O Czapajewie - str 2

  • Pewnego razu w pociągu Czapajew

    Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku.
    - Czy pan, panie dowódco - spytał go Pietka - wymienia czasami skarpety?
    - Tylko na wódkę!

  • Do otoczonego przez

    Do otoczonego przez ,,białych'' sztabu dywizji dociera furmanka. Wychodzi jej na spotkanie komisarz Furmanow. Powożąca kobieta schodzi z kozła, ściąga chustę i oczom zdumionego komisarza ukazuje się uśmiechnięty Pietka.
    - Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
    - Ja to jeszcze nic - mówi Pietka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!

  • Wzięto do niewoli oficera

    Wzięto do niewoli oficera ,,białych" i żeby wymusić od niego zeznania, spito do nieprzytomności. Jednakże oficer ku rozpaczy Czapajewa nic nie mówi.
    - Mam pomysł - odzywa się nagle Pietka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina!
    - Ależ ty jesteś potworem, Pietka... - szepnął z podziwem Czapajew.

  • Wspomina uczestnik wojny domowej który

    Wspomina uczestnik wojny domowej, który ostatni widział Czapajewa.
    - Płynie Czapajew przez rzekę Ural, ranny, słaby... Ale dowódca patrzy, a tu już ,,biali'' podchodzą. Ognia! - krzyknął. Więcej Czapajewa nie widziałem...

  • Nie przyjęli mnie na uniwersytet

    - Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. - żali się Pietka. - Zapytali, kto to Cezar. Powiedziałem im, że koń z piątego szwadronu...
    - To nie twoja wina, Pietka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem...

  • Czapajew postanowił pomóc walczącemu

    Czapajew postanowił pomóc walczącemu Wietnamowi. W tym celu kazał Pietce zdobyć samolot. Niestety przyszło zadowolić się silnikiem. Umocowali silnik do płotu i wystartowali. Nagle pojawiły się ,,Fantomy". Pierwszy, drugi, trzeci...
    - Towarzyszu dowódco! - krzyczy Pietka. - Rąbnijcie go szabelką! Ileż razy mogę furtkę otwierać...

  • Pietka otrzymał mieszkanie w Moskwie

    Pietka otrzymał mieszkanie w Moskwie i zaprosił na ,,parapetówkę" Czapajewa.
    - Dojedziecie 215 autobusem - tłumaczy.
    O umówionej godzinie jednak Czapajew nie przychodzi. Mija następna i następna. Wreszcie Pietka po długich poszukiwaniach znajduje dowódcę na jednym z przystanków.
    - 105, 106... - ponuro liczy Czapajew.