Moja siostra wyjechała, zamieszkałem w jej mieszkaniu bo właśnie przeprowadziłem się do miasta gdzie studiowała. Musiałem się tam przeprowadzić z powodu pracy. Był wieczór, brałem spokojnie prysznic. Po moim ciele spływały krople cieplutkiej wody, powoli spłukiwałem pianę. W kabinie unosił się zapach męskiego żelu pod prysznic bardzo kojarzył mi się z cukierkami lodowymi. Wyszedłem z kabiny zakręcając wodę. Wycierałem spokojnie swoje ciało z wody która spływała po mnie. Owinąłem go w biodrach i wyszedłem z łazienki. Zamknąłem drzwi do łazienki i sam nie wiedząc czemu spojrzałem w stronę drzwi. W przedpokoju stała niska blondynka, o niebieskich oczach i patrzyła na mnie zaskoczona. Poczułem się dziwnie szczególnie że gapiła się na mnie nieznajoma dziewczyna. "Przecież...zakluczyłem mieszkanie..."-stałem i patrzyłem po czym naskoczyłem na nią z myślą że jest złodziejką.
-Co tu robisz?!-wrzasnąłem wręcz patrząc na nią ostro.
-Ja...-zająknęła się przerażona patrząc wciąż na moje ciało. Czułem ten wzrok który mnie mimo wszystko krępował.
-Kim jesteś?!-spytałem znów bardzo agresywnie, i patrzyłem na jej twarz. Miała śliczną buźkę, delikatne rysy twarzy, łagodny nosek i drobne usteczka ładnie się komponowały. Ale mimo wszystko nie chciałem dać po sobie poznać że mi się podoba.
-A Ty?-spytała ciekawa patrząc wciąż na mnie i spojrzała mi w oczy.
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie!-warknąłem i chciałem podejść ale poczułem że jeden ruch i mój ręcznik przestanie mnie zasłaniać.
-Ja..przyszłam podlać kwiaty...Magda mnie prosiła....-powiedziała cicho przerażona. Była dużo niższa ode mnie i przerażona patrzyła na każdy mój ruch. Przyglądałem się jej spokojnie skrepowany. Poczułem że zaczynam się rumienić
-Znasz Magdę?-spytałem spokojnie patrząc na nią.
-Tak...jesteśmy przyjaciółkami, nie mówiła mi że ma faceta...-rzuciła cicho przyglądając mi się. Było mi głupio bo zasłaniał mnie ręcznik..w sumie to przysłaniał moje krocze.
-Nie jestem jej facetem...-rzuciłem patrząc na nią spokojnie. I lekko drapałem się po karku.
-To kim jesteś?-spytała zaciekawiona i dała krok w przód z entuzjazmem. Uśmiechnęła się lekko i przyglądała mi się nie zwracając uwagi na moje skrępowanie.
-Jestem jej bratem...-rzuciłem i chcąc się wycofać, zapomniałem o tym że ręcznik ledwie się trzyma. Po czym zsunął się z moich bioder na podłogę, zamurowało mnie, stałem jak sparaliżowany. Przeraziło mnie to tak że nie mogłem uwierzyć w to że spadł mi ręcznik.
Nieznajoma opuściła wzrok na moje krocze i wpatrywała się w nie po czym rzuciła spojrzenie na moje oczy i wróciła wzrokiem na dół. Zasłoniłem się szybko i uciekłem przerażony do pokoju. Szukałem jakiejś bielizny w panice ale nie mogłem nic znaleźć... Nie wiem czemu, byłem tak spanikowany że trzęsły mi się dłonie. W końcu nie często mi się przytrafia stać nago przed nieznajomą.
Poczułem że ktoś mnie obserwuje. Obejrzałem się, metr ode mnie stała ona. Miała na sobie trampki, szorty i top. Uśmiechnęła się do mnie i spytała jak gdyby nigdy nic.
-Jak Ci na imię?- patrzyła na mnie niebieskimi oczkami i uśmiechała się przyglądając mi się.-Ja jestem Ania....
-Paweł....-powiedziałem zmieszany nie wiedząc co zrobić. Stałem tak jak kretyn nie wiedząc co zrobić.
Ania uśmiechnęła się i podeszła wyciągając zza pleców bokserki. Patrzyła mi w oczy i powiedziała spokojnie:
-Wolała bym żebyś ich nie zakładał...-łagodnie podeszła i wcisnęła mi je w dłoń, jej długie pomalowane na czerwono paznokcie lekko mnie połaskotały.
-Dlaczego?-spytałem zaskoczony i spojrzałem w jej oczy speszony stojąc jak wryty z bokserkami w dłoni.
-Bo...ja...w sumie...-mieszała się cicho.-Podobasz mi się... boże....zachowuję się jak napalona gimnazjalista...-złapała się zarumieniona za głowę.
Ej...-powiedziałem rumieniąc się mocno, spojrzałem w jej oczy i pogładziłem po ramieniu, zapomniałem że jestem nagi.- Nic się nie dzieje...Ty też jesteś niczego sobie. W sumie jesteś śliczna....-wyszeptałem.
-Na prawdę?-spytała uśmiechając się uroczo po czym objęła mnie, zarzucając mi na szyje dłonie i pocałowała mnie bardzo delikatnie jak by bała się odrzucenia. Nieśmiało odwzajemniłem pocałunek i zamruczałem łagodnie obejmując ją, kładąc ręce na jej plecach. Gładziłem jej przyjemne w dotyku plecy. Bez słowa zacząłem zsuwać z niej jej top i rzuciłem go na bok. Całowałem nagle jej szyje, nie wiedziałem co we mnie wstąpiło. Powoli rozpinałem jej stanik, kiedy go ściągnąłem jej piersi ładnie rozpłynęły się lekko opadając w dół, falowały ślicznie. Jej drobne sutki już stały, chwyciłem jeden w usta i ssałem lekko. Ania delikatnie ściągała już buty zawadzając nogą o nogę. Nie miała skarpetek bo było ciepło. Delikatnie zsuwałem jej szorty i majtki. Powoli ssąc jej sutek po czym przerzuciłem się na drugi. Lizałem je dookoła, i przygryzałem spragniony. Czułem w sobie zew pożądania. Czułem jak do mojego krocza napływa krew. Delikatnie dłońmi zjechałem w dół i chwyciłem ją za pupę. Włożyłem dłoń między nogi i zacząłem pieścić jej małą. Na palcach odczuwałem wilgoć jej skarbu. Jęknęła cicho kiedy pieściłem jej małą. Chwyciła mojego penisa w dłoń i masowała powoli mojego członka który robił się coraz twardszy. Kiedy czułem że jest już maksymalnie napięty położyłem ją na łóżku i wsunąłem go. Całowałem jej szyję powoli ruszając biodrami, ona jęknęła głośno i wbiła we mnie mocno paznokcie. Powoli mój penis wchodził i wychodził z niej. Jęczała coraz głośniej a ja całowałem ją po szyi zadowolony. Była taka piękna, przywarłem wreszcie do jej ust i całowałem ją namiętnie gładząc dłońmi po jej piersiach, ściskałem je delikatnie, im bardziej podniecony tym mocniej je ściskałem. Odwzajemniała mi to drapiąc mnie coraz mocniej i dysząc, jęczała coraz głośniej. Coraz szybciej ruszałem biodrami aż moje jądra uderzały w jej małą. Robiły się wilgotne od soczków podnieconej kobiety. Poczułem jak ona pulsuje na moim penisie i dochodzi z głośnym przeraźliwym jękiem. Wbiła mi paznokcie w plecy aż do krwi, jęknąłem z bólu. Wyciągnąłem szybko penisa i doszedłem. Moje nasienie trysnęło na jej biust i spadało coraz bliżej i bliżej. Aż w końcu mój orgazm się skończył Opadłem obok i leżałem wykończony.
Ania zaczęła płakać, nie wiedziałem jak zareagować. Przytuliłem ją delikatnie i szepnąłem:
-Ej malutka co się dzieje?-gładziłem ją czule.
-Jestem dziwką....zrobiłam to z kimś kogo nie znam!-wrzasnęła sam nie wiem czy wściekła na mnie czy na siebie.
-Ciii, nie jesteś-wtuliłem ją w siebie i gładziłem lekko.
-Często zaliczasz takie panienki jak ja?-spytała z wyrzutem...
-Jaa nie...nigdy takiego czegoś nie przeżyłem. Zostań na noc...zjemy śniadanie..chcę Cię poznać.-powiedziałem spokojnie gładząc ją czule.
-Dobrze...-szepnęła i wtuliła się...zasnęła po chwili zmęczona.
Leżałem i myślałem co dalej z tym będzie.
Mam nadzieje że się podobało W razie zastrzeżeń proszę pisać w komentarzach. Oczywiście pochwały są mile widziane...i bardzo motywują.
8 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Py64
Dlaczego wcześniej nie chciało mi się czytać twoich starszych opowiadań?
marcinsex
Ja wole tak na ostro mam gacie prawie pod szyje zaciągniete z podniecenia tylko tu nie ma tego co ja chcę
Meledicat
pisz drugą część , z reguły faceci lubią ostro więc mogłaby byc o tym
kicia077
2 częć dawaj ;]
Alexandra
Bardzo fajne, ale zastanawiam się, czy potrafiłbyś zastosować większy zasób słów i stawiać przecinki tam, gdzie być powinny
lula
podobalo nawet bardzo;d chce druga czesc
mrrr
będzie druga część?
goracakicia
Super pisz dalej