Sebastian i starsza siostra

Sebastian urodził się w jednym z dużych polskich miast. Mieszkał wraz z rodzicami i dwiema siostrami w małym mieszkaniu w starym bloku. Był dosyć niskim i wątłym chłopakiem, o czarnych włosach i piwnych oczach. Miał odstający nos, z którego często śmiali się jego szkolni koledzy. Ubierał się niemodnie i był nieśmiały, wobec czego często bywał wyśmiewany w szkole. Już w podstawówce koledzy go nie lubili, często go bili i mu dokuczali, a dziewczyny patrzyły na niego drwiąco. Jako że jego ojca często nie było w domu, a starszy brat wyprowadził się od nich i zamieszkał ze swoją żoną, Sebastian wychowywał się głównie w żeńskim otoczeniu, ze swoimi dwiema siostrami i z matką – może dlatego był trochę zniewieściały. Skończył rejonową podstawówkę i gimnazjum, a teraz poszedł do najbliższego liceum, do którego uczęszczało wielu jego znajomych z dawnej szkoły, więc Sebastian już na wstępie był na straconej pozycji – wiedział, że raczej z nikim się nie zaprzyjaźni i znowu będzie klasowym pośmiewiskiem. W domu jednak nie był taki spokojny i nieśmiały jak w szkole. Często dokuczał swoim siostrom i zachowywał się niegrzecznie wobec matki. Jego starsza o 3 lata siostra, Patrycja, była zupełnie inna od swojego brata. Była towarzyska i rozrywkowa, miała wielu znajomych, wśród których była lubiana. Była również dosyć atrakcyjną dziewczyną – może nie miała figury modelki, ale była śliczna z twarzy. Jej dosyć niski wzrost, wydawałoby się, że za niski w porównaniu do jej wagi, sprawiał, że robiła wrażenie dziewczyny "lekko przy tuszy”. Nie była jednak gruba, po prostu była dziewczyną, którą "było za co złapać”. Miała jasnoniebieskie oczy i ciemne, tak jak jej brat, włosy. Jej pełne policzki sprawiały, iż podobała się wielu chłopakom. Była ona pyskata i często kłóciła się z bratem. Tak jak jego znajomi, ona również często się z niego wyśmiewała. Sebastian miał też drugą siostrę – 14-letnią Monikę, która, tak jak on, była spokojna i nieśmiała. Również miała mało znajomych i wolała siedzieć w domu niż się z kimś spotykać. Była brzydsza od swojej siostry Patrycji, jednak z wiekiem miała wyładnieć. Monika, w przeciwieństwie do Patrycji, lubiła swojego brata i często z nim rozmawiała. Spędzali razem dość dużo czasu, lubili razem oglądać filmy oraz grać w gry komputerowe, podczas gdy ich starsza siostra wolała spotkać się ze swoją paczką.  

   Kiedy cała trojka (Sebastian i jego dwie siostry) była młodsza, to często się razem bawili w różne rzeczy. Patrycja jako najstarsza wymyślała im różne zabawy, to w lekarza, to w dom, to w sklep itp. Podczas zabawy w dom często dochodziło do tego, że rodzeństwo, w ramach poznawania swoich ciał, rozbierało się i dotykało nawzajem swoich intymnych miejsc. Były to takie dziecięce zabawy, które w młodym wieku praktykuje duża część rodzeństw, lecz z wiekiem przestaje się to robić i zapomina się o tym. Tak też było w przypadku Sebastiana i jego sióstr – przestali praktykować swoje macanki i nie myśleli o tym więcej, lecz w ich podświadomości pozostały nikłe wspomnienia z tamtych czasów.  

   Teraz Sebastian miał 16 lat, od paru tygodni uczęszczał do nowej szkoły, liceum ogólnokształcącego, gdzie, tak jak przypuszczał, mimo iż większą część jego klasy stanowiły dziewczyny, nie miał on szans na znalezienie miłości. Większość dziewczyn to były jego znajome ze wcześniejszych szkół, a te, których nie znał, również patrzyły na niego lekceważącym spojrzeniem. Chłopacy także nadal mu dokuczali, choć już nie tak bardzo jak w poprzednich szkołach, gdyż byli już starsi i trochę wydorośleli. Sebastian był samotnikiem, na przerwach z nikim nie rozmawiał, tylko siedział samotnie na korytarzu, zatopiony w swoich myślach.  

   Ten dzień rozpoczął się kiepsko dla Sebastiana. O 7. 00 rano zadzwonił budzik, który Sebek bardzo chciałby wyłączyć, obrócić się na drugi bok i iść dalej spać. Niestety wiedział, że musi iść do szkoły, nie może ciągle opuszczać zajęć, jeśli chce skończyć to liceum. Wstał więc, ubrał się i udał do kuchni, by zrobić sobie śniadanie. W kuchni zastał Monikę, która właśnie robiła sobie kanapki, więc zrobiła przy okazji i jemu. Zjadł, wziął kąpiel, ubrał kurtkę i ruszył w stronę szkoły. Na dworze było dość chłodno, październikowe dni robiły się coraz zimniejsze. Po 10 minutach znalazł się w szkolnym budynku, jak zawsze zestresowany tym, że któryś z jego kolegów znowu może zrobić mu jakiś głupi dowcip. W korytarzu minął grupkę chłopaków ze swojej klasy, lecz nie podszedł, żeby im podać rękę, bąknął tylko pod nosem w ich stronę ciche "cześć”. Jeden z chłopaków podszedł do niego, klepnął go ręką po głowie, w taki sposób, jakby jego ręka była rakietą do tenisa, a głowa Sebastiana piłką. Nie zrobił tego mocno, lecz w sposób upokarzający. Następnie powiedział do niego na tyle głośno, by wszyscy obecni na korytarzu to usłyszeli:
- Co jest Seba? Coś ty taki markotny? Nie zdążyłeś sobie rano zwalić konia? Hehehe.  
Wszyscy dookoła się roześmiali, dziewczyny patrzyły na Sebastiana z politowaniem, on zaś, cały zaczerwieniony, szybko odszedł. Nie wiedział, jak ma się zachować w tej sytuacji, więc wolał uciec. Udał się do szkolnej ubikacji, zamknął się w kabinie i tam przeczekał do pierwszego dzwonka na lekcje. Cały dzień w szkole dłużył mu się bardzo, chciał, by lekcje już się skończyły. Teraz przyszła pora na ostatnią lekcję – w-f. Sebastian nie cierpiał w-fu, nienawidził głupiego biegania za piłką i słuchania, jak inni chłopacy cały czas na niego krzyczą, że zagrał nie tak jak trzeba. "Przemęczę się tą godzinę i wrócę w końcu do domu” – myślał sobie. W szatni jak zwykle inni trochę go popychali, podokuczali mu, a gdy się przebrali, wszyscy chłopcy poszli na salę gimnastyczną, gdzie grali w piłkę. Sebastian, jak na każdym w-fie był pośmiewiskiem. Po lekcji, gdy wrócili z powrotem do szatni, ktoś schował jego ubrania. Wszyscy się przebrali i opuścili szatnię, a Sebastian został, wciąż szukając swoich rzeczy. Łzy napływały mu do oczu – zabrali mu dla zabawy ubrania i już raczej nikt mu ich nie odda. Co powie matce, gdy wróci do domu? Nie miał pomysłu. Będzie musiał wrócić w krótkich spodenkach i koszulce, a przecież na dworze jest tak zimno. W myślach przeklinał swoich prześladowców. Wyszedł z szatni ze łzami w oczach, już pogodzony z myślą, że nie odzyska ubrania, lecz ku swojej radości zobaczył swoją bluzę, spodnie i buty rozrzucone po korytarzu. Ucieszył się, zebrał swoje rzeczy, i ruszył w stronę wyjścia ze szkoły. Po drodze został wyśmiany przez tych chłopaków, którzy zabrali jego ubrania, a teraz czekali na niego, by zobaczyć jego reakcję. Zobaczyli łzy, które ciągle miał w oczach, co ich bardzo rozbawiło. Sebastian, ignorując ich, ubrał się i poszedł do domu.  
   W mieszkaniu nikogo nie było, więc Sebastian postanowił wykorzystać ten czas na masturbację, która miała go odstresować po ciężkim dniu. Był on do tej pory uzależnionym od onanizmu, zakompleksionym prawiczkiem, jednak to, że nigdy nie uprawiał seksu, wcale nie znaczy, że nie myślał o nim przez większość swojego czasu. Wyobrażał sobie wszystkie ładne dziewczyny, które znał, w przeróżnych erotycznych sytuacjach, z nim w roli głównej. Nie stronił też od pornografii. Włączył swój komputer, którego dysk był w ¾ zapełniony pornosami, po czym odpalił jednego z nich. Widząc na ekranie piękną kobietę, powoli rozbieraną przez jakiegoś mężczyznę, poczuł, że twardnieje mu kutas. Zaczął się po nim masować przez spodnie, aż w pewnym momencie jego penis zrobił się na tyle duży, że jego główka wyszła ze spodni. Opuścił wtedy majtki i wziął go całego do ręki. Na ekranie mężczyzna obmacywał łapczywie uda swojej partnerki, całując jej pośladki. Kobieta była prawie naga, miała jedynie rajstopy na nogach, które ów pan gładził z rozkoszą. Sebastiana zawsze podniecały rajstopy na kobiecych nogach. W młodości jego siostry często chodziły po domu bez spodni, w samych rajstopach na nogach i Sebastian bardzo dużo się wtedy naoglądał, a teraz to było powodem, że stał się rajstopowym fetyszystą. Pan na ekranie rozdarł w kroczu rajtuzy swojej partnerki i teraz lizał jej cipkę. Sebastian onanizował się oglądając to, czuł, że niedługo wytryśnie, lecz nagle usłyszał klucz przekręcany w drzwiach. Ku swojemu niezadowoleniu musiał szybko wyłączyć ulubionego pornosa i schować penisa do majtek. Ktoś wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi. Sebastian słyszał, że kroki zbliżają się w stronę drzwi jego pokoju, więc odpalił jakąś grę na komputerze i udawał, że gra. Drzwi otworzyły się i stanęła w nich jego starsza siostra, Patrycja. Weszła, jak zwykle nie pukając. Była w świetnym humorze, wesoło podeszła do krzesła, na którym siedział Sebastian i dała mu kuksańca w ramie.  
- co jest, głupku? – powiedziała zadziornie.  
- spadaj stąd – odpowiedział Sebastian, odganiając się od niej.  
Udawał, że jest zajęty uruchomioną przed chwilą grą wyścigową. Patrycja nie przestawała jednak się z nim droczyć. Robiła to często, on zresztą nie pozostawał jej dłużny, także lubił jej czasem podokuczać. W pewnym momencie pochyliła się nad nim i zaczęła wciskać przypadkowe przyciski na jego klawiaturze, aż samochód, którym kierował, rozbił się. Gdy jej twarz była blisko twarzy Sebastiana, to poczuł od niej alkohol. To, że jego siostra była podpita, nie stanowiło żadnej nowości, często po spotkaniu ze znajomymi wracała do domu w takim stanie. Sebastian wstał ze złością i krzyknął na nią:
- I co zrobiłaś, debilko?!
Wyglądało to, jakby rzeczywiście był zły o to, że przeszkodziła mu w grze, jednak w rzeczywistości był to pretekst, by dać ujście swojej złości spowodowanej tym, iż siostra przerwała mu onanizowanie się. Patrycja śmiała się, alkohol sprawiał, że była nadmiernie wesoła. Sebastian uderzył ją w ramię, trochę mocniej niż zamierzał.  
- Ałaaa – krzyknęła, a jej wesołość naraz przerodziła się w złość.  
- Sorka, nie chciałem tak mocno, chciałem tylko ci oddać – powiedział Sebastian, spuszczając głowę.  
- Ja cię tak mocno nie walnęłam. Nastaw rękę, musimy być kwita.  
- Dobra, wal – powiedział Sebek, odwracając się do niej bokiem.  
Siostra uderzyła go, tym razem równie mocno, co on ją. Zabolało go to, jednak nie aż tak bardzo, więc krzyknął z udawaną złością: "O ty pipo!”, po czym rzucił się na nią, złapał za szyję, i zaczął ją lekko dusić, a ona próbowała mu się wyrwać. Szamotali się tak przez chwilę, nie była to bijatyka na poważnie, raczej przyjacielskie przepychanki, jak to w rodzeństwie. Śmiejąc się, Sebastian próbował przewrócić siostrę na podłogę, ciągnąc jej ramiona w tył, lecz ona dzielnie się temu opierała. Podczas szamotaniny, tyłek Patrycji ocierał się o wciąż jeszcze sztywnego penisa jej brata. Sebastian podświadomie pożądał swojej siostry, jej nagie ciało często pojawiało się w jego fantazjach, lecz zawsze szybko wypierał z nich te wizje. Nie dopuszczał do siebie myśli o seksie z własną siostrą, uważał to za coś dziwnego, jednak teraz, gdy czuł jej pośladki na swoim kroczu, podniecało go to. Początkowo próbował to ignorować, lecz jej dupka co chwilę przylegała do jego członka, pobudzając go. Patrycja nawet tego nie zauważała, była zajęta wyrywaniem się bratu, gdyż nie chciała zostać przez niego pokonana. Sebastian, próbując nie myśleć o swojej siostrze jak o obiekcie seksualnym, wpadł na pomysł, jak wygrać z nią tą przepychankę. Pociągnął ją w stronę łóżka i pchnął, w taki sposób, że jej łydki zetknęły się z bokiem tapczanu i została podcięta. Patrycja upadła na łóżko, a Sebastian położył rękę na jej brzuchu, by ją przytrzymać i rzekł z triumfalnym uśmiechem:
- wygrałem.  
Patrycja próbowała się wyrwać, lecz ręka brata mocno ją trzymała. Podczas "walki” krótka bluzeczka Patrycji podwinęła się, więc teraz jej pępek był na wierzchu. Ręka jej brata cały czas spoczywała na jej na wpół odsłoniętym brzuchu, a gdy próbowała się spod niej wyślizgnąć, to bluzka podwinęła się jeszcze bardziej, aż cały brzuch dziewczyny wyszedł na wierzch. Szamotali się dalej, palce Sebastiana znalazły się trochę wyżej, bliżej jej piersi, wślizgując się pod bluzeczkę. Nie było to przez niego zamierzone, wyszło tak przypadkowo, lecz Patrycja, myśląc o tym, poczuła lekkie podniecenie. Sebastian był jej bratem, ale też mężczyzną, a teraz jego ręka spoczywała pod jej bluzką, blisko jej piersi. Gdy wcześniej była w barze ze swoimi znajomymi, to jeden pijany chłopak się do niej dobierał, lecz Patrycja mu nie pozwoliła. Nie dlatego, że nie chciała, bo bardzo ją to podnieciło, ale dlatego, że zostałaby uznana za puszczalską. Nie dała więc ujścia swojemu podnieceniu, które teraz zaczynało budzić się w niej na nowo. Przestała się wyrywać i zastygła na pół minuty, rozkoszując się ręką swojego brata spoczywającą na skórze jej brzuszka. Zawsze uważała Sebastiana za życiowego nieudacznika, jednak z jakiegoś powodu myśl o seksie z nim działała na nią kusząco. Wiedziała jednak, że do niczego raczej między nimi nie dojdzie, ponieważ za bardzo by się wstydziła coś prowokować, przecież są rodzeństwem, a znając Sebastiana, on również nie zabrałby się za uwodzenie jej. "Pewnie w ogóle go nie jaram, a nawet gdyby, to wolałby poczekać aż sobie pójdę i zwalić konia” – myślała. Sebastian jednak, przez cały ten czas, gdy stał nieruchomo trzymając rękę na delikatnej skórze swojej siostry, nie myślał o niczym innym, jak o wymacaniu całego jej ciała i przeleceniu jej. Wszelkie opory, wynikające z tego, że Patrycja jest jego siostrą, ustąpiły, a wręcz działało to na niego jeszcze bardziej. Tak jak i jego siostra, on również zastygł w bezruchu, delektując się tym, że jego ręka znajduje się pod jej bluzką. Owe niby niewinne, lecz przepełnione erotyzmem pół minuty, zmieniło myślenie ich obojga, lecz cały czas wstydzili się do tego przyznać. Patrycja widziała, że Sebastian za długo trzyma rękę na jej brzuchu, powinien już ją zabrać, chociaż ona wcale tego nie chciała. Gdy po 30 sekundach jej brat zorientował się, że znajdują się w dziwnej sytuacji, zawstydził się i chciał szybko cofnąć rękę, lecz Patrycja mu na to nie pozwoliła. Złapała go za nią i pociągnęła w swoją stronę, na tyle mocno, że Sebastian runął na łóżko i znalazł się na niej.  
- Myślałeś, że wygrasz? – zapytała, wciąż udając, że dalej ze sobą walczą.  
- Wygrałem – powiedział nieśmiało Sebastian, łapiąc ją za ręce, by przytrzymać ją pod sobą.  
Patrycja szamotała się lekko, niby to próbując znaleźć się nad swoim bratem, co oznaczałoby, że wygrała tą "walkę”. Sebastian jednak nie myślał nawet o walce, choć próbował stworzyć takie pozory, mówiąc głupie zdania typu: "Wygrałem z tobą, pokonałem cię, jesteś słabsza. Trzeba było ze mną nie zaczynać. ” Mówiąc to, myślał jedynie o cipce swojej siostry, która znajdowała się pod jego kroczem i lekko poruszała się, to w górę, to w dół. Patrycja nie słuchała głupot, które mówił jej brat. Coraz mniej próbowała się spod niego wydostać, a coraz bardziej poruszała biodrami, ocierając się przez ubranie swoją muszelką o jego członka. Sebastian również zaczął poruszać miednicą, przyciskając swojego penisa do jej cipeczki. Obojgu sprawiało to ogromną przyjemność. Obydwoje zaczęli sapać, co powoli przeradzało się w ciężkie dyszenie. Patrycja objęła nogami Sebastiana, jej oczy stawały się coraz bardziej rozmyte, widać w nich było rosnącą rozkosz. Sebastian, rękami macając jej nogi ubrane w dżinsy i wyobrażając sobie, że to rajstopy, patrzył się w te piękne oczy. Czuł, że robi mu się w kroczu coraz cieplej. Chciał złapać ją za jej jędrne piersi, więc wyciągnął ręce w ich kierunku, jednak zawstydził się i położył dłonie na jej szyi. Czując jej ciepłą skórę wiedział, że zaraz osiągnie orgazm. Pierwszy orgazm przeżyty z kobietą, a nie z własną ręką. Cały czas obydwoje ocierali się o siebie swoimi kroczami, lecz dla Patrycji był to dopiero początek zabawy, a dla Sebastiana końcówka. Dziewczyna myślała, że skoro już znaleźli się w takiej sytuacji, to musi z tego wyniknąć coś więcej niż tylko seks przez ubranie, lecz się myliła. Zaczęła nieporadnie zdejmować swoją bluzkę, cały czas przygnieciona przez ciało brata. Żołądź kutasa Sebastiana wysunął się przypadkiem z jego spodni, teraz odczuwał jeszcze większą przyjemność ocierając się nim o dżinsy Patrycji w miejscu jej cipki. Myśląc sobie, że teraz jego penisa i jej cipkę dzieli tylko warstwa jej spodni i majtek (nie wiedział, że jego siostra nie miała na sobie majtek w tym momencie), poczuł, że dochodzi. Oparł swoją twarz o twarz Patrycji, jego nos znajdował się na jej policzku, a usta na szyi. Pragnął ją pocałować, ale się wstydził. Czuł od niej zapach piwa, a po chwili poczuł w powietrzu swoją spermę, którą właśnie wytryskiwał na dżinsy swojej siostry. Doznawał w tej chwili ogromnej przyjemności. wydawał z siebie jęknięcia rozkoszy, które próbował powstrzymać, lecz były silniejsze od niego. Patrycja również poczuła zapach spermy swego brata. W jego oczach widziała rozkosz, co ją jeszcze bardziej podnieciło i jeszcze mocniej przycisnęła swoją cipkę do jego prącia, również jęcząc. Wiedziała już, że Sebastian doszedł i że zaraz skończą zabawę, więc chciała wyciągnąć dla siebie z tej chwili jak najwięcej przyjemności. Sebastian zaraz podniósł głowę, nie patrząc na siostrę. Miał zawstydzone spojrzenie, był bardzo speszony. Chciał wstać, lecz Patrycja przyciskała go do siebie. Czuł, jak na jego kutasie rozmazuje się sperma. Nie wiedział, jak ma się zachować w tej sytuacji. Wyrwał się swojej siostrze i wyszedł szybko ze swojego pokoju, zostawiając ją w nim umierającą z podniecenia.  
- Sebek, chodź tu! – krzyczała za nim, dysząc – typowe męskie zachowanie! Dbacie tylko o swoją przyjemność!
Sebastian nie słuchał jej, miał głowę zaprzątniętą myślami. Udał się do łazienki, a Patrycja poszła za nim. Pukała chwilę, lecz widząc, że nie otworzy, wróciła do jego pokoju. Postanowiła tam na niego poczekać, grzebiąc na jego komputerze. Chciała z nim chociaż pogadać o tym, co zaszło. Przeglądając ostatnio odtwarzane wideo znalazła jego pornosa. "Mam cię, gagatku” – pomyślała – "więc to tak, masturbujesz się przed pornolami. ” Oglądając go, rozpięła zalany spermą Sebastiana rozporek swoich spodni i doprowadziła się sama do orgazmu. Po wszystkim jej również zrobiło się głupio, postanowiła więcej nie wracać do tego incydentu, którego się dzisiaj dopuścili z bratem. Wyszła z jego pokoju, po czym udała się do swojego, podczas gdy on, po oporządzeniu się w łazience, siedział w niej dalej i rozmyślał, zawstydzony, o tym co zrobili. Czuł się głupio, żałował tego, choć z drugiej strony cieszył się, że tak się stało. Bał się, że teraz nie będzie mógł spojrzeć siostrze w oczy, po czym pomyślał, że przecież to bardziej jej wina, więc ona również powinna się wstydzić. Zaczął widzieć tego coraz lepsze strony. "Przecież było bardzo przyjemnie. W końcu to zrobiłem z kobietą. A może nawet będziemy takie coś powtarzać?” – myślał sobie. Słysząc z korytarza głosy matki i drugiej siostry, które właśnie wróciły z zakupów, wyszedł z łazienki i poszedł do swojego pokoju. Siedział potem długo, nie mogąc przestać myśleć o tym, co zaszło. Wieczorem, cały czas przypominając sobie eksces z siostrą, znów się podniecił. Od tego dnia Patrycja stała się najbardziej pożądaną przez niego dziewczyną.  

   Minął tydzień od incydentu, który od tamtej pory zaprzątał głowy obojga rodzeństwa, lecz do teraz żadne z nich nie wspomniało o tym choćby słowem. Sebastian onanizował się codziennie, przypominając sobie tamto wydarzenie. Miał nadzieję, że jeszcze to z siostrą powtórzą lub nawet, że dojdzie do czegoś więcej. Marzył o tym, żeby pieścić jej ciało, by zobaczyć i wymacać jej kształtne piersi, wylizać cipkę. Chciałby zanurzyć swojego penisa w jej muszelce, stało się to jego obsesją. Długo rozmyślał, jakby tu doprowadzić ponownie do podobnej sytuacji, lecz bał się, że jego siostra już nie zechce. Nie wiedział, czy wtedy stało się tak dlatego, że była pijana, czy dlatego, iż ona również go pragnęła. Parę razy już postanawiał sobie, że pójdzie do niej i powie wprost, że chce się z nią bzykać, lecz zawsze w ostatniej chwili, ze strachu przed wyśmianiem i odrzuceniem, rezygnował. Patrycja również o tym myślała, także chciała uprawiać seks ze swoim bratem, lecz i ona czuła się tym zawstydzona. Zresztą była trochę obrażona na Sebastiana o to, że ostatnio ulżył sobie, spuścił się jej na dżinsy, po czym sobie poszedł, olewając jej potrzeby. Wiedziała jednak, że zrobił tak tylko dlatego, iż był bardzo speszony.  
   Po tygodniu Patrycja, tak jak w każdą środę, siedziała w barze ze znajomymi, pijąc piwa. Upiła się dosyć mocno, po czym, żeby sobie ulżyć, postanowiła pójść do łóżka z jednym z napalonych na nią kolegów. Uwiodła go, po czym wyszli oboje z baru i poszli do jego pokoju w akademiku. Tam ów chłopak rozebrał Patrycję, bez gry wstępnej wepchnął na siłę kutasa do jej cipki, po czym szybko ją przeleciał. Spuścił się w prezerwatywę, wyszedł z niej i pożegnali się. Patrycja oczywiście nie zdążyła osiągnąć orgazmu, była zła na kolegę, że zadbał tylko o siebie, a ona musi znów skończyć sama ze sobą. Postanowiła wrócić do domu i tam doprowadzić się paluszkami do rozkoszy. Gdy wracała autobusem, zaczęła myśleć o swoim bracie, który siedzi w domu i zapewne jest na nią napalony. Przypominała sobie moment, jak podczas szamotaniny spuścił się na jej spodnie, była coraz bardziej podniecona i napalona na Sebastiana. Postanowiła, że gdy wróci do domu, to spróbuje namówić go na seks. Alkohol sprawiał, że wszelkie opory, które do tej pory czuła, teraz wydawały się jej irracjonalne. Wróci, rozbierze się przed nim, powie, czego chce i już. Jej brat na pewno chętnie ją zadowoli. Niestety, okazało się, że w domu nie będą sami z Sebastianem – cała rodzina była w komplecie. Matka, ojciec i ich siostra siedzieli w dużym pokoju i oglądali telewizję. Sebastian jak zwykle grał u siebie na komputerze. Patrycja weszła do jego pokoju, podeszła do niego i powiedziała do niego delikatnym głosem:
- Sebastian…
- Co? – spytał, odwracając się do niej.  
Złapała go za ramiona, gładząc je delikatnie swoimi dłońmi, którymi następnie zaczęła głaskać go po szyi.  
- Chcesz mnie? – spytała niepewnie, siadając mu na kolana.  
Sebastian nie wiedział, co odpowiedzieć, nie wiedział nawet, o co dokładnie chodzi jego siostrze.  
- Co masz na myśli? – spytał.  
Patrycja poruszała seksownie pupką, sprawiając, że w majtkach jej brata robiło się coraz mniej miejsca. Zbliżyła swoją twarz do jego, chuchając w jego stronę alkoholem. "Znowu jest pijana. Znów jest okazja. Teraz albo nigdy” – myślał sobie Sebastian.  
- Czy chcesz się ze mną bzykać – powiedziała Patrycja.  
- Tak, bardzo chcę – odpowiedział Sebastian nieśmiało – od tygodnia o niczym innym nie marzę.  
- Naprawdę? Ja też.  
- Naprawdę. Zróbmy to – powiedział Sebastian, pieszcząc przez ubranie ciało siedzącej mu na kolanach siostry.  
- Ale gdzie? Chyba nie tutaj, przecież wszyscy są w domu.  
- Hmm, to nie wiem gdzie. Możemy poczekać, aż zostaniemy sami.  
- O, co to, to nie – powiedziała Patrycja. Nie zamierzała z tym czekać ani chwili dłużej. Miejsce było dla niej mało ważne, liczyło się tylko to, by zrobić to teraz. – Nie będę dłużej czekać, chcę już to zrobić.  
Sebastian również nie zamierzał przepuścić takiej okazji. Wkładając ręce pod koszulkę swojej siostry, zastanawiał się, gdzie by się mogli udać.  
- Chodźmy do piwnicy, tam prawie nigdy nikt nie zagląda – rzekł po chwili szybkim, zmienionym z podniecenia głosem.  
- Dobra – szepnęła mu do ucha Patrycja – starzy nie wiedzą, że już wróciłam od znajomych, więc wyjdę teraz z domu i pójdę do piwnicy, a ty im też powiedz, że gdzieś wychodzisz, żeby cię nie szukali. Wymyśl coś. Będę czekać w piwnicy. – Tylko pośpiesz się, bo długo nie wytrzymam – dodała z uśmiechem.  
Wstała z jego kolan i wyszła po cichu z mieszkania.  
Sebastian początkowo nie wiedział, co wymyślić rodzicom. Nie miał znajomych, z którymi by gdzieś wychodził, a nie chciał, by jego wyjście wydało się podejrzane. W końcu powiedział, że musi iść do kolegi z klasy, by oddać mu zeszyt i może chwilę u niego posiedzi i z nim pogada. Wróci za godzinkę, góra dwie. Wziął dla niepoznaki pierwszy lepszy zeszyt i wyszedł z domu. Zbiegł szybko schodami w dół do piwnicy. Nie mógł się już doczekać, aż znajdzie się tam sam na sam ze swoją siostrą. Otworzył drzwi ich piwnicznego składziku i wszedł do środka. Było tam brudno, wszędzie walało się pełno gratów, lecz najważniejsze, że stała tam stara kanapa z ich salonu, na której mogli teraz baraszkować z siostrą. Na ziemi zobaczył leżące ubranie Patrycji – jej dżinsy, koszulkę, oraz bluzeczkę. Sama Patrycja siedziała prawie naga na kanapie i czekała na niego. Miała na sobie tylko stanik, majtki i buty na obcasie. Na ten widok podniecenie Sebastiana stało się dwukrotnie większe. Pośpiesznie zamknął od środka drzwi na kłódkę, Patrycja podeszła do niego w tym czasie i położyła rękę na jego penisie, sprawiając mu tym wielką przyjemność. Sebastian westchnął, po czym obrócił się przodem do siostry i położył dłonie na jej ramionach.  
- Nareszcie to zrobimy… - rzekła Patrycja, dysząc.  
- Nareszcie… - odpowiedział Sebastian, po czym zaczęli się namiętnie całować.  
Sebastian, niedoświadczony w tej sztuce, nie wiedział za bardzo, co ma robić, gdy jego siostra wkłada mu język do ust. Patrycja nauczyła go pobieżnie, jak się całować, po czym usiadła na kanapie, pociągając go za sobą. Ogromne podniecenie Sebastiana, które, zdawałoby się, nie może być już większe, rosło jednak z każdą chwilą, gdy obmacywał swoją siostrę. Jego ręce krążyły po jej plecach, brzuszku, żebrach, ramionach oraz udach. Chciał się wreszcie zabrać za jej cycuszki, pośladki i cipeczkę, lecz się wstydził, czekał, aż to ona położy jego ręce na swoich miejscach intymnych. Patrycja jednak zajęta była pieszczeniem jego ciała i rozbieraniem go. Sebastian, widząc to, szybko sam się rozebrał i zajął się ponownie ciałem swojej siostry. Został w samych majtkach, na których była mokra plama i z których wystawała teraz główka jego kutasa. Patrycja muskała ją co chwilę od spodu, na co reagowało całe ciało Sebastiana. Uda Patrycji były takie gładkie, takie przyjemne w dotyku… Obmacywał je zapamiętale, łapczywie pieszcząc każdy ich kawałek. Patrycja widząc, że jego kutas już prawie rozerwał gacie, zdjęła mu je. Wzięła penisa brata do ręki i wykonywała powolne ruchy w górę i w dół. Sebastian cały drżał na ciele, siostra ręką już prawie doprowadziła go do orgazmu. Patrycja to zauważyła i przestała pieścić jego prącie, nie chciała, by znów za szybko doszedł. Sebastian pochylił się i lizał uda swojej siostry, rękami macając jej brzuch. Patrycja złapała jego dłonie i położyła je na swoich piersiach. "W końcu” – pomyślał Sebastian. Środkiem dłoni czuł przez stanik jej sztywne sutki, podczas gdy jego palce dotykały nagiej skóry jej piersi w miejscu, gdzie kończył się stanik. Ośmielony Sebek przeniósł swoją twarz z ud siostry na jej krocze. Na jej majteczkach była mokra plamka, której zapach wypełnił jego nozdrza. Liżąc przez majtki jej cipkę, ugniatał piersi siostry. Dłonie Patrycji jeździły po całych plecach Sebastiana. Przesunął pasek jej majteczek w bok i jego oczom ukazał się piękny widok różowej, wygolonej cipeczki. Wsadził do niej nos, delektując się zapachem, a następnie włożył do jej nabrzmiałej dziurki cały swój język. Wkładał go tak i wyjmował, a jego siostra sapała z rozkoszy i wbijała paznokcie w jego plecy.  
- Starczy. Nie chcę za szybko dojść – wyjęczała w pewnym momencie, odciągając głowę brata od swej muszelki. Sebastian usiadł z powrotem na kanapie. Patrycja pchnęła go lekko ręką, pokazując mu w ten sposób, że ma się położyć. Zrobił to, a ona zdjęła swoje majtki. Wyjęła z torebki prezerwatywę, którą następnie nałożyła na penisa swojego brata. Weszła w swoich podniecających butach z obcasem na łóżko, stawiając stopy koło ramion Sebastiana. Gładził te stopy oraz łydki, podczas gdy ona usadowiła się tyłkiem na jego kroczu. Podparła się rękami i ocierała się seksownie swoimi pośladkami o jego penisa. Po chwili, nie chcąc go w ten sposób doprowadzić do wytrysku, zmieniła pozycję, kładąc się na nim przodem. Teraz jej cipeczka dotykała jego członka, ich brzuchy stykały się ze sobą, podobnie jak uda, a piersi Patrycji rozgniatały się na jego klatce. Jej twarz była blisko jego twarzy, czuł jej oddech. Obmacywał z rozkoszą całe jej ciało, podczas gdy ona zaczęła go całować. Po pewnym czasie przestała i podniosła się trochę do góry, siadając okrakiem na jego penisie. Wprowadziła go ręką do swojej cipki, podczas gdy Sebastian powoli zsuwał stanik z jej piersi. Jego oczom ukazały się przepiękne sutki, następnie całe cycuszki. Macał je rękami, po czym przyciągnął do siebie, chcąc je possać. Gdy miał w buzi jej sutka wraz z kawałkiem miękkiej piersi, ona zaczęła lekko poruszać miednicą. Sebastian dostosował się do jej ruchów, cały czas ssąc cycuszki. Czuł, że za chwilę dojdzie, Patrycja również to czuła. Jęczała coraz głośniej, nie bacząc na to, że ktoś mógłby być na korytarzu i ją usłyszeć. Sebastian mówił cicho:
- Siostrzyczko… siostrzyczko… mmmm kochana siostrzyczko…
Powtarzał to bez przerwy, aż osiągnął orgazm. W wyniku nieziemskiej rozkoszy, jakiej nigdy dotąd nie zaznał, wydał z siebie głośny jęk. Patrycja poczuła w swojej cipce wlewającą się do kondoma spermę swojego brata, co ją również doprowadziło do orgazmu. Pochyliła się nad nim, oczy ich obojga były rozmyte i pełne rozkoszy. Jęcząc, razem przeżyli tę cudowną chwilę. Po wszystkim Patrycja nie zeszła od razu ze swojego brata, lecz leżąc na nim jeszcze przez chwilę, jeździła wargami po jego twarzy i szyi. Sebastian tym razem nie czuł się ani trochę zawstydzony, czuł się za to szczęśliwy i spełniony. Zadowolił siebie i swoją siostrę. Właśnie przeżył swój pierwszy raz, który był jeszcze cudowniejszy, niż to sobie wyobrażał.  
- Dziękuję ci, braciszku – rzekła Patrycja, schodząc z niego i uśmiechając się.  
- Ja też ci dziękuję – odpowiedział czule Sebastian.  
Siostra zdjęła prezerwatywę z jego penisa, po czym usiedli nadzy koło siebie na zakurzonej kanapie, rozmawiając. Postanowili, że będą to powtarzać często i regularnie.  
- Dobra, muszę iść do domu, powiedziałem mamie, że idę tylko oddać koledze zeszyt –powiedział w końcu Sebastian, wstając.  
- Dobra idź, ja przyjdę za 15 minut, żeby nie było podejrzeń.  
Sebastian ubrał się i poszedł na górę do mieszkania. Położył się na łóżku w swoim pokoju i leżał tak przez długi czas, ciesząc się z tego, co przeżył, oraz z tego, że w końcu ma partnerkę do seksu. Po jakimś czasie usłyszał wracającą Patrycję, która również udała się od razu do swojego pokoju. Leżał dalej, myśląc, aż w końcu usnął z uśmiechem na twarzy. Można się łatwo domyślić, o czym śnił.  

   Patrycja i Sebastian wywiązywali się z danej sobie obietnicy, że będą ze sobą regularnie sypiać. Kiedy tylko nikogo nie było w domu, Patrycja przychodziła do pokoju brata w wiadomym celu, a gdy byli domownicy, to ich punktem operacyjnym stawała się piwnica. Sebastian cały czas tylko czekał, aż siostra przyjdzie do niego z propozycją, sam zawsze bał się jej to proponować. Jednak wcale nie musiał – jego siostra przychodziła do niego co kilka dni, chętna na seks. Sebastian prawie porzucił masturbację – bał się, że jak zwali konia to może przyjść jego siostra z propozycją, a jemu się nie będzie chciało. Wyleczył się z niektórych kompleksów, był już trochę mniej nieśmiały w szkole. Wyleczyła go jego starsza siostra…

Tartakus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 6097 słów i 33814 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik mokra z podniecenia

    opowiadanie bardzo dobre :P  :sex2:  :sex2:

    19 sie 2013

  • Użytkownik znawczyni

    Opowiadanie dobre,  mogło być bardziej ostre :*

    1 kwi 2013

  • Użytkownik podniecona

    :sex2:  :sex2:  :sex2:  :kiss:

    11 gru 2012