To był długi wieczór. Zasnęliśmy mocno wtuleni w siebie. W pokoju unosił się jeszcze zapach naszych namiętności i pomieszanych soków. Przez okno, pokój oświetlał blask gwiazd....Obudziłeś się pierwszy. Ściągnąłeś kołdrę i zacząłeś przyglądać się mojemu nagiemu ciału. Delikatnie, z wielkim uczuciem przejechałeś opuszkami palców po moim brzuchu. Zatoczyłeś kółko na sutku. Odgarnąłeś włosy z mojej szyi i twarzy. Czule pocałowałeś moje lekko rozchylę usta. Wtedy obudziłam się, jak od magicznego pocałunku księcia. Jęknęłam przeciągle. Od razu widziałeś, że jestem gotowa na kontynuację naszych zabaw. Wstałam i poszłam pod prysznic. Ledwo odkręciłam wodę, a ty już byłeś przy mnie, ściskałeś moje obolałe piersi i całowałeś mnie w kark.
- Dasz mi się pobawić? - zapytałeś, patrząc na mnie jak mały chłopczyk.
Pocałowałam cię, dając ci tym zielone światło do dalszych działań.
Wziąłeś żel i zacząłeś wsmarowywać go w moje piersi. Masowałeś je bardzo intensywnie, drażniłeś sutki. Schodziłeś niżej. Uklęknąłeś przede mną. Dużo uwagi poświęciłeś pośladkom. Złożyłeś soczysty pocałunek na moim łonie. Odwróciłam się i wypięłam mocno, abyś znów zajął się pupcią. Ku mojemu zaskoczeniu nie na to miałeś ochotę, jednak pozycja była dla ciebie idealna. Usiadłeś wygodnie i rozchyliłeś moją szparkę. Poczułam zimno pierwszej kuleczki. Moja dziurka zacisnęła się na niej mocno. Szybko włożyłeś i drugą. Dałeś mi chwilę, by się z nimi oswoić, całując przy tym prawy pośladek. W lewy dostałam podniecającego klapsa. Zacząłeś bawić się sznureczkiem. Pociągnąłeś go lekko w dół i puściłeś. Najpierw powoli. Z zafascynowaniem oglądałeś jak kuleczki znów się we mnie zagłębiają. Potem znów, trochę szybciej. Ciche jęki wydobywały się z moich ust. To sprawiało, że byłeś strasznie podniecony. Bawiłeś się tak, jak dziecko nową zabawką. Mogłeś tak bez końca. Coraz intensywniej, coraz szybciej. Moje soki spływały mi po udach. Spijałeś je co jakiś czas. Wiedziałeś, że długo już tak nie wytrzymam. Ostatni raz pociągnąłeś sznureczek, tak że wyszła prawie cała kulka i puściłeś. Moje mięśnie zacisnęły się na niej niezwykle mocno. Krzyczałam z rozkoszy. Przeżywałam intensywny orgazm. Objąłeś mnie mocno, tak bym nie upadła, znów skupiając się na piersiach. Odwróciłam się do ciebie i pocałowałam cię.
- Kocham Cię- wyszeptałam resztkami sił.
- Wytrzymasz jeszcze jedną zabawę?...
3 komentarze
mychaxxx
Spoko jest
valkan
Ciekawie sie rozpoczyna :-)
Paweł
Błędy, i też **** raz usta.