Ukojenie – dribble

Leżałam na stole. Rozkoszowałam się wpadającym przez okno słońcem. Byłam bezpieczna, wiedziałam to.

Nagle poczułam wbijające się z całym impetem sztylety. Dziurawiły moje ciało, rozrywały je na kawałki. Skóra z łatwością odchodziła od wnętrza ciała, sprawiając mi dodatkowe cierpienie.

Czym sobie zasłużyłam na taki los?

Przecież byłam zwykłym, soczystym jabłkiem  

############################################################################################

Onyx

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 77 słów i 488 znaków.

Dodaj komentarz