Kusicielka

Jestem Ola i chodzę do liceum, w którym naucza bardzo przystojny i młody Pan od matematyki, dzięki niemu matematyka była znośna. Do Pana nauczyciela każda dziewczyna wzdycha - w tym ja. Pan Hubert jest wysokim brunetem o brązowych oczach, jest bardzo dobrze zbudowany, a że chodzi praktycznie codziennie w obcisłych koszulach to ładnie podkreślają się jego mięśnie.
Z matematyki zawsze byłam cienka, ale odkąd zaczęłam chodzić na korepetycję do Pana Huberta to jest  lepiej z moją wiedzą na ten temat.
Pan Hubert nie tylko dobrze uczył, ale też...cudownie się ze mną bzykał.
Nasz pierwszy raz był kiedy na pierwszej lekcji matematyki z nim zobaczył, że sobie nie radzę to zaproponował mi przyjście do niego na korepetycję, zgodziłam się. Pociągał mnie.
Wtedy się zaczęło dotykanie, mizianie , całowanie i lizanie.
Kiedy mieliśmy z nim zastępstwo to akurat się złożyło, że mieliśmy z nim dwie lekcje pod rząd -matematykę i zastępstwo.
Hubert najczęściej mnie "brał"...do tablicy.
By zobaczyć czy coś pamiętam z ostatnich korepetycji z nim.
Na każdej lekcji pożerał mnie wzrokiem.  
Po lekcji matematyki wszyscy wyszli, a była długa przerwa, podeszłam do biurka.
-Panie Profesorze, czyżbym zaliczyła kartkówkę ?-zapytałam słodkim głosikiem przygryzając wargę i bawiąc się kosmykiem włosów
Hubert-Niestety nie. Musisz poprawić, nie skupiasz się na lekcjach -powiedział lekko podnosząc głos
-Ale przecież uczyłam się z Panem
Hubert- zrobiłaś dużo błędów  
-Oj tam...nie mógłbyś przymknąć na to oko...-pochyliłam się nad nim dotykając dłonią jego krocza -no proszę...
Hubert- w szkole się zachowujemy jak nauczyciel i uczennica, proszę przestań.
W tej chwili uniosłam brew, w szkole nigdy do niczego bliskiego nie doszło, ale myślałam że i w szkole chciałby we mnie wejść, ale no cóż. Kiedy wychodziłam z klasy powiedziałam, że jeszcze zmieni zdanie i zsunęłam lekko legginsy odsłaniając mój duży tyłek w stringach, mina Huberta była bezcenna, a ja się zaśmiałam i wyszłam.
Następna lekcja z Panem Hubertem. Kazał nam zrobić zadanie z sąsiadem,z którym siedzieliśmy w jednej ławce. Ja siedziałam sama
Hubert- Ojej...Ola, a Ty sama...hmm...no dobrze ja będę z Tobą weź krzesełko i chodź do mnie do biurka
Nigdy tak szybko nie zebrałam się z ławki jak wtedy do niego.
Już miałam wyobrażenie co będzie się tam działo.
Myliłam się...
Kazał mi robić zadanie, w którym mi pomagał.
Powiedział, że tym mogę poprawić kartkówkę...heh...zabawne. Nie na to liczyłam.
Miziałam go po wewnętrznej stronie ud, aż do jego drągala.
On jednak zabierał mi rękę.
Nie przestawałam, aż w końcu wsadziłam mu dłoń do środka
Hubert- Ola przestań ktoś może zobaczyć-wyszeptał zdenerwowanym tonem.
Mnie to kręciło lubiłam go kusić i drażnić nazywał mnie swoją malutką kusicielką.
Wyciągnęłam go na zewnątrz był sztywny. Tak mocno...
Zrzuciłam specjalnie piórnik schyliłam się udając, że zbieram wysypane przedmioty, ale...
Moje usta wtedy były pełne.
Uwielbiałam mu robić loda. Kochałam to. On nie protestował był lekko zestresowany, że może ktoś to zobaczyć, lecz klasa była bardziej zajęta sobą, a Hubert ustawił na wprost siebie laptopa by nie było widać kiedy moja głowa schodzi w górę i w dół...
Ociekał moją śliną, aż miał całe krocze mokre. Brałam go całego.
Wystrzelił idealnie w moje gardło, a ja połknęłam wszystko jak dobry soczek, podniosłam się, przetarłam kąciki ust i oblizałam je.  
Hubert- Jesteś szalona...niesamowita...-ze zdziwieniem z całej sytuacji powiedział
Tak minęła ostatnia lekcja z nim, ale nie igraszki.
Kiedy wszyscy wyszli ja pakowałam się i też miałam zamiar wyjść, lecz poczułam kiedy Hubert podszedł do mnie i pochylił mną o ławkę napierając na moją pupę. Nadal był sztywny.
Hubert- To jeszcze nie koniec kochaniutka...-wyszeptał mi do ucha  
Pochylił bardziej zsunął ze mnie legginsy i majteczki. Pocałował mnie w pośladek, rozszerzył mi pośladki i zaczął intensywnie lizać obie dziurki, wsadzał paluszki w cipkę kiedy lizał rowek i na odwrót.
W końcu wstał i wsadził go w cipkę od razu mocno ruchając i trzymając za włosy, pchał tak że jego jądra się odbijały od moich ud. Powstrzymywałam jęki, ale kiedy wsadził w drugą dziurkę zakrył mi sam usta dłonią, byłam jego własną kurewką.
Zalał mi wnętrze tyłka, sperma ładnie wyciekała z środka, a ja wyssałam z jego kutasa ostatnie resztki.  
Dzwonek zadzwonił, Hubert szybko pomógł mi się ubrać i w ostatniej chwili ktoś złapał za klamkę i reszta klasy weszła,a ja kiedy wychodziłam Pan Hubert powiedział na głos, że poprawiłam kartkówkę uśmiechając się do mnie. Dokończyliśmy u niego w domu jak zawsze na korepetycjach.

Mala22

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 894 słów i 4910 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik StowarzyszenieAWN

    Tragedia jednym słowem.

    17 sty 2020

  • Użytkownik Mala22

    @StowarzyszenieAWN dziękuję 😏

    31 sty 2020