Dorotka – zabawa w przymierzalni

W poniedziałek umówiłam się z siostrą na shoping. O godzinie siedemnastej podjechałam po nią na dworzec i udałyśmy się do Magnolii tam najbardziej lubię robić zakupy. Jakoś podrasowała mi ta galeria. Chodziłyśmy od sklepu do sklepu przymierzając ciuszki. Po godzince stwierdziłyśmy, że czas na mały relaks. Usiadłyśmy na kawce w Strabucksie i delektując się pysznym napojem obserwowałyśmy przechodzących ludzi. W pewnym momencie naprzeciwko mnie przy następnym stoliku usiadło dwóch młodych chłopców. Zamówili sobie lody i siedzieli coraz częściej zerkając na mnie i Grażynkę.  
- Mam branie – oświadczyłam siostrzyczce.
- Faktycznie – odpowiedziała zerkając na nich.
Ponieważ ubrana byłam w sukienkę przed kolanko a tradycyjnie nie założyłam bielizny zaczęłam ich kusić przekładając co chwilkę nogi. Oni coraz intensywniej przyglądali się moim poczynaniom.  
- Co ty wyprawiasz? Chcesz ich poderwać?
- Tak. Mam ochotę na szybki numerek.
- Niby gdzie?
- Coś się wymyśli.
Rozłożyłam nogi i chłopcy dostrzegli, że nie mam bielizny. Dosłownie opadły im szczęki, gdy ujrzeli moją wygoloną cipkę. Kiwnęłam na nich by się do nas dosiedli co szybko uczynili.
- Grzesiek - przedstawił się pierwszy podjąć mi rękę a potem Grażynce.
Był wysoki, dobrze zbudowany brunet z zadbanymi dłońmi.
- Romek – przedstawił się drugi całując moją i Grażynki dłoń.
Ten był dużo niższy do kolegi również dobrze zbudowany blondyn z intensywnie zielonymi oczami. Obaj wyglądali dwudziestopięciolatków na może trzydziestolatków.
- Widzę, że pani nie lubi nosić majteczek – odezwał się blondyn.
- Zgadza się nie lubię i rzadko noszę. To zabronione?
- Nie. Oczywiście, że nie. Tylko …
- Co tylko.
- Nie wiem, jak to powiedzieć, ale mamy z kolegą…
- Co mamy? - zapytałam lekko kpiącym głosem.
- Chcielibyśmy paniom zapłacić za seks – wypalił Grzesiek.
Jednocześnie mocno czerwieniąc się.  
- O ciekawa propozycja co powiesz na to Grażynko?
- Ja odpadam. Nie mam ochoty odpowiedziała.
- No dobra chłopaki a ile chcecie zapłacić?
- Po dwieście od każdego wystarczy?
- A macie gdzie to zrobić?
- Eee noo nieee pomyśleliśmy o tym.
- Proponujecie seks a nie macie gdzie?
- Przepraszamy – powiedzieli wstając od stolika.
- Zaczekajcie powiedziałam.
Odwrócili się do mnie i zastygli w bezruchu.
- Proponuję wam lodzika w przymierzalni za którego nie chcę żadnej kasy. Co wy na to?
- Super. Proszę pani.
- To chodźmy znajdziemy jakiś sklep, gdzie jest niewiele ludzi.
Poszliśmy na poszukiwanie ustronnego sklepu. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy taki. Nie podam tu nazwy by nie zrobić przykrości dziewczynie tam pracującej. Weszłam z chłopakami do największej przymierzalni zostawiając Grażynkę na zewnątrz. Jednym ruchem ściągnęłam sukienkę i zostałam w samym staniku, który już po chwili leżał też na ziemi.
- Jak wam się podobam?
- Jest pani piękna wyszeptali chórem.
- To zrzucać spodenki na co czekacie.
Natychmiast wykonali polecenie i ich szorty wraz z slipkami poleciały również na podłogę.
Obydwa członki były naprawdę dorodne, minimum 18 cm. Penis Grześka był fikuśnie zakrzywiony.  
Uklękłam przed nimi i wzięłam obydwa sterczące wacki w dłonie. Wpakowałam sobie do ust najpierw penisa Grześka waląc jednocześnie kutasa Romka. Po chwili zrobiłam zmianę i penis Romka wylądował w ustach a Grześka w ręce. Następnie przyszła kolej na wypieszczenie jajeczek najpierw jednego a potem drugiego. Romek miał dosyć duże wiszące jądra także spokojnie mogłam je całe wziąć do ust. Grzesiek przeciwnie bardzo zwarte i mogłam je tylko pieścić języczkiem. Ponownie powróciłam do ssania na przemian członków swoich kochanków. Słyszałam, że im się podoba po ciężkich i przyśpieszonych oddechach obu. Spojrzałam w górę nie przerywając pieszczot i ujrzałam, że jetem nagrywana telefonem komórkowym. Najpierw chciałam zaprotestować, ale doszłam do wniosku, że i tak moje zdjęcia i filmiki krążą po internecie to jeden więcej nie zrobi mi różnicy. Nie przerywałam pieszczot i coraz mocniej ssałam Romka, który pierwszy odsunął moją głowę i trzepiąc swojego ptaka zalał mi całą twarz dość dużą ilością ciepłego lekko słonawego nasienia. Spermy było na tyle dużo, że spływała na moje piersi a z nich kapała na podłogę. Teraz zajęłam się Grześkiem, który również po chwili oddał na mnie nasienie. Z tą tylko różnicą, że jego sperma pod dużym ciśnieniem pryskała wszędzie na moją twarz, włosy a nawet na lustro, które znajdowała się za mną. Gdy już moi partnerzy ochłonęli wytarli swoje zwiotczałe kutasy w moje włosy, naciągnęli majtki i spodnie i wyszli z przymierzalni zostawiając rozsuniętą kotarę. Na przeciw kabiny w pewnej odległości stała dziewczyna pracująca w tym sklepie. Obróciła się akurat i spojrzała na mnie nagą, klęczącą zalaną spermą. Moja siostra szybko przyleciała do mnie zasunęła zasłonę i pomogła mi się ogarnąć i posprzątać kabinę. Wyszłyśmy z przymierzalni popatrzyłam na czerwoną na twarzy młodą ekspedientkę i szepnęłam do niej.
- Przepraszam.

feetdaku

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 962 słów i 5275 znaków. Tagi: #żona #publicznie #oral #sperma #wytrysk

3 komentarze

 
  • sisisus

    Wow fajne opowiadanie

    7 paź 2022

  • zzzzzzz

    Fajne opowiadanie. Mam nadzieje że będą kolejne opowiadania  :jupi:

    26 maj 2022

  • darjim

    Fajna historia. Prosta i nieskomplikowana. Tego zwykle oczekuję od opowieści erotycznej.

    25 maj 2022