w muślinie utkane

w muślinie utkanejeszcze się tli na niebie blade słońce a już
w oknach mgła rośnie
marzną poranki i noce szare  
już jesień a babie lato misternie utkane w pajączki  
wciąż pląsa na powietrznych huśtawkach  

w cieniu ogrodu zimozielone szkarłatne ogniki
czekają na schwytanie białych nitek  
by spruć wirowanie

zmienności się mnoży co chwilę
rano deszcz potem cisza nagle  
jak zapaść spada ostatni liść na ziemię
i piszą się te wszystkie rzeczy od nowa

kaszmir

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja, użyła 82 słów i 455 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik agnes1709

    Wróciła łobuzica!  <3

    17 lis 2023

  • Użytkownik kaszmir

    @agnes1709 Czy wróciła? To się okaże. Łobuzica? Pozdrawiam

    18 lis 2023