Pijana nieznajoma

Gdy wracał późnym wieczorem do wynajmowanej przez siebie kawalerki w centrum miasta, nie spodziewał się tego, co miało się wydarzyć tej nocy. Nie prowadził zbyt bujnego życia towarzyskiego, dlatego mimo piątkowego wieczoru wracał do domu z czterema piwami i paczką chipsów, aby spędzić tę noc przed telewizorem. Bardzo dużo pracował, dlatego nie miał zbyt wielu okazji do spotkań ze znajomymi, z racji czego tego typu spędzanie weekendów stało się dla niego chlebem powszednim. Był wysokim, szczupłym brunetem. Miał 25 lat. Nie wyróżniał się niczym szczególnym, choć przez niektóre kobiety uważany był za przystojnego. W stosunku do innych, a w szczególności do płci pięknej był bardzo nieśmiały, przez co jego życie erotyczne było raczej ubogie. Jego partnerki można by zliczyć na palcach jednej ręki.
Będąc już blisko klatki schodowej prowadzącej do jego lokalu zauważył pod drzwiami dziewczynę. Gdy podszedł bliżej dostrzegł, że dziewczyna, na oko dwudziestokilkuletnia , ubrana była w kremową opinającą bluzkę i jasne obcisłe jeansy. Była niewysoka, a sportowe buty o płaskiej podeszwie nie dodawały jej centymetrów. Była od niego o głowę niższa. Już z daleka spostrzegł, że dziewczyn szuka czegoś nerwowo w torebce. Jej ruchy były nieskoordynowane i gdy podniosła na niego wzrok, zorientował się, że po pierwsze jest zapłakana, a po drugie pijana. W pierwszej chwili zamierzał po prostu otworzyć drzwi i zostawić nieznajomą samą sobie, lecz widząc że niedawno płakała, zatrzymał się przy niej.
- Przepraszam, czy coś się stało? – zapytał – Może mógłbym jakoś pomóc?
- Nie, dziękuję. – odparła lekko bełkotliwie – Chyba, że ma pan chusteczki. Za cholerę nie mogę znaleźć swoich.
Wyciągnął z kieszeni paczkę chusteczek higienicznych i podał dziewczynie. Ta wyjęła z opakowania jedną i oddała mu resztę.
- Proszę zatrzymać całą paczkę – powiedział – w domu mam zapas. Czy na pewno nie potrzebuje Pani pomocy?
- Nie dziękuję, poradzę sobie.
Otworzył drzwi do klatki schodowej i zaczął zmierzać w stronę mieszkania, gdy usłyszał za sobą pukanie. Odwrócił się i zobaczył, że stojąca na zewnątrz dziewczyna przywołuje go z powrotem. Zawrócił i otworzył jej drzwi.
- Był Pan bardzo miły, więc pomyślałam, że może będzie Pan na tyle uprzejmy i pozwoli mi skorzystać z toalety? – Wyraźnie teraz chwiała się na nogach. – Nie wytrzymam dłużej.
- Nie ma sprawy zapraszam za mną.
Ruszył korytarzem, dziewczyna za nim, podpierając się o ścianę. Otworzył drzwi, zaświecił światło i wskazał gościowi drzwi toalety. Sam poszedł do kuchni wypakować przyniesione zakupy.
Gości przyjmował bardzo rzadko, a że był leniwy w jego mieszkaniu przeważnie panował lekki bałagan. Łóżka praktycznie nie składał, żeby po powrocie z pracy nie musieć męczyć się jeszcze z rozkładaniem. Zabawę z łóżkiem już sobie darował, ale jak nieznajoma była w łazience, co trwało dość długo zdążył pozbierać swoje rzeczy z podłogi oraz uprzątnąć wszystkie naczynia ze stołu. Długa nieobecność dziewczyny zaczynała go martwić. Obawiał się, że mogła zasnąć w trakcie załatwiania swoich potrzeb. Po kilku chwilach jednak drzwi łazienki się otworzyły. Nieznajoma wyglądała dużo lepiej po wizycie w toalecie. Przemyła twarz, poprawiła delikatny makijaż i przede wszystkim wydawała się mniej pijana. Mając okazję przyjrzeć się jej w pełnym świetle, zauważył, że jest bardzo ładna. Miała długie czarne włosy. Jej twarz była piękna, a gdy się do niego uśmiechnęła na policzkach wykwitły jej piękne dołeczki. Nie miała figury modelki, ale delikatne zaokrąglenie jej sylwetki tylko dodawały jej uroku i pięknie podkreślały jej walory.
- Dziękuję bardzo. – powiedziała – To ja już sobie pójdę.
- Może jednak usiądziesz? – zapytał nieśmiało – Kawa dobrze Ci zrobi. – Zgrabnie przeszedł z per Pani na Ty – Przepraszam za bałagan ale nie spodziewałem się gości.
Dziewczyna bez słowa przyjęła jego propozycję. Usiadła na skraju łóżka, a on w tym czasie poszedł przygotować kawę dla gościa.
Gdy kawa była gotowa usiadł obok urodziwej brunetki. Rozmowa się nie kleiła. Zamienili ze sobą raptem kilka nic nieznaczących zdań. Oboje byli skrępowani zaistniałą sytuacją. W przełamaniu lodów nie pomagała jego nadmierna nieśmiałość. Siedział tak i wpatrywał się w jej piękne ciemne oczy, gdy dziewczyna ośmielona wypitym tego wieczoru alkoholem, bez słowa go pocałowała. Był tym tak zaskoczony, że przez chwile nie wiedział jak się zachować, jednak szybko się opanował i odwzajemnił pocałunek. Trwali tak dłuższą chwilę w namiętnym pocałunku, po czym to ona przejęła całkowicie inicjatywę. Chwyciła go za ramiona i zmusiła do położenia się na łóżku, po czym usiadła na nim i zdjęła bluzkę, ukazując kształtne piersi opięte czarnym koronkowym stanikiem. Nachyliła się nad nim, przybliżając swoje usta do jego ust i ponownie złączyli się w gorącym pocałunku. Rozochocony i podniecony zaczął błądzić dłońmi po jej plecach w poszukiwaniu zapięcia biustonosza. Gdy je znalazł rozpiął go jednym ruchem, jednak nie ściągnął go od razu. Kontynuując pocałunek złapał ją wpół i obrócił na plecy. Teraz on był u góry. Oderwał usta od jej warg i począł zsuwać się niżej, pieszcząc przy tym każdy centymetr jej jedwabistej skóry. Najpierw całował szyję i konsekwentnie schodził coraz niżej. Dotarłszy do podnóża jej piersi, zrzucił z nich stanik, uwalniając dwie piękne krągłości. Były one idealne, cudownie proporcjonalne. Wprawdzie widział w życiu większe okazy, ale te które teraz miał przed sobą, fantastycznie jędrne i perfekcyjnie pasujące do jej sylwetki, były najcudowniejszym widokiem, jaki do tej pory widziały jego oczy. Zaczął je delikatnie ugniatać dłońmi. Językiem zataczał kola wokół jej sterczących sutków, od czasu do czasu delikatnie je podgryzając. Obserwował przy tym jak klatka piersiowa nieznajomej unosi się i opada w rytm przyspieszonego oddechu. Poświęcił tym pięknym krągłością sporo czasu, zanim ruszył w dalszą drogę wzdłuż jej cudownego brzucha. Dotarł do pępka, gdzie językiem połaskotał już mocno podniecone dziewczę.
W końcu dotarł do miejsca, gdzie kończyła się powierzchnia jej nagiego ciała, a zaczynała się linia spodni. Wyprostował się, by ściągnąć koszulkę, wtedy dziewczyna się podniosła i rozpięła mu spodnie. Zrzucił je kilkoma sprawnymi ruchami, ukazując jej oczom, mocno już nabrzmiałe bokserki. Nie pozwolił dziewczynie jednak na ekspansywność. Położył ją ponownie na plecach i zaczął dobierać się do jej jeansów. Zsunął je z niej powoli, wydobywając na widok piękne, koronkowe majteczki, niewątpliwie stanowiące komplet z wcześniej już zdjętym biustonoszem.
Nie zabrał się on jednak za dalsze rozbieranie swojej przypadkowej kochanki, lecz zabrał się za pieszczoty jej pięknych, zgrabnych nóżek. Zaczął od stóp, ssąc paluszek po paluszku i łaskocząc ją delikatnie. Następnie poruszał się w gorę przez kształtne łydki, do wewnętrznej części pełnych ud. Podrażnił się troszkę z dziewczyną, błądząc językiem w okolicach jej pachwin. W końcu począł błądzić wargami i językiem po majteczkach, drapiąc przy tym zębami po jej skarbie. Z zadowoleniem obserwował jak na czarnym materiale pojawia się powiększająca plamka wilgoci. W końcu złapał w zęby kawałek materiału i pomagając sobie rękoma, ściągnął bieliznę, odsłaniając cudowny wzgórek łonowy, ze starannie przystrzyżonym paseczkiem po jego środku. Natychmiast zaczął stymulować językiem łechtaczkę. Dziewczyna coraz głośniej pojękiwała i coraz szybciej poruszała biodrami. Zachęcony tym, raz po raz wkładał język, jak tylko mógł głęboko w jej bułeczkę. Po pewnym czasie zaczął pomagać sobie palcami. Najpierw jednym, potem dołożył drugi, w końcu trzeci, cały czas przy tym, mocno pracując językiem. Dziewczyna była już w pełnej ekstazie. Jęczała już naprawdę głośno, a jej ruchy stawały się spazmatyczne. Z rozkoszą spijał jej soki wydobywające się w imponujących ilościach. Raptownie przerwał i położył się na niej, całując ją łapczywie. Przekazując ustami smak jej płynów, ocierał się o jej waginę swoim przyrodzeniem, wciąż tkwiącym w bokserkach. Robił to coraz szybciej i szybciej, aż dziewczyna była blisko orgazmu. Wtedy szybkim ruchem zsunął szorty i uwolnił swego nabrzmiałego żołnierza. Bez chwili zwłoki wszedł w nią. Jęknęła z rozkoszy. Na początku zaczął powoli, jednak z każdą chwilą przyspieszał. Poruszał się coraz szybciej. Dziewczyna już nie jęczała, a krzyczała z rokoszy. Wiła się w spazmach. Przeżywała potężny orgazm. On jednak nie zwalniał. Wręcz przeciwnie. Zdwoił swoje wysiłki i teraz penetrował ją naprawdę mocno. Nieznajoma krzyczała już naprawdę głośno, a jej całym ciałem wstrząsały silne drgawki ekstazy. W tym momencie wyszedł z niej i natychmiastowo wytrysnął na jej łono, tak obficie, że zalał jej cały brzuch, a niektóre krople spadły również na piersi. Gdy położył się zmęczony obok swej kochanki, jej ciałem nadal targały potężne spazmy. Kurczowo ściskała w obu dłoniach prześcieradło, a między jej udami wykwitła imponująca plama wilgoci, rozlewająca się na sporą część pościeli. Gdy odzyskała panowanie nad sobą, leżeli obok siebie bez słowa. W końcu odezwała się zachrypniętym głosem
- Co tu się właściwie stało?
Po tych słowach oboje wybuchnęli śmiechem.

norwill

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1720 słów i 9878 znaków, zaktualizował 16 maj 2017.

4 komentarze

 
  • darkqueen

    Bardzo miłe opowiadanko :)

    24 maj 2017

  • Ramol

    Sympatyczne opowiadanko... Dla mnie dziwną jest umiejętność rozpoznawania wieku (szczególnie kobiet) z dokładnością do jednego roku, widać "stara gwardia" ma swe słabości. Natomiast jestem pewien, że w każdej polskiej deklinacji celownik wyrazu "oczy"  brzmi  "OCZOM". Pozdrawiam.

    14 maj 2017

  • norwill

    @Ramol Błąd w odmianie poprawiony. Dziękuję za zwrócenie mi uwagi. A co do określenia wieku, celowo użyłem wyrażenia "na oko". Myślisz, że jeśli zmieniłbym z "na oko dwudziestojednoletnia" na "na oko dwudziestokilkuletnia" było by lepiej? Pozdrawiam

    15 maj 2017

  • Ramol

    @norwill - najlogiczniejsze (według mnie) to "na oko dwudziestokilkuletnia" lub lepiej "w wieku bohatera opowiadania".

    15 maj 2017

  • norwill

    @Ramol Wielkie dzięki, za celne uwagi. Pozdrawiam

    16 maj 2017

  • Robert72

    Mi też się podobało.  Chętnie przeczytam co z tego wyszło.

    10 maj 2017

  • Krystian244

    Podoba mi się.

    7 maj 2017