Przeglądając wypożyczony z biblioteki sejmowej Dziennik Ustaw, jeden z posłów znalazł ludzką kupę. Doszedł do wniosku, że poprzedni czytelnik dziennika, nie znalazł poszukiwanego ustępu.
Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!
Dodaj komentarz