Sebastian

Właśnie kończył się rok szkolny i szykowały się największe imprezy. Miałam wtedy 17 lat i kończyłam 2 klasę technikum samochodowego. Długie szczupłe nogi, płaski brzuszek, duże jak na dziewczynę w tym wieku, jędrne piersi i fajny tyłeczek. Do tego długie do pasa blond włoski które co rano starałam się zakręcić tak żeby wyglądały na naturalne i duże niebieskie oczy z naturalnie długimi rzęsami. Podobałam się wielu chłopakom, a w szkole byłam jedną z niewielu dziewczyn, więc mogę stwierdzić, że 3/4 chłopaków z technikum oglądało się za mną. Miałam też wielu znajomych w innych szkołach i to właśnie do nich chodziłam na domówki. Dzień po odebraniu świadectw u Klaudiusza, rok starszego, wręcz idealnego pod każdym względem chłopaka z najlepszego liceum w mieście, miała odbyć się impreza. Szykowałam się do niej ponad tydzień. Razem z moją najlepszą przyjaciółką, Aldoną chodziłyśmy po galeriach i szukałyśmy idealnych kreacji. Moja wisiała w szafie od kilku dni i była idealna, czarna, króciótka ledwo zasłaniająca tyłek, koronkowa z rękawem 3/4. Dobrałam do niej wysokie czerwone szpilki i czerwoną torbę. Na dzień przed imprezą zorientowałam się, że nie mam do tego bielizny, więc wyciągnęłam Aldi na zakupy. Każdy wiedział, że ta impreza dla większości z uczestników skończy się w łóżku. Po godzinie szukania wybrałam gładki czerwony komplet, stanik i stringi. Przyszłam do domu i przymierzyłam strój, bielizna idealnie odznaczała się spod sukienki. Wiedziałam, że podniecająco wyglądam i, że na pewno znajdę fajnego faceta. W dniu imprezy szykowałam się od rana, regulacja brwi, maseczki na twarz, umycie włosów... Paznokcie u stóp i rąk pomalowałam czerwonym lakierem. Stałam przed lustrem, zdecydowałam, że proste włosy będą wyglądać lepiej niż zakręcone, zrobiłam mocny makijaż, a usta przejechałam czerwoną, kuszącą szminką. Aldona była u mnie godzinę przed rozpoczęciem imprezy, miał nas na nią podwieźć Sebastian, do tamtego dnia nie znany mi kumpel Klaudiusza. Zdziwiłam się kiedy przed drzwiami mojego domu stanął 22-letni, przystojny brunet z lekkim, bardzo seksownym zarostem, umięśniony, ubrany w ciemnofioletową koszulę i czarne rurki, do tego czarne trampki. Wymownie spojrzałam na Aldonę która puściła do mnie "oczko"  
-Agnieszka jestem, a to Aldona-przedstawiłam siebie i przyjaciółkę
-Miło was poznać dziewczyny, a teraz chodźcie, auto czeka.-uśmiechnął się zabójczo i aż zmiękły mi kolana. Wsiadłyśmy do czarnego BMW, droga nie była długa, w pół godziny byliśmy u Klaudiusza. Przywitałam się z przyjacielem. Na imprezie miało pojawić się około 40 dziewczyn i 40 facetów, wszyscy w wieku 18-30 lat. Wyszło na to że miałam być najmłodszą uczestniczką. Około 23 wszyscy byli pijani, a o północy już nikt nie miał nad sobą kątroli, ocierałam się o facetów w tańcu, a oni starali się wsadzić łapy do moich majtek, ale musieli poczekać. Czułam ich sterczące pałki na tyłku, udach i podbrzuszu i cieszyłam się, że ich podniecam, że chcą mnie przelecieć.
-Gramy w słoneczko kochani!-rzucił ktoś. Każdy wiedział o co chodzi. Dziewczyny, w tym ja, zaczęły ściągać z siebie sukienki, bieliznę, wszystko co tylko miały na sobie. Po piętnastu minutach leżałyśmy w kole, głowami do środka, każda z zasłoniętymi oczami, czekająca aż ktoś, nie wiadomo kto, wejdzie w jej śliską cipkę. Panowie ustalili że na której skończą z tą idą do łóżka, rundy miały trwać 3 minuty, ustalili też, że nie nakładają prezerwatyw.  
Pierwsza pała we mnie nie była zbyt wielka, ani zbyt gruba, facet ruchał wolno i nawet nie sprawił, że chciałam jęczeć, czekałam tylko aż 3 minuty miną. Następny facet był lepszy, jego kutas, może nie miał powalającej długości, ale był dość gruby, szkoda tylko, że jego właściciel poruszał się w tempie mojej babci.. Każdy mężczyzna był co raz lepszy, po 15 straciłam rachubę, liczyły się tylko rozkoszne jęki podniecenia i kolejno odchodzące pary. Z amoku wyrwał mnie wchodzący we mnie kutas, duży, długi, gruby, wchodząc we mnie sprawiał mi przyjemny ból, poruszał się szybko i szybko wyszedł ze mnie, a na piersiach poczułam gorącą, lepką maź. Odwiązałam chustkę którą miałam na oczach i uśmiechnęłam się, Sebastian... Mężczyzna pociągnął mnie za sobą do jednego z pokoi i popchnął na łóżko.
-Masz cudowną cipkę, pozwolisz, że się nią zajmę?-wyszeptał mi do ucha i nie czekając na odpowiedź zanurkował pomiędzy moimi udami. Przejechał zimnym palcem po szparce, a z moich ust wydobył się jęk. Jego delikatny, szorstki zarost drażnił moją skórę, drażnił moją cipkę, lizał ją, ssał, podgryzał, wkładał języczek, kciukiem masował łechtaczkę, a ja zwijałam się z rozkoszy. Już prawie doszłam, a on przestał.
-Teraz twoja kolej mała-puścił do mnie oczko i stanął przed łóżkiem, a ja obróciłam się tak, aby mieć jego pałkę przed buzią. Przejechałam czerwonym paznokciem po kutasie, miał około 23 centymetrów długości, był gruby, mimo rozmiarów nie był żylasty.. Zatoczyłam językiem kółeczko na jego główce i pocałowałam go, zaczęłam lizać po całej długości, bawiłam się i sprawdzałam jak długo mój nowy, starszy znajomy wytrzyma. Po nie całych 3 minutach złapał mnie za głowę i wepchnął swoją pałę do końca. Dławiłam się a w moich oczach zebrały się łzy, Sebastian nic sobie z tego nie robił, ruchał mnie energicznie w usta. Po chwili znudziła mu się ta zabawa.
-Wypnij do mnie tyłeczek.-rozkazał, zrobiłam to i spodziewałam się, że po prostu weźmie mnie od tyłu, ale nie, on brutalnie wbił się w moją dupę, z moich usty wydobył się okrzyk bólu. Złapał mnie za cycki i ściskając je posuwał mnie w tyłek, mój ciasny odbyt sprawiał mu przyjemność, jęczał i sapał, ściskał moje cycuszki, podszczypywał sterczące sutki. Wyszedł ze mnie i przewrócił na plecy, rozszerzył moje nogi i wbił się we mnie, znowu zabolało, moja młodziutka szparka była ciasna. Sebastian przyssał się do moich piersi, równym tempem posówał moją cipkę. Doszedł we mnie, ciepła sperma zalała moją szparkę. Włożył do niej palec i nim doprowadził mnie do najcudowniejszego i najdłuższego orgazmu jaki przeżyłam. Wyjąć ociekający soczkami paluszek i włożył mi go do buzi, byłam bardzo smaczna. Na koniec dokładnie wylizał moją cipkę, położył się na łóżku i zasnął. Zebrałam z dołu swoje rzeczy i poszłam do łazienki się ogarnąć, spojrzałam na zegr w telefonie, 4.30. Umyłam się, ubrałam, poprawiłam makijaż. Zadzwoniłam po taksówkę i odjechałam do domu zostawiając wcześniej Sebastianowi mój numer.


To moje pierwsze opowiadanie. Proszę o szczere opinie.  
Czy chcielibyście więcej części?

nocneopowiadania

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1278 słów i 7031 znaków.

6 komentarzy

 
  • ja

    Całkiem dobre, pisz dalej.

    18 gru 2013

  • lola

    Napisz coś jeszcze - czuję że się rozkręcisz.

    16 gru 2013

  • mzuri

    W tym domu bylo 40 pokoi?

    16 gru 2013

  • tygrysek13

    fajne napisz dalej

    15 gru 2013

  • napalona

    tak, napisz kolejna czesc, nastepne spotkanie z sebastianem...

    15 gru 2013

  • RomanS

    W sloneczko? Ludzie w wieku 17-30? Wydaje mi sie ze tak glupie sa tylko gimbusy. Opowiadanie nie wywolalo u mnie zadnych emocji, moze tylko poczucie otaczajacej nas dookola glupoty...

    15 gru 2013