@Duygu Zawsze trzeba uciec. To nasze życie.
Dlatego warto robić to, co naprawdę się kocha, mimo przymusu, tortur... Czasem, niestety, trzeba uciec.
@Duygu Zawsze trzeba uciec. To nasze życie.
Niestety, czasem dorośli przenoszą swoje niespełnione ambicje na dzieci. Może chcą w ten sposób mieć się czym pochwalić? A może ma to zamaskować fakt, że sami są nieudacznikami?
I ten odwieczny, mało miasteczkowy, prowincjonalny tekst. Co ludzie powiedzą. A kogo obchodzi opinia jakichś zakompleksionych, wścibskich buraków?
Nie mają widocznie nic ciekawego w swoim życiu, skoro zajmują się życiem innych.
No ale dla niektórych to cel najświętszy. Pokazać że ma się lepiej/jest się lepszym niż sąsiad.
I stąd się właśnie biorą takie typy co wrzucają do neta przerobione zdjęcia, że niby na wakacjach są.
Żałosne.
A opowiadanie oczywiście bardzo dobre. Jak zwykle celnie uchwycona patologię codziennego życia. I po twojemu ponure
@Zap Są, są, a najgorzej, jak zmuszają dzieci do zdobywania pucharów. Tacy też są. Hehe, leczcie się na głowę, gdybym ja dostała kiedykolwiek czwórkę (tym bardziej z przedmiotów ścisłych i bez "pomocy" kolegów i koleżanek z klasy) matka chyba ulecialałaby pod niebo. A tak? Rekord życia - 11 pał z matmy w zawodówce, za olewanie, pyskowanie i rysowanie graffiti, zamiast pisania pogrzanych zadań. NUDY! Ciekawe, jaką akcję miałaby wtedy w domu bohaterka? Boję się nawet myśleć Dzięki za odwiedzinki
@Zap nie wiesz co to są dzieci? To niespełnione nadzieje i ambicje tzw rodziców.... I jest tresura takiego obojętnie jak dużego ludzika... Żenada...!
@Gaba Nie zgodzę się z tobą. Większość rodziców ma zdrowe podejście. To co opisała Agnes to margines. Patologia. Promil z całości. Większość chce jak najlepszej przyszłości dla potomstwa, ale nie przegina z wymaganiami.
@Zap guzik prawda! Większości rodziców wydaje się/są pewni, że ich pociechy to geniusze! Popatrz co się dzieje - szkoła, języki, balety, treningi sportowe, czasem, wcale nie rzadko granie na czymś tam.... I z wszystkiego dzieciak ma być genialny, bo jak nie....... NO!!!! A jak to są dzieci jakieś pseudo elitowe....przechlapane! Powiem Ci, że mało które dziecię rodziców pod tytułem mgr, lek, nie mówiąc już o dr czy dr hab jest programowane na ewentualną karierę zawodową po technikum czy zawodówce.... No przecież nie uchodzi! Bo ono MUSI!!!!! i potem są efekty pokazane genialnie przez Agę!
@KontoUsunięte naszła mnie ta sama refleksja.
Kto ma siłe, wewnętrzną siłe ukrytą gdzieś tam głęboko, bardzo w sobie zwalczy z tym wszystkim złem co go otacza.
Osobiście mnie, to czeka.
Narazie szukam jej, tej siły.
Ale wiem, że mam dla kogo oprócz samej siebie.
To mnie motywuje do działania. Statania się i walki, aby złamać to coś przezco stałam się taką Marionetką.
Nareszcie! znakomite i jak gorzkie. Porażające!
Brawo!
@Gaba Dzięki
Jak ty coś napiszesz to...
@Somebody A mi coś nie pasuje, jakieś takie stereotypowe. Ale wrzuciłam, kij mu w oko Dzięki, słońce p.s Mniemam, że ten śmiech tyczy się ostatniego wiersza, dlatego właśnie mi nie pasuje. Nie miało być śmiesznie, a wyszło inaczej; i nijak zmienić. Pierdolona fizyka