Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Piąty kochanek

Godzina 12.00 żona ma dziś umówioną randkę z potencjalnym młodszym od niej o 3 lata kochankiem. Poznali się na datazonie. Iskrzy podczas pisania. Ciekawe czy facet będzie na tyle odważny w realu i choć trochę zrobi z tego co wypisuję! Oj dziś czyjaś żona będzie zdradzona. Będę z utęsknieniem czekał na rozwój sytuacji. Małżonka pojedzie na spotkanie swoim samochodem. Będzie miała na sobie krótką spódniczkę, białą koronkową bieliznę, sweterek lub bluzkę. Ma być to spotkanie zapoznawcze, choć nie jest wykluczone, że jak za iskrzy to coś fajnego się wydarzy (seks w aucie). Ja bym chciał. Ale nie naciskam na żonę. Sama decyduję kto i kiedy odwiedza jej szparkę kutasem. Choć ma wkładkę to oznajmiła swojemu potencjalnemu kochankowi, że seks na początku ewentualnie w gumie. Kilka tygodni temu zakończyła znajomość erotyczną z pewnym facetem, któremu zaufała i pozwalała na spusty do szparki.
Siedziałem w pracy, starałem się pracować intensywnie, ale mimochodem sprawdzałem co rusz czy jest jakiś SMS, MMS, czy widać jakąś jej aktywność na portalach. A tu nic. Mijają minuty, kolejne godziny brak jakiegokolwiek znaku życia. Wróciłem do domu. Przed wyjściem z samochodu o 14.30 wahałem się zadzwonić do żony, zapytać, czy wszystko ok. Koniec w końcu postanowiłem czekać, Skoro pada deszcz to albo siedzą w samochodzie, albo pojechali do niego. Czekanie to jest to najgorszy okres dla rogacza, który czeka czy ma przyprawione rogi, czy znowu facet w realu okazuje się zwykłym bajkopisarzem.
W domu obiad, do łóżeczka i czekanie. O 15 godzinie znowu miałem chęć zadzwonienia, sprawdzenia, czy wszystko ok. Po raz pierwszy zacząłem mieć inne myśli niż te związane z rogaczeniem. A może trafiła na jakiegoś psychola  i takie tam inne niefajne rzeczy. W końcu jest o 15.11  zadzwoniła w końcu do mnie żona.
Oto relacja żony w wielkim skrócie:
Znajomy z datezone przyszedł punktualnie, czekałam dosłownie minutkę w samochodzie na jego przybycie. Z daleka przyglądałam mu się jak idzie, w co jest ubrany. Może nie był to szczyt marzeń co do ubioru, ale co tam nie jest jakiś obdartus. Zaskoczyła mnie sylwetka, ze zdjęć wyglądał na tęższego, a tu facet szczuplutki zadbany, ogolony. Wiedział, w jakim aucie jestem, bez stresu podszedł i wszedł do mojego auta. Usiadł na miejscu obok. Krótka wymiana grzecznościowa i rozmowa potoczyła się jakbyśmy się znali od kilku lat, swobodnie jak starzy przyjaciele. Przepakowałam samochód w bardziej dyskretne miejsce, a że padał deszcz intensywnie cały czas siedzieliśmy w samochodzie. Czas szybko mijał, pierwszy taki intymny kontakt, pierwszy ruch zrobił on dopiero po jakiś 2 godzinach. Przegarniał mi włosy, trzymał jedną ręką moją dłoń, drugą lekko pociągnął moją głowę do siebie i pocałował. Delikatnie, jakby czekał na przyzwolenie. Pozwoliłam, czekałam na to. Odważył się ! Szyby mi zaparowały w aucie. Kolejny pocałunek był już dłuższy, intymniejszy z języczkiem. Całowaliśmy się, a gdy przerywał całował mi szyję, uszko a ja czułam jak mi przyspiesz bicie serca i się podniecam. W aucie, gdy mnie całował dotykał mi przez sweterek piersi, dłonią gładził nogę i zajeżdżał do wysokości krocza. Ale nie wchodził głębiej, może się krępował, może czekał na jakiś mój znak, na przyzwolenie. A ja w sumie nie chciałam iść na całość już na pierwszej randce. Chciałam tylko zobaczyć czy facet jest ok, czy nadajemy na tych samych falach. czy mogę mu zaufać.  Czas szybko minął i niestety musieliśmy się pożegnać. Jestem mile zaskoczona i zdecydowana na kontynuowanie znajomości w realu.

Po powrocie do domu do żony zaczęli się dobijać na datazonie inni kandydaci. I po wahaniu zgodziła się spotkać w sobotę z jeszcze jednym na kawę zapoznawczą, by sprawdzić w realu z kim się spotykać. Ja żonę namawiam na dwóch stałych różnych kochanków tak, aby jeden nie wiedział o drugim, ale tak by żona chociaż raz w tygodniu była porządnie wypieszczona przez innego. Czas pokaże, do którego z nich otworzy się muszelka żony!

Spotkanie w sobotę z potencjalnym kochankiem  to było dla mojej żony nie lada przeżycie. Zawsze przed takim spotkaniem się denerwuje .Ja osobiście patrząc z boku podziwiam ją za spokój i opanowanie, przynajmniej tak mi się zawsze wydawało. Nie była to przecież jej pierwsza randka w realu z nieznajomym. Ubrała się dla niego podobnie jak w ostatnio. Niemal identycznie. Na moje pytania czy planuje coś więcej skoro zakłada pończochy samonośne,skwitowała w swoim stylu.
- Nie znam go! Pierwszy raz się z nim spotkam w realu! Pisze się z nim fajnie niemal od roku. A czy mu zaufam, czy mu pozwolę wszystko zależy od niego. Czy zrobi na mnie dobre wrażenie, czy rozmowa będzie swobodna czy będzie nalegał, czy będzie natarczywy. Jako kobieta oczekuje czegoś więcej niż mechanicznego seksu- do tego mam od Ciebie ten długi wibrator. Musi być chemia abym rozchyliła przed nim swoje usta i nóżki.

Tak więc czekałem, gdy tylko wyszła z domu. gdy dojechała na miejsce on już czekał. Niestety choć jako jedyny z okresu ,gdy żona się zaczęła umawiać z innymi na spotkania podarował jej kwiaty to ubiór ta otoczka na co zwraca żonę uwagę już była na minus. Ona się tu stroi aby wyglądać kusząco, ale zmysłowo i subtelnie a facet przychodzi na randkę w t-shirtce,spodniach jeansu i  polarowej bluzie. Przywitanie, określenie czyim i samochodem i w jakim kierunku jadą. Padło na jego samochód i na pobliską stację benzynową w celu zakupienia kawy.

Na stacji benzynowej żona została w samochodzie. Napisała mi SMS:
- jestem na stacji benzynowej . On poszedł po kawę. Widać ,że się stara,ale już widzę ,że nic z tego nie będzie. to nie ten typ faceta , dla którego bym uległa na pierwszym spotkaniu. taki starszy poczciwota.
- nawet loda mu nie zrobisz?
-Nie! tylko rozmowa i wracam do domu.
  Pojechali dalej w ustronne miejsce ( w tej samej miejscówce były już inne pary raczej w wiadomym celu). Rozmowa toczyła raczej swobodnie, kawa powolutku ubywała i czas mijał a ja w domu czekałem. obejrzałem serial, Pograłem na komputerze w końcu żona zadzwoniła do mnie po niemal 2,5 godzinie.

- Kurcze, po raz pierwszy kochanie miałam coś takiego z kimś na spotkaniu. Facet zamówił kawę i jak mi dawał zażartował sobie ,wybierz sobie jaką chcesz ,aby nie było ,że czegoś dosypałem. jedna jest z cukrem  druga bez. Nie zajarzyłam wtedy, o jakimś tam zagrożeniu. Normalnie spróbowałam jednej i drugiej . Wybrałam tą bez cukru. Pojechaliśmy, na miejscu po około godzinie,nagle zrobiło mi się duszno,gorąco, serce mi biło jak oszalałe. Spanikowałam. Miałam wrażenie ,że za chwilę odpłynę ,zemdleje. Przeprosiłam i wyszłam z samochodu na świeżę powietrze. W głowie jedna myśl - pigułka gwałtu. Co robić?krzyczeć? wzywać pomocy, uciekać? Byłam skołowana. Chłodne powietrze mnie otrzeźwiło. zaczęłam dochodzić do siebie ,choć mój  stan daleki był od ideału. Trzęsłam się z zimna, ze strachu. w myślach się uspakajałam. On wyszedł też samochodu. Nie zamartwił się ,nie zapytał co się dzieje. tak jakby nigdy nic kontynuował rozmowę ja siląc się na spokój czułam ,że głos mi dygocę i odpowiadam mu z trudem. kawy nie dopiłam, zmarzłam, zaproponowałam,abyśmy już wracali. Nie oponował, nie dobierał się do mnie ani nie zbliżył się do mnie tak abym poczuła ,że chce mnie pocałować. Zero czułości fizycznej, zero dotyku, kompletnie brak zainteresowania z jego strony fizycznym kontaktem. Przy moim samochodzie próbował mnie objąć ,pocałować ale się wywinęłam. Pożegnałam go uściśnięciem dłoni podziękował za spotkanie i schowałam się do swojego samochodu i jedno co przez głowę przechodziło to myśl- czy on coś mi dosypał do kawy? Może nie pigułkę gwałtu , bo był już nie miała świadomości ,ale jakiś inny środek odurzający. Po raz pierwszy wystraszyłam się ,że mogłam zostać ofiarą jakiegoś psychopaty  co spowodowała ,że odechciało mi się takich spotkań na razie!
Kawę i kwiaty wyrzuciłam po drodze!

Cóż, w piąteczek owszem spotkanie się odbyło. Tomek jednak nie załatwił ,żadnego intymnego mieszkanka na seks spotkanie. Małżonka moja zawiedziona,ale jeszcze z tlącą się na dzieją ,że dziś dosiądzie kutasa Tomka podjechała z nim do pobliskiej galerii. Po zaparkowaniu auta w dość ustronnym miejscu( mały ruch pieszych i aut) podczas rozmowy całowali się . Tomka wzięła wielka ochota na zapoznanie się z myszką mej kobiety ,wiec wsunął dłoń pod sukienkę i rozchylając majtki doszedł do wilgotnej szparki. Wszedł do środka jednym palcem, robił jej palcówkę a ona nerwowo się rozglądała czy nikt nie nadchodzi . Niezbyt komfortowa sytuacja dla niej. Tomuś rozochocił się na dobre i zapytał się czy może ją tu w aucie polizać. Nie chciała tego w aucie w biały dzień robić i chciała wyperswadować tą jego chuć ,że to ani miejsce i czas na takie akcje,ale on obiecał że tylko chwilę i że chce tylko posmakować . Pozwoliła. Odsłoniła mocniej szparkę ,on w aucie od strony pasażera pochylił się i zaczął ją lizać. Niekomfortowa sytuacja powodowała ,że te lizanie nie zostało dobrze odebrane przez moją żonę . Bała się ,że ktoś ich nakryje podczas tej akcji.
Tomek szybko skończył lizanie i po paru minutach rozmowy spotkanie się skończyło.
Moja żonka zaraz po jego wyjściu z jej samochodu przez telefon zdała mi relację z tego spotkania i nie ukrywała ,że jest rozczarowana,zawiedziona i niespełniona. Zwróciła też uwagę na jego niechlujny dzisiaj wygląd, Może niebyły to robocze ciuchy uwalone od brudu czy smaru ale widać było ,że nosił je nie od dziś. a ona jest na to uczulona. Nie po to się ona stroi w piórka by potem spotykać się z kimś ,kto się boi dla niej ubrać chociaż koszulę - bo co na to w jego domu powiedzą.
Pomimo tych rozterek i rozmowy ze mną mając na uwadze, że ma fajnego długiego kutasa przekonałem ją aby zaproponowała mu spotkanie w poniedziałek. I tak zrobiła, zaproponowała spotkanie w poniedziałek od 7.30 ,przesłała nawet lokalizacje link do mieszkania w którym można by to zrobić dyskretnie,ale podczas rozmowy okazało się, że jemu tam się nie podoba po 40 zł za godzinę wynajęcia to za drogą , że on by wolał w innym miejscu tańszym ,a najlepiej w aucie. Na to żona mu napisała ,że w aucie ona czuje się mało komfortowo,ze nie ma już 15 lat by z nagim biustem i tyłkiem świecić w aucie. Próbowała go przekonywać ,że to nie jest drogie mieszkanie ,ale facet zlikwidował konto na datazone i kontakt się urwał.
Widocznie faceta nie było stać na kochane i zrezygnował . A ja pocieszałem żonę i mówiłem ,że jej rozterki same się rozwiały i trzeba szukać nowego kandydata.

2021-05-19 środa od 19.30-do 22.00

Żonka świadoma tego ,że jej zegar tyka od razu zaczęła pisać z dwoma czy trzema facetami i umówiła się z jednym p.Nieznajomym ,który deklaruje ,że ma 43 lata na środę po 19.00.
Więc rano przed praca uszykowała sobie sukienkę, bieliznę biała, pończochy samonośne,prezerwatywę i uzgodniliśmy ,że się z nią ja skontaktuje telefonicznie podczas spotkania i na moje pytanie .które jej zadam odpowie :
-tak- to będzie oznaczało wszystko jest ok , intymny kontakt potencjalnie jest możliwy
-nie- facet nie nadaje się na kochanka, nie jest w jej typie!

Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.

21.00

Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.  
Żonka właśnie zadzwoniła. Facet przystojniak. Jadą na dwa samochody w ustronne miejsce. Jest gotowa z nim się pieprzyć.

Tak- to będzie oznaczało wszystko jest ok , intymny kontakt potencjalnie jest możliwy
-Nie- facet nie nadaje się na kochanka, nie jest w jej typie!

Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.
Małżonka wypachniona,wykąpana, zestresowana pojechała na miejsce spotkania . Rozmawiała ze mną tuż przed spotkaniem.  Bała się  ale i chciała się spotkać  i go poznać. Nie wymienili się wcześniej swoimi zdjęciami co zdarzyło jej się pierwszy raz. Zwykle ze zdjęć wiedziała ,że facet jest w jej typie ,że może coś z tego być. a tu jedzie zupełnie w ciemno. Ale sama stwierdziła ,że taka ma ochotę na seks ,że jest gotowa się oddać innemu chociaż raz spontanicznie , byle ja tylko ktoś porządnie zerżnął.

Ja w domu czekałem. Oglądając film liczyłem ile kutasów ją już miało- naliczyłem 4 kochanków, spotkań gdzie tytko doszło do pocałunków i pieszczot nie policzyłem kilkanaście ich już było przez 20 lat . Ona nie daje każdemu. facet musi jej się podobać, zainteresować i wtedy gdy chemia zagra ,zaiskrzy oddaje się takiemu przez lata, miesiące! Nie skacze z kutaska na kutaska!

Zgodnie z umową zadzwoniłem po 20.00 do niej i gdy usłyszałem przez telefon .
- Nie ma sprawy. Tak- to wiedziałem ,że dziś będę miał kolejne rogi.
  
21.00
Żonka właśnie zadzwoniła. Facet przystojniak. Jadą na dwa samochody w ustronne miejsce. Jest gotowa z nim się pieprzyć.

Relacja żony.

-WOW-WOW-WOW- po raz pierwszy spotykam się z facetem, na którego wygląd ,zapach spowodował wilgoć w mej szparce i szybsze bicie serca.
Spotkanie pierwsze w realu, na parkingu sieciówki szybko mijało . Byłam oczarowana wyglądem,zapachem,ubiorem Nieznajomego. W myślach nie przepuszczałem ,że trafie na taki okaz ,ciacho.
Siedzieliśmy w samochodzie, rozmowa się kleiła, było fajnie ,ale nic intymnego się nie wydarzyło. Na propozycję pojechania w inne miejsce bardziej ustronne zgodziłam się bez wahania. Na miejscu,gdy zajechaliśmy przesiedliliśmy się na jego prośbę na tylną kanapę jego samochodu. Na parkingu oprócz nas były inne samochody, ale byłam tak nakręcona ,że w ogóle mi to nie przeszkadzało.
W aucie po kilku chwilach zaczęliśmy się całować, delikatnie, namiętnie ,podniecająco- tak jak lubię. Od razu bez pytana jego dłonie zaczęły myszkować przy mojej szparce, sprawę ułatwiała mu krótka letnia sukienka, pończochy samonośne bez problemu odchylił moje  koronkowe białe majteczki.
dotykał mnie ,a ja mu pozwalałam. W aucie były przyciemniane szyby, co sprawiło ,że pozwoliłam mu ściągnąć moje majtki.
Usiadłam na niego, odpinałam mu spodnie chciałam go już poczuć w sobie, chciałam go zobaczyć jakim sprzątam dysponuje ten Nieznajomy.
Pomógł mi ściągnąć spodnie razem ze slipkami.
WOW<- penis super duży sztywny , porównałabym go do penisa masażysty z Darłowa.
- Zabezpieczasz się? Chcesz z gumą czy bez? -zapytał nieznajomy.
- Mam wkładkę! Ale wolałbym dziś z gumą- odpowiedziałam.
Podał mi prezerwatywę ze schowka. Otworzyłam i bez problemu założyłam na jego sztywnego penisa.
Położył mnie na kanapie, zaczął lizać mi łechtaczkę, lizał mi szparkę głęboko a potem pieścił mnie chwile palcami jednym ,dwoma a potem wszedł penisem. Od razu stanowczo głęboko. O nie nie bolało, cała moja pochwa czekała na te pchnięcie! Byłam w raju, byłam w niebie. Posuwał mnie. Całował! Zmieniliśmy pozycje. Usiadłam na niego. Za oknem z szarówki zrobiło się ciemno. Ujeżdżałam go. On całował mnie w usta,szyje,uszko. Czułam jak moja myszka jest mokra, dawno nikt jej do takiego stanu nie doprowadził. Zaczął podwijać mi sukienkę, stanik przesunął do góry, ssał mi piersi delikatnie,ale namiętnie.
- Poczekaj, ściągnę sukienkę.- gdy tylko to zrobiłam odpiął mi stanik. byłam całkiem naga ,pierwszy raz z obcym mi facetem i to ja go ujeżdżałam. Ale ze mnie niegrzeczna suka. W domu mąż, dzieci a ja tu na parkingu leśnym ujeżdżam obcego małżonka.
Zmiana pozycji, ja na pieska on za mną trzymając mnie za bioderka posuwał mnie . Inaczej rznął mnie na maksa- auto na pewno się bujało i wszyscy obok na pewno wiedzieli ,co się w nim dzieje. chciałam tego,pozwalałam na to . Przecież dziś jestem jego klaczą a on moim ogierem. Wyciągnął penisa ze środka lizał mnie od tyłu. Ściągnął mi pończochy samonośne i całował moje nogi. Zmiana pozycji ja leżałam na plecach nogi oplecione na jego plecach a on się ze mną kochał. Było super. W szparce chlapało , Dźwięk był jednoznaczny- miałam mega mokro. Podziwiałam jego sprawność posuwał mnie tyle minut , a kutas cały czas stał, może coś wziął ale co tam, grunt ,że mu stoi.
To był jeden z najlepszych moich seksów- może i najlepszy. Po jakiś 40-45 minutach brał mnie od tyłu i w końcu doszedł. Ale dochodził, ale mnie jebał tak jakby chciał mnie przelecieć na wylot. SUPER,SUPER,SUPER.
Gdy ochłonęliśmy, ubraliśmy się w aucie, trochę to trwało nim poszukałam  w ciemnościach swoją garderobę.
Było mega przyjemnie ,rozkosznie, nie żałuję ani chwili z nim spędzonej.

Ja w domu ,gdy to słuchałem niestety nie mogłem się powstrzymać i trzy razy się spuściłem na brzuch.A gdy żona wróciła do domu byłem mega szczęśliwy, zrobiłem zdjęcia jej szparki, oraz zrobiłem jej palcówkę. Mój kutas do niczego się nie nadawał, no po paru minutach żona zrobiła mi loda ale parę minut to trwało nim dostałem kolejnego wytrysku.

Najważniejsze ,że żona jest mega zadowolona i chce kolejnego spotkania właśnie z nim . mamy oboje nadzieję ,że romans się rozwinie i będzie trwał!

2021-05-27 od 19.30-do 21.40.

Dzisiaj  w godzinach 19.30-22.00 (może dłużej) dojdzie do drugiego spotkania mojej żony z kochankiem Krzysztofem. Małżonka do 24 godziny szykowała się na ten moment. Nakupowała nowej bielizny,stringów,pończoch samonośnych, wyprostowała włosy, spakowała kocyk oraz kulki gejszy. Nic tylko czekać na wiadomości od żony! Kto znowu ze mną dziś będzie chciał porozmawiać to zapraszam! szybciej czas zleci! Spotkanie ma być na wynajętym mieszkaniu na godziny!

Co tu wielce pisać.  

Żona dała mi do odsłuchania nagranie z dyktafonu . Jak dzwoniła to mówiła , że facet to przez prawie całe spotkanie ją posuwał,tylko pozycje zmieniali. Słuchałem i nie dowierzałem. On cały czas ją posuwał. Cały czas jego kutas  nie wychodził z niej. Wolniej,szybciej,taka pozycja i taka. Cały czas walenie. Normalnie gdybym tego nie słyszał to bym nie uwierzył. Na koniec żona obciągnięta mu ustami i wytrysnął w jej ustach. 1,5 godziny realnego prawdziwego seksu . Złe słowo to było porno. Ciekawe czy ten facet coś zażywa- tyle czasu takiego ruchania i tylko jeden wytrysk.  

Inna sprawa czy szparka nie zwyczajna takiego walenia się dziś nie zbuntuje.  No panie Kochanek wielki szacun z mojej strony, jest pan pierwszy , który tak ostro długo posuwa moją żonę. Mam nadzieję ,że się Panu tak szybko jej walenie nie znudzi i będzie długi romans.

Kurcze słucham tego nagrania od kilku dni  do snu. Mój penis twardnieje  i muszę sobie ulżyć. Wytrzymuje maks 5 minut ciśnienia i już jest na moim brzuchu biała maź.. Porównując mój seks z żoną do seksu jej z nowym kochankiem to tak jakby burzę piaskową porównywać do ziarenka piasku.
Jak ja mam teraz z nią się kochać , gdy świadomość ,że za chwilę skończę a ona by chciała jeszcze i jeszcze.
Szok! Zazdroszczę jemu takich możliwości.

2021-06-01-17.11-18.00

Sex ma się odbyć w aucie na parkingu leśnym tuż za miastem. W biały dzień,facet ma przyciemniane szyby. Nie poznaję żony ! Im starsza tym bardziej naraża się na nakrycie! Czyżby chciała udowodnić innym swoją wartość w stylu patrzcie o to ja waszą szara myszka z tytułem  magistrem ujeżdżam kutasa innego faceta!


Pojechała ubrana w sukienkę dżinsową, cieliste pończochy samonośne, białą koronkową bieliznę. Gdy się spotkali na parkingu to on wziął koc i poszli razem na górkę w zielone zboże. Tam po chwili rozmowy zaczęli się całować. Stopniowo się rozbierali i się kochali. Ona była całkiem naga a on ją posuwał. Kochali się w różnych pozycjach. W końcu po 40 minutach namiętnego seksu wytrysnął w jej szparce a ona siedząc na nim pieszcząc swą łechtaczkę miała orgazm. Było super.

rogaczzwyboru

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3651 słów i 20350 znaków, zaktualizował 8 lis 2021. Tagi: #cuckold #żona #zdrada #kochanek #rogacz

2 komentarze

 
  • maluszek88

    takie z gumkami co nie spadają

    13 paź 2023

  • yrek

    co to są rajstopy samosne?

    7 lis 2021