Nie odpowiadasz kiedy znowu się spotkamy
Gwiazda przeglądająca się w rzece też tego nie wie
Dlaczego to co dobre musi tak krótko trwać
Nawet Księżyc chowa się szybciej bojąc się pytań
Tylko Ciebie mi do szczęścia brakuje
Twojego objęcia mam niedostatek
Tylko Ciebie widzieć żądam
Tylko Ciebie teraz pożądam
Niech dalej płynie nasz strumień namiętności
Biegnący od ust do Twojej kobiecości
Chcę z niego spijać wszystkie dobre dni
Z niego wychodzi na świat tęcza szczęścia
Spacer, Twoja dłoń, kiedy mróz
Usta, oddech, śnieg i lód
Wino, ciało, pieszczoty
Noce bez godziny snu
Jestem w labiryncie luster
Wszędzie widzę Twoją twarz
Z Tobą wino słodszy smak ma
Twoje ciało rozgrzewa zimę
Nie przegramy z losem złym
Niech to wszystko nie kończy się
Ty w moich myślach, a ja w Twych
W moim sercu, a ja w Twym
1 komentarz
Margerita
Łapka w górę