Naturyzm cz. 2 - Sabin

Naturyzm cz. 2 - SabinDruga wizyta na plaży była dla mnie o wiele łatwiejsza. Zgodnie z umową szukałem dziewczyn, nie było to łatwe wśród takiej ilości osób. Szczególnie że wybrały miejsce trochę na uboczu. Znalazłem je, a tak właściwie to tylko Sabine.
-Hej, dzisiaj sama?
-Tak, Majka musiała pojechać w sprawach służbowych na tydzień.
-Ok, najważniejsze że chociaż Ty jesteś.
-Na szczęście ja mogłam, więc dotarłam i możemy spędzić czas razem.
-Cieszę się. Miałem obawy czy przyjdziecie.
-Musimy wymienić się numerami telefonów, będziemy mogli skotaktować się, a później znaleźć w tym tłumie.
-Dokładnie. Troszkę się nachodziłem między ludźmi zanim Cię znalazłem. Specjalnie wybrałaś takie miejsce?
-Specjalnie, chciałam żeby nie było tak ciasno, do tego trochę cienia i prywatności.
-Bardzo dobrze, poczekaj sekundkę, rozkładam koc i się rozbieram, bo póki co nie pasuję do otoczenia.
-To zdejmuj te ciuchy i już będziesz pasować.
Nasze koce połączyliśmy, tworząc w ten sposób jedno większe miejsce, następnie zdejmowałem kolejne części garderoby. Po ściągnięciu majtek, na widok nagiej Sabin mój penis zaczął się podnosić.
-Zadziałałam chyba na Ciebie.
-Nie mogę tego ukryć. Ale nie będzie Ci to przeszkadzać?
-Zartujesz? Siadaj obok, nie przejmuj się i coś Ci pokaże.
Sabin sięgnęła po moją dłoń, delikatnie rozszerzyła nogi i przejechała po swoim kroczu.
-Czujesz to ciepło i wilgoć? To się stało jak Twój mały zaczął rosnąć. Mówiłam Ci tydzień temu że to normalne przecież.
-Mówiłaś, ale mimo wszystko, mam wrażenie że mogę zostać przez to odebrany jak zboczeniec.
-Jesteś teraz ze mną to w moim towarzystwie nie przejmuj się tym.
Kobieta położyła dłoń na moim wciąż stojącym penisie.
-Już ostatnio miałam ochotę to zrobić, ale raz że była Maja, a dwa, nie wypadało przy pierwszym spotkaniu.
-Jeżeli chodzi o mnie, to nie przeszkadzało by mi to. Mogłaś śmiało łapać za mojego drąga.
-To teraz nadrabiam zaległości. A powiedz nie przeszkadza Ci mój zarost?
-Nie, kobiece krocze jest ładne zarówno z zarostem, jak i bez. Ty masz mały, bardzo przyjemny w dotyku.
-Czyli na kolejne spotkania mam go zostawić? Czy może pozbyć się go?
-Zostaw. Pozwolisz że czasami moja dłoń będzie na nim znajdować swoje oparcie?
-Dotykaj kiedy chcesz, mi zupełnie to nie przeszkadza. Tylko uważaj bo szybko robię się wilgotna i może nastąpić sytuacja że będziesz musiał zrobić coś więcej.
-Kusząca propozycja, tylko zdajesz sobie sprawę że jak będziesz mnie po nim gładzić to mój krem wyleci na Twoja dłoń.
-Na to czekam. To jest najlepszy, naturalny balsam dla kobiety. Ale zanim go wycisnę proponuję iść popływać  i zajmiemy się tą sprawą jak większość osób już pójdzie do domów.
-Zgadzam się. W takim razie chodźmy się zanurzyć, troszkę ochłodzić nasze rozgrzane ciała i emocje.
Idąc do wody trzymaliśmy się za dłonie, prowadziłem znajomą przez las ręczników i ludzi. Wygladalismy jak para, kobieta co chwilę ocierała się o mnie. Teraz byłem jednak skupiony na jak najszybszym dotarciu do brzegu. Trochę osób pływało, było jednak zdecydowanie luźniej niż przy wejściu do samego. Szybko się zanurzylismy i odplynelismy kawałek od brzegu. Na jeziorze było kilka mielizn, takich że gdy się na nich stanęło to woda sięgała albo do kolan, albo do pasa. Zmierzalismy właśnie w kierunku jednej z nich, gdzie nie było zupełnie nikogo. Tam w spokoju, z dala od ludzi, mocząc się mogliśmy łapać również promienie słoneczne. Dopłynęliśmy troszkę zmęczeni, nasza kondycja pozostawiała wiele do życzenia, jednak mierzyliśmy siły na zamiary i gdybyśmy wiedzieli że nie damy rady nie podjęlibyśmy się tego. Stanęliśmy na środku i po raz pierwszy przytuliliśmy. Jej ciało było mocno aksamitne i przyjemne w dotyku. Oczywiście ta sytuacja spowodowała że mój penis ponownie stanął i znalazł dokładnie między udami Sabin. Ona nie protestowała, wręcz poprawiła i teraz dotykałem górnej części jej ud, miejsca gdzie łącza się nogi, czyli wejście do jej cipki. Kiedy mój penis po raz kolejny dotknął tego miejsca zacisnęła uda i tak zostaliśmy przez chwilę.
-Jak Ci się to podoba?
-Bardzo. Jest przyjemnie, też tak uważasz?
-Tak, nie wiem czy wytrzymam tak długo.
-Obawiasz się że zaraz coś się może wydarzyć, co do końca nie jest zaplanowane?
-Tak, lekko rozchylę uda i Twoje twarde przyrodzenie zanurzy się w moim rozgrzanym wnętrzu.
-Brzmi kusząco, tylko wtedy pierwsza porcja kremu poszłaby dość szybko do Twojego wnętrza.
-Nie protestowała bym. Tylko wolałabym żeby nikt tego nie widział. Nie będziemy wykonywać żadnych ruchów, ale raz musisz się teraz we mnie zanurzyć. Nie będziesz chyba protestował z tego powodu.
-Nie, dlaczego?
-Tak tylko pytam. Chciałam się upewnić że też masz na to ochotę. Tylko bądźmy pewni że nikt nie idzie.
Nikogo nie było w pobliżu, Sabin rozluźniła uda, a mój penis zanurzył się w jej gorącej cipce. Staliśmy chwilkę i szybko, lecz bez gwałtownych kroków ewakuowaliśmy się z naszej mielizny. Wróciliśmy na koc uśmiechnięci i szczęśliwi. Położyliśmy się na bokach, twarzami do siebie. Patrzyliśmy sobie w oczy i rozmyslalismy o sytuacji która wydarzyła się przed chwilą. Poczułem jak dłoń kobiety sięga do mojego penisa i zaczyna go piescić.
-Chętnie go poczuje dłużej w sobie. W wodzie gdyby nie to że ktoś mógł nas przyłapać nie wypuściła bym Cię z mojej cipki.
-Ja bym z niej nie wychodził, ale jakby ktokolwiek nas zobaczył mogłoby to być źle odebrane.
-Wiem, ale skoro oboje jesteśmy zgodni że mamy ochotę na więcej to coś musimy z tym zrobić.
-Co byś powiedziała żeby przejechać na drugą polanę w Grunewald, tam znajdziemy miejsce gdzie będziemy sami.
-Mozemy spróbować. Zawsze można tu wrócić.
-Zgadza się, jeżeli tam nam się nie spodoba możemy wrócić. Byłem tam kilka razy na spacerze i wygląda dobrze.
-W takim razie nie mamy nic do stracenia. Ruszajmy tam.
Spakowaliśmy koce, ja założyłem na siebie koszulkę i spodenki, a Sabin sukienkę. Bieliznę schowaliśmy razem z resztą rzeczy do mojego plecaka. Musieliśmy przejść krótki odcinek do kolejki i przejechać jedną stację, przesiąść się na drugą linie i ponownie jedna stacja. Na koniec czekał nas spacer, 20 minut przez las, który został zaadoptowany na park. Dotarliśmy do celu, pozostało nam tylko wybrać odpowiednie miejsce i rozłożyć nasze koce. Bliżej wody spotkać można było więcej osób opalajacych się nago, czym dalej od wody tym mniej golasów. Znaleźliśmy miejsce całkowicie na uboczu, osłonięte krzakami i w wysokiej trawie. Widać że zbyt wiele osób tu nie zagląda, wszyscy pragną słońca, a tu było więcej cienia. Nam to pasowało w tym momencie. Bardzo szybko rozłożyliśmy koce i pozbyliśmy ubrań. Na samą myśl o tym co zaraz będziemy robić stwardniałem na dole, a jak patrzyłem na zdejmującą z siebie sukienkę moją partnerkę myślałem że nie wytrzymam.
-Jutro też tu przychodzimy. Co prawda dopiero tu dojechaliśmy, jednak już mi się podoba.
-Cieszę się, do tej pory byłem tu tylko na spacerach i za bardzo nie wiedziałem jak tu w rzeczywistości będzie jeżeli chodzi o plażowanie, ale wydaje mi się że powodów do narzekań mieć nie będziemy.
Sabin nie wytrzymała i poczułem jak jej usta zaciskają się na moim penisie. Spojrzałem w dół i nasze spojrzenia się spotkały. Ogniki w jej oczach mówiły wszystko, chciała tak jak ja maksymalnej rozkoszy. Jej język wyczyniał cuda, kilka razy zwalniała, kiedy czuła że mój finał jest blisko. Mój wystrzał był intensywny. Trochę mojej śmietanki wyleciało jej z ust i pociekło na biust. Zdecydowaną większość przełknęła. Usiadłem obok niej, zbliżyłem swoje usta i zaczęliśmy się całować jak para nastolatków która została sama w domu. Nie przeszkadzał mi smak mojej spermy w jej ustach, byłem mocno napalony, pragnąłem jej ciała, jej bliskości. Teraz moja dłoń zawedrowała do jej kobiecości. Jeździłem palcem po jej kroczu, sięgałem aż do jej tyłka. W końcu zanurzyłem w niej jeden palec. W tym momencie lekko zacisnęła zęby na naszych językach i je rozluźniła. Zaskoczyłem ją tym lekko, ale sama zaczęła poruszać biodrami ułatwiające mi penetrację norki palcem. Kciukiem namierzyłem łechatczkę i również bardzo delikatnie ją drażniłem. Odsunęła ode mnie swoje usta, mocno mnie objęła i coraz mocniej nabierała powietrze w płuca, pojękując przy tym. Nadszedł również moment kulminacyjny, jej wnętrze mocno pulsowalo, a uda zacisnęły na mojej ręce. Próbowałem jeszcze trochę ją popieścić ale mocno zaciśnięte nogi uniemożliwiły to.
-Starczy. Na chwilę wystarczy. Chodźmy się ochłodzić i wrócimy do dalszej zabawy. Niech trwa jak najdłużej.
-Jak sobie życzysz. Kąpiel z Tobą w jeziorze jest bardzo przyjemna. Jak cudowny musiałby być wspólny prysznic.
-Myślę że i z takiej opcji kiedyś skorzystamy. Chodźmy już do wody. Ciekawe czy tutaj są takie mielizny jak na Helenesee.
Wyszliśmy z naszej kryjówki i schodziliśmy w dół polany pomiędzy kocami osób które się opalały. Na brzegu stało sporo osób, biegaly dzieci. W wodzie która była ciepła pływało sporo ludzi, obraliśmy kierunek gdzie było ich najmniej i obok siebie ruszyliśmy do przodu. Na tym jeziorze poza pływająca platformą prawie na środku jeziora nie było miejsca gdzie można by się zatrzymać. Dlatego też po przepłynieciu kilkudziesięciu metrów zwyczajnie  wróciliśmy na brzeg i nasze miejsce. Widziałem spojrzenia niektórych osób jak przechodziliśmy obok. Miałem wrażenie że zazdrościli mi partnerki. Spoglądali na nas zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Weszliśmy w nasze zarośla, nie było widać by ktokolwiek zajrzał tu podczas naszej nieobecności.
-Zmęczyłam się trochę. Ale woda była przyjemna, akurat do pływania.
-Zgadzam się. Nie była ani zbyt zimna, ani zbyt ciepła. Chyba pora napić się zimnego piwka.
-Pomysł pierwsza klasa. Tylko skąd my takie weźmiemy.
-O wszystkim pomyślałem. Mam w plecaku w torbie termicznej.
-Teraz mnie zaskoczyłeś.
Sięgnąłem do plecaka i wyjąłem nam po puszce zimnego piwa.
-Przepraszam że tak niekulturalnie z puszki, ale nie miałem jak wziąść szklanek.
-Nie przesadzaj, najważniejsze że napój jest chłodny.
-Ciepłe piwo nie byłoby najlepsze.
-Nie przepadam za ciepłym alkoholem.
Puszki były zimne, postanowiłem więc wykorzystać ten fakt i wziąłem moja i przyłożyłem do piersi kobiety. Jej sutki zaczęły lekko stawać. Cicho westchnęła, kolejnym krokiem było przyłożenie opakowania z napojem do krocza kobiety. Westchnęła kolejny raz.
-Czasami jak siedzę sama w domu w takie ciepło to biorę kostki lodu i przykładam je do swoich cycków. Bardzo mnie to kręci i podnieca. Zawsze kończy się w ten sam sposób że moje palce lądują w moim wnętrzu i bawię się, szczypiąc swoje antenki.
-Widziałem natychmiastowa ich reakcje na zimną puszkę. Lód jeszcze myślę że sprawdzę przy jakiejś okazji.
-Koniecznie musisz to zrobić. Na samą myśl o tym robi mi się przyjemnie.
Odlożyliśmy na chwilę nasze puszki obok i zbliżyliśmy usta do siebie. Położyłem Sabin na plecach i sam się umiejscowilem bardzo blisko wejścia do jej cipki. Próbowała poruszać biodrami i nacelowac swoją norke na mojego draga, ja jednak się z nią drażniłem i kiedy już czułem że zaraz się w niej znajdę odsuwałem się. Taka zabawa powodowała w nas obojgu jeszcze większą chęć na stosunek. W końcu przy którejś kolejnej próbie zamiast się odsunąć docisnalem swoje biodra wchodząc w nią bardzo głęboko.
-Mhmmm, no w końcu, myślałam że nigdy nie skończysz się ze mną drażnić i tylko będziesz bardziej mnie rozpalał.
-Jak widzisz nie, ale przyznaj że spodobało Ci się to.
Zbliżyłem usta do jej ucha i delikatnie zacząłem w nie wsadzać swój język.
-O jaaa... Zaraz nie wytrzymam, jak mnie tak będziesz pobudzał dodatkowo.
-A co powiesz na to?
Wsadziłem dłoń między nas i zacząłem stymulować dodatkowo jej łechatczkę.
-Tak, nie... Nie... Nie przestawaj... Jeju, jak mi cudownie... Zaraz chyba odpłynę.
-Mam nadzieję że w  krainę rozkoszy...
Wyszeptałem jej na ucho i ponownie w nim zanurzyłem język. Czułem jak jej wnętrze zaczyna coraz mocniej i szybciej pulsować. Z jej wnętrza zaczęły wypływać bardzo duże ilości soków.
-Nie wiem co ze mną robisz, ale tak cudownie mi jeszcze nigdy nie było.
Przyspieszyłem ruchy, przy jej kolejnym mocnym skurczu wystrzeliłem i opadłem obok niej.
-Takiego orgazmu jeszcze nigdy nie miałam. Czuje jak mieszanka naszych soków spływa mi po tyłku, a cały koc mam przemoczony.
-Mam nadzieję że Ci się podobało i będziesz chciała później jeszcze.
-Tak, mogłabym Cie od razu ponownie poczuć wewnątrz. Ale odetchnijmy chwilę, dajmy nam ochłonąć.
Zapowiadala nam się chyba nawet dłuższa przerwa ponieważ do naszej małej oazy spokoju dołączyła druga para, młodsza od nas. Rozłożyli koc i rozebrali się. Chłopak poszedł od razu w kierunku wody, dziewczyna została na kocu. Położyła się na plecach nogami w naszym kierunku. Miała je dość mocno rozchylone przez co mogliśmy podziwiać szczegóły anatomii jej ciała. Małe piersi z bardzo ciemnymi małymi sutkami, mocno sterczącymi, cipka gładko wydepilowana z malutkimi wargami sromowymi. Przy pozycji w której leżała można było dostrzec wejście do jej wnętrza. Sabin zbliżyła usta do mojego ucha.
-Zobacz jakie ma piękne ciało. I do tego jak kusi.
-Ładne, nie mogę zaprzeczyć, ale Twoje mnie pociąga bardziej.
-Już mi tak nie słodź. Chętnie bym dotknęła ją tu i ówdzie.
-Nie powiem że ja nie.
Sięgnąłem dłonią do brzucha mojej towarzyszki i zacząłem ją po nim gładzić. Zbliżyłem swoje usta do jej ust i zaczęliśmy pocałunek

Polaknasaksach

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2641 słów i 14187 znaków. Tagi: #fkk #naturyzm #bezseksu #nudyzm #przygoda #nieznajome

3 komentarze

 
  • Helen57

    Bardzo fajne doświadczenia

    5 lis 2023

  • wram

    Świetne, seksowne, działa na zmysły. Czekam na więcej. :yahoo:

    5 lis 2023

  • Samotny

    Podniecająco ...

    31 paź 2023

  • wram

    @Samotny ... dokładnie,  :bravo:

    5 lis 2023