Na wasze usilne prośby edytowałem opowiadanie Syn Jakub. Nie robiłem kolejnej części tylko dopisałem dalsze losy. Nie do końca jednak jestem przekonany czy aby w dobrą stronę idę. jeśli kogoś interesuje temat niech napisze na priv tak jakby kontynuacje tego opowiadania albo jakieś sugestię.
Wróciłam z dyżuru z szpitala i jedynym moim marzeniem było po 12 godzinach, aby wziąć szybki prysznic i położyć się w łóżku i obudzić się dopiero rano. Męża jeszcze nie było w domu. Miał do 22 drugą zmianę. Był tylko najstarszy syn Jakub, a młodsza córka jeszcze siedziała na ławce pod blokiem. Poszłam do łazienki, rozebrałam się i spłukałam z siebie odór szpitalnego zapachu. Podczas mycia swojej myszki postanowiłam się pozbyć odrostów włosów łonowych, bo za bardzo mi już przeszkadzały. Wyciągnęłam z kosmetyczki maszynkę do golenia i rozpoczęłam usuwanie. Kabina prysznica była otwarta, kucałam w brodziku i rozchylając lub naciągając łono goliłam się, gdy wtem poczułam się, jakość dziwnie. Miałam uczucie jakby ktoś był blisko mnie i mi się przyglądał. W pierwszym odruchu złączyłam nogi i zasłoniłam piersi, ale przecież w łazience nikogo nie było. Uspokoiłam się i dalej robiłam swoje, ale uczucie patrzenie przez kogoś mnie nie opuszczało. Usłyszałam jakiś szelest przy drzwiach do łazienki. Spojrzałam się, ale nic nie zauważyłam, choć baczniejszą zaczęłam zwracać swoje uwagę na drzwi aż w końcu ku mojemu zdziwieniu i zaskoczeniu zauważyłam przy kratce wentylacyjnej coś niepokojącego tak jakby to był cień.Czyżby stało się to, o czym kiedyś mąż mi wspomniał mimochodem o podglądaniu matek przez swoje dzieci? Wtedy lekko wyzywałam męża a tu proszę może sama właśnie jestem podglądana przez syna, który wykorzystał sytuację, że jesteśmy sami w domu. Zasunęłam drzwi od prysznica nie pozwolę gówniarzowi 16 letniemu się podglądać. Ma komputer, Internet tam tego zatrzęsienie nie musi mnie podglądać by zobaczyć jak wyglądają nagie piersi czy inne części ciała kobiety. Odkręciłam wodę i spłukałam z siebie resztki po goleniu a przez głowę przeszła mi głupia myśl czy ciało 40 letniej kobiety z biustem 75b, wadze 55 kg może podobać się chłopcom w jego wieku. Wcale nie myślałam o tym, że to syn tylko ogólnie o chłopcach. Święta nie byłam i nie jestem. Przez 18 lat małżeństwa miałam 3 kochanków, na których miałam pozwolenie od męża ( kręcą go tematy cuckold) a ja korzystałam z tego, aby jak to mąż mówił mieć, co na stare lata wspominać. Miałam kochanka 47letniego gdzie różnica wieku była między nami 20 lat( pierwszy romans i zarazem długoletni gdzie przez 13 lat się spotykałam, później była przygoda w SPA w Darłowie z masażystą, gdzie wracamy cyklicznie, co wakacje i ferie, a ja z gabinetu wychodzę wymasowana wszędzie no i obecny kochanek młodszy o kilka lat, ale z super potencjałem jądrowym, gdzie spotkanie 2-3 godzinę zawsze kończy się 2-3 super orgazmami i wytryskami w mojej szparce. To wszystko powodowało, że choć czułam się zażenowana moim odkryciem to mimo wszystko odczuwałam satysfakcje( nie mylić z podnieceniem), że interesuje się mną dużo młodsze pokolenie. Nieraz z mężem rozmawialiśmy o układzie takim, gdzie kochankiem byłby chłopak 18-20 lat, ale mi to jakoś nie odpowiadało. Jakoś nie potrafiłam zaufać „dziecku”, któremu bym się pozwoliła posuwać i oczekiwać z jego strony dyskrecji a taka jest bardzo ważna.
Skończyłam mycie przy zamkniętych drzwiach od prysznica, a przez głowę przelatywały mi myśli, czy on podgląda tylko mnie czy również podgląda swoją młodszą o rok siostrę. Zaczęłam w głowie analizę jak wygląda obecnie córka a jak wyglądam ja. Porównanie nie wyszło w sumie tak źle.
3 komentarze
bogus66
piszesz jeszcze bo to opowiadanie świetne
smakosz kobiecych wdzięków
No, autorko, autorze fantazja Ci dopisuje.
Gghvcfv
Odjazd