Internetowi, część 1.

Więc zaczynamy zabawę. Życzę miłej lektury i zachęcam do wyrażania swej opinii.

Przedstawię Wam L. i D.
Mając czternaście lat siedziała na jednym z popularniejszych czatów. Postanowiła zerknąć na kamerki i wtedy zobaczyła go pierwszy raz. Nie pomyślała nawet, że ich znajomość się tak potoczy. Dorosły mężczyzna, długowłosy z brodą - całkiem nie jej typ, w pokoju dla nastolatków. Rzuciła jakiś głupi tekst, rozmowa się nie kleiła, więc postanowiła zakończyć konwersację. Jednak D. postanowił ją zatrzymać. Dziś już wie dlaczego - pomyślał, że jak na tak młodą dziewczynę jest bardzo bystra. Mimo dziesięciu lat różnicy, odczuwali oni ją jedynie na początku znajomości. Z czasem znajomość ta przerodziła się w internetowy romans - "cyberki", zadowalanie się przed kamerką..
Po paru miesiącach L. dojrzała, stawała się młodą, doświadczoną przez życie kobietą. Tak, ja wiem, że w dzisiejszych czasach o nastolatkach mówi się, że nie wiedzą nic o życiu. Jednak L. wiedziała aż za dużo. A więc dojrzała, a co za tym idzie, przestały ją bawić wyżej wymienione rozrywki, a z D. straciła kontakt.
Jakiś czas później znowu nawiązali znajomość. Wtedy D. obudził w niej młodą, niewyżytą suczkę. Jedno napisane przez niego słowo, a L. drżała z podniecenia. Pragnęła go. Niestety pragnęła ona również uczucia, czego on jej nie mógł dać. L. nie wyobrażała sobie seksu bez miłości, to takie puste... Planowali miliony spotkań, lecz ona zawsze tchórzyła..

Tego lata było inaczej. Miała osiemnaście lat. Cztery lata wystarczały, by bardzo dobrze się poznali, pomimo tego że jedynie ze sobą pisali. I stało się...
Umówili się na parkingu koło lidla. Automatycznie poznała go po jego cudownych włosach i 199-ciu centymetrach wzrostu. Dziesięć lat i 44 centymetry różnicy.. Jego jedna dłoń była niemal wielkości jej obu. Przeciwieństwa przyciągają się. Podniecały ich te różnice.
Wsiedli do auta i ruszyli za miasto. Gdy byli dostatecznie daleko, D. skręcił w lasek i gdzieś wśród drzew zaparkował samochód. Długo spoglądali na siebie bez słowa, L. była cała w rumieńcach. Z natury była wstydliwa i niepewna siebie. Jej niewinność nieziemsko podniecała D. W końcu postanowił przerwać tę ciszę i zapytał, czy u niej wszystko w porządku. Pierwszy raz usłyszała jego głos. Nawet na przywitanie się nie odezwali. Jej oczy zaszkliły się, zrobiło się sucho w gardle, a serce zaczęło szybciej bić. Wypowiedziała ciche "tak". Właściwie to wyjąkała. A on tylko cicho jęknął. Spojrzała na jego krocze i zobaczyła na żywo, jak jej osoba na niego reaguje. Spuściła wzrok, a on się do niej przybliżył. Poczuła jego oddech na swoim uchu, policzku i szyi, a następnie usłyszała szept:
- Pragnę Cię, kiciu. - tak miał w zwyczaju ją nazywać.
Jego dłoń powędrowała w stronę jej policzka. Odgarnął jej włosy i ujął delikatnie jej twarz, a drugą gładził jej plecy. Delikatnie pocałował jej usta. Spoglądał w jej oczy i czekał na jakąś reakcję. L. mocno zacisnęła uda, spojrzała mu w oczy i również objęła jego twarz. Chwilę później siedziała na nim okrakiem, a kierownica wbijała jej się w plecy. Ich pocałunki na zmianę były to bardzo leniwe i czułe, to nachalne. Jego dłonie powędrowały pod sukienkę, ku jej pośladkom - ściskał je, ugniatał.. Uwielbiał jej krągłą pupę. Jak co dzień miała na sobie stringi, co kręciło go jeszcze bardziej. Jego twarda męskość była wyczuwalna między jej nogami. Pracowała delikatnie bioderkami, a on mocno naciągnął jej stringi, które wbiły jej się w każdy możliwy zakątek krocza. Silnie go przytuliła i głośno jęknęła, oblewając się rumieńcem.

Cdn..

Wybaczcie, że przerywam, ale na zegarku jest godzina 22:13. Już dawno po wieczorynce, a co za tym idzie - grzeczne dziewczynki powinny już spać. Na mnie już w takim razie czas. Mam nadzieję, że moje wypociny nikogo nie zanudziły. Zachęcam do komentowania.

Spokojnej nocy, Wasza MadameeL.

MadameeL

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 768 słów i 4150 znaków.

14 komentarze

 
  • Cam

    A mi się podobało i "a więc" mi nie przeszkadzało, jak co niektórym :D

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    DOŚĆ!!!!

    29 maj 2014

  • MadameeL

    My bad, wybacz mi.  :rolleyes:

    29 maj 2014

  • MadameeL

    To tacy ludzie jeszcze istnieją? ;)

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    Altruizm

    29 maj 2014

  • MadameeL

    Ekhm, brzmi jak autopromocja.  :devil:

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    Zatem nie tylko Pan D umie czegoś nauczyc :rotfl:

    29 maj 2014

  • MadameeL

    Hm, wierzę Ci (Chciałam w tym momencie napisać "więc", ale ugryzłam się w paluszek. :>;) na słowo.

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    Zaprawdę powiadam Ci - tak stać się może.;))

    29 maj 2014

  • MadameeL

    Pan D., powiadasz?

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    Oduczysz się. Pan D. pomoże ;)))

    29 maj 2014

  • MadameeL

    @PanLikaon Bardzo dziękuję. :) Niestety mam taki cholerny nawyk zaczynania zdania od słowa "więc", za co nie raz dostałam po uszach, ale jakoś nie potrafię się tego oduczyć.  :redface:

    29 maj 2014

  • PanLikaon

    Witaj LOLita, bardzo fajnie piszesz. Mała rada  powtorzona za moją polonistka - nie zaczyna się zdania od "a więc " ;))

    29 maj 2014

  • mietek

    Gr8 całkiem nieźle napisane

    29 maj 2014