Mechanicy (Trójkąt) cz.2

... Młodszy z nich szybko podniósł samochód o kilkadziesiąt centymetrów, teraz tyłeczek dziewczyny znalazł się idealnie na wysokości krocza mężczyzn. Starszy szybko ściągnął jej bieliznę i zabrał się za jej pośladki. Całował je oraz przygryzał, w czasie gdy całował jeden, drugi dostawał siarczystego klapsa. Jego usta co chwilę zahaczały o jej kakaowe oczko oraz cipkę. Mimo tego, że był to oczywisty seks wbrew woli, Marcela zaczęła momentalnie wilgotnieć. Z jej ust zaczęły mimowolnie wyrywać się jęki. Pomimo tego, że się ich wstydziła, nie potrafiła ich powstrzymać. Starszy nie pozostał obojętny na jej reakcję. Wziął swoje dwa grube i twarde od pracy palce, i nadział na nie cipkę dziewczyny. Pchnął zdecydowanie a dziewczyna zamruczała przeciagle. Po kilku ruchach ręką starszy widząc oczywistą chęć współpracy, zapytał:
- Będziesz grzeczną dziewczynką?
W odpowiedzi usłyszał tylko przeciągłe i piskliwe:
- Taaak!
Gestem ręki dał znak do opuszczenia samochodu. Wyszarpnął dziewczynę i zaczął prowadzić ją na zaplecze. Obu mężczyzn musiało ją podtrzymywać gdyż z podniecenia nogi dziewczyny odmówiły posłuszeństwa. Po chwili weszli do obskurnego pokoju. Z jednej jego strony poukładane były kartony z częściami, z drugiej leżała stara kanapa. Widać już wielokrotnie używana w wiadomym celu. Nie tracąc czasu, młodszy zdjął robocze spodnie i usadowił się na kanapie. Równie sprawnie zdjął bokserski i zaczął masować swojego sztywnego członka. Starszy chwycił dziewczynę za szyję i pociągnął ją w kierunku młodego członka. Marcela w lot zrozumiała aluzję. Chwyciła go ręką u podstawy a następnie pocałowała żołądź. Objęła ją wargami, obficie śliniąc się, zaczęła, przesuwać po członku swoimi pełnymi wargami. Był dość przeciętnych rozmiarów jednak bardzo żylasty. Po kilku chwilach pracy nad młodszym kutasem poczuła jak coś wielkiego dotyka jej cipki. Zrozumiała co to było. To była główka penisa starszego z mężczyzn. Swoim rozmiarami znacznie przewyższała sprzęt młodego. Teraz atakowała jej największy skarb. Jednocześnie poczuła dwie dłonie obejmujące ją w talii, które przyciskają ją w kierunku ziemi. Starszy chciał aby wygięła się w jak największy pałąk i ułatwiła mu tym samym penetrację. Mężczyzna upewniwszy się, że dziewczyna jest na swoim miejscu, zaczął wędrówkę w głąb jej kobiecości. Czuł jaka jest ciasna, mimo tego jaką była mokra ciężko było mu się wysunąć do środka. Przedzierał się stopniowo coraz głębiej, a dziewczyna pomimo żywego knebla w ustach wydawała gardłowe jęki. Widać było, że ją to boli. Mężczyzna zdawał się tym nie przejmować. Metodyczne i stopniowo przyspieszył swoją pracę w coraz lepiej rozszerzającej się cipce. Młodszy w tym czasie był już na skraju wytrzymałości. Dziewczyna, która pośrednio nie kontrolowała swoich ruchów, drażniła jego penisa raz językiem, raz podniebieniem, a innym razem ręką. Chłopak chwycił jej głowę docisnął ją do swego członka i wystrzelił gęstą maź prosto w jej gardło. Marcela zakrztusiła się i chciała wypluć wszystko. Nie udało się to, silne dłonie nadal trzymały ją, zmuszając do połknięcia całego ładunku i wylizania penisa. Starszy również kończył, ściskał mocno talię dziewczyny, głośno jęcząc wyrzucił z siebie spory ładunek. Pierwsza i druga salwa wylądowała w cipce, a pozostałe dwa mężczyzna ulkowowal na pośladkach dziewczyny. Mężczyzna skwitował wszystko dwoma siarczystymi klasami po jednym na każdy pośladek. Ciosy w połączeniu z uderzeniem spermę o ścianki cipki były dla dziewczyny jak impuls zapalający. Jej ciało zaczęło drżeć z orgazmu, dziewczyna dawno nie przeżyła czegoś tak wspaniałego. Po chwili odpoczynku gdy oba penisy ponownie były gotowe do działania. Starszy mężczyzna wprowadził dziewczynę na kutasa, siedzącego na kanapie chłopaka. Sam sycąc się tym widokiem podszedł do ust dziewczyny. Poczuła od razu swój sławy zapach połączony ze smakiem spermy. Starszy wplótł palce w jej włosy i kazał stanowczo mocno nawilżyć swojego członka. Dziewczyna podniecona sytuacją zaczęła, spokojnie poruszać tyłeczkiem w przód i w tył. Chciała dać sobie maksimum rozkoszy aby młody nie skończył zbyt szybko. Starszy gdy uznał, że jego członek jest dostatecznie nawilżony, podszedł do dziewczyny od tyłu. Podwinął, niesfornie opadającą na pupę sukienkę. Teraz przed jego oczami widać było jej świetnie wyeksponowaną dziurkę. Przycisnął członka i zaczął systematycznie napierać. Po chwili Marcelina gościła w sobie dwa kutasy. To co do tej pory było tylko w sferze erotycznych marzeń teraz się spełniło. Czuła się cudownie wypełniona. Już po kilku zsynchronizowanych ruchach obu kutasów poczuła spazmy rozkoszy, Cudowne orgazmiczne uczucie zaczęło rozchodzić się od krocza. Wędrowało przez sztywne sutki, lizane teraz przez młodego aż do głowy. W pewnym momencie wybuchnęło z siłą bomby atomowej. Wydawało jej się, że rozpadła się na tysiące małych kawałków. Straciła przytomność pogrążając się w rozkoszy. Nawet nie zauważyła, kiedy mechanicy spuścili się do jej wnętrza i wyszli naprawiać jej auto.

CamilloVII

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 936 słów i 5402 znaków.

3 komentarze

 
  • on

    Całkiem fajne.
    Czekam na następną część... :)

    6 cze 2015

  • CamilloVII

    @on Szkoda tylko, że nie wiem nawet jak mogłaby wyglądać...

    6 cze 2015

  • CamilloVII

    To "bardzo się starałeś" brzmi trochę jak pocieszenie impotenta po całej nocy nieudanych starań;) Mimo wszystko dziękuje.

    5 cze 2015

  • nienasycona

    @CamilloVII, kiedyś Cię zabiję za pyskowanie i każdy sąd mnie uniewinni:) Miałam na myśli to, że widzę,  ile pracy włożyłeś w ten tekst.  I chciałam wyrazić moje uznanie..ech...

    5 cze 2015

  • nienasycona

    Powiem tak- podoba mi się ta historia, bardzo się starałeś i to zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Jest kilka błędów ortograficznych, ale naprawdę u mnie wielgachny plus:)

    4 cze 2015