. Kiedy panowie czuli, że będą dochodzić kazali dziewczynie uklęknąć na podłodze, bo chcieli się jej spuścić na twarz, piersi i brzuch. Dziewczyna z utęsknieniem czekała na ich nektar. Panowie jednocześnie się spuścili na nią, oblewając ją całą spermą, którą dziewczyna sobie wsmarowała w ciało a to co się nie dało zlizała językiem. Zanim cała trójka się ubrała Wiola wyczyściła z ostatnich kropelek spermy penisy chłopakom.  
- Dziękuje za cudowny prezent urodzinowy – powiedziała Markowi całując go namiętnie w usta.  
- Musimy to jeszcze raz powtórzyć – zaproponował Jacek
- Koniecznie – zgodnie oboje odpowiedzieli Wiola i Marek
Dopili resztę wina i jakby nic nie zaszło każde z nich rozeszło się do swojego domu.