ŚRODA
-No powiedz kochanie, naprawdę nie będę zła. Obiecuje, że…
-Skarbie nie męcz mnie. Wystarczy, że jest mi głupio że w ogóle mam takie myśli a co dopiero…
-Ale to tylko fantazje. Co jest złego w tym, że wyobrażasz sobie pewne rzeczy które Cię kręcą hmm?
-Bo nie powinny mnie podniecać…
-Niby czemu? Bo są niepoprawne społecznie? Proszę Cię… Póki fantazja zostaje tylko fantazją to nie ma w tym nic złego. Nigdy nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Czemu nagle jest coś czego nie chcesz mi powiedzieć?
- …
-Wiem! Ja powiem o swojej fantazji, której nie powinnam raczej mieć, a już na pewno nie powinnam się nią z tobą dzielić. A potem ty powiesz o swojej. Zgoda?
-Kochanie…
-A więc moją fantazją, która sprawia, że na samą myśl mam dreszcze na plecach i robię się mokra, jest sytuacja w której jestem traktowana przez grupę mężczyzn jak najgorsza dziwka. Byłabym z nimi w określonym pomieszczeniu sama – tylko ja i kilka napalonych facetów. Traktowali by mnie jak przedmiot, jak rzecz. Wyzywali by mnie od dziwki i szmaty. Robiliby ze mną wszystko na co przyjdzie im ochota. Nie przejmowaliby się moimi potrzebami, spuszczaliby się na mnie i we mnie, wedle zachcianki, nie bacząc na bezpieczeństwo i to czy się na to zgadzam. Po wszystkim zostawiliby mnie w pomieszczeniu samą, całą zalaną spermą. Miałabym ją wszędzie – na twarzy, na piersiach na brzuchu i w środku. Po wszystkim gdy byłabym już sama zaczęłabym się masturbować wcierając ich spermę w swoje ciało. Zobacz! Sama rozmowa o tym sprawiła, że mam mokro …. Za każdym razem gdy wyobrażam sobie taką scenę podczas masturbacji przeżywam ogromny orgazm. Co nie oznacza, że chwilę potem nie czuje się z tym na swój sposób źle. W rzeczywistości nigdy bym się na coś takiego nie zdecydowała. Nigdy nie mogłabym zrobić tego z inną osobą niż ty, a co dopiero z grupą facetów. Nie oznacza to również tego, że chciałabym żebyś na co dzień zwracał się do mnie w tak wulgarny sposób o jakim wspomniałam. Wiem, że bardzo mnie kochasz i nigdy byś mnie nie nazwał w ten sposób, chyba że bym Cię o to poprosiła hihihi…
-Masz rację, nie dałbym radę chyba.
-A gdybym Cię ładnie poprosiła?
-Dlaczego miałabyś mnie prosić żebym nazywał Cię w ten sposób?
-To część mojej fantazji, która mnie strasznie kręci…
-Ale kochanie ja nie chce nazywać Cię dziwką. I nie zmienię swojego zdania, nawet jeśli miałabyś się na mnie za to obrazić.
-Ok… a teraz twoja kolej. Jaka jest twoja fantazja?
-Nie możemy porozmawiać o czymkolwiek innym?
-Nie.
-…....Ok……Czytałem dużo opowiadań w Internecie i widziałem dużo filmów, które należą do kategorii cuckold.
-Jakiej?
-Cuckold czyli rogacz. Uogólniając.. chodzi w tym wszystkim o to, że kobieta za przyzwoleniem albo świadomością męża zdradza go. Zazwyczaj, choć nie zawsze ten rogacz jest raczej jakby to nazwać… nie jest typowym samcem alfa. Jest raczej podporządkowany swojej kobiecie, która potrzebuje czegoś więcej niż może zaoferować jej facet i dlatego znajduje sobie kogoś kto ją zaspokaja.
-A on się na to wszystko zgadza? Na zdradę?
-Tak. Z tym że w sumie czy można wtedy mówić o zdradzie? Skoro ona niczego nie ukrywa? Nie robi tego za jego plecami…
-Ale wciąż sypia z innym. To zdrada kochanie…
-Wiem ale… to trochę coś innego niż sytuacja w której kobieta udaje szczęśliwą i za plecami sypia z kimś innym, niż gdy facet wie o tym. Ma świadomość że nie jest w stanie zaspokoić swojej kobiety i zgadza się by ta znalazła spełnienie robiąc to z kimś innym.
-To dość dziwne podejście…
-Nadal się kochają oczywiście, są ze sobą szczęśliwi, jednak potrzeby seksualne kobiety spełnia ktoś inny.
-I Ciebie to podnieca kotku hm? Chciałbyś zaspokoić cudzą kobietę? Dać jej to czego nie może dostać od swojego mężczyzny? Być przez niego proszonym żebyś zajął się jego dziewczyną? Hmm powiem Ci że podnieca mnie ta myśl.
-Ale…
-Mój facet zastępującego innego, który nie potrafi zająć się swoją kobietą. O tak… popatrz kochanie jaka jestem mokra… wejdź we mnie proszę! Myśl o mnie jak o obcej kobiecie.
-Ale kochanie…
-Żadne ale, chcę spełnić Twoją fantazję. Wyobraź sobie, że jestem Ci obca. Przyszedłeś tu tylko w jednym celu. Wyruchać mnie tak jak mój mąż nie może!
-Słucham?
-Dobrze słyszałeś. Wyruchaj mnie tak jak mój mąż nie potrafi.
-Nie potrafi?
-Zdecydowanie nie! Ohh, od razu czuje że masz większego od niego. I grubszego. O tak! Nie przestawaj proszę!
-Nie zaspokaja Cię?
-Jest żałosny…
-Mów jeszcze!
-O! Ohh! Mój mąż jest tak słaby że udaje przy nim orgazmy.
-Udajesz?
-Tak. Nigdy z nim nie doszłam!
-Nigdy?
-Nigdy!
-Udajesz orgazmy żeby nie było mu przykro?
-Ciągle….
-O kurwa… kochanie zaraz dojdę.
-Mój mąż już dawno by skończył.
-Tak?
-Tak!
-Dochodzę!
-Spuść się na mnie skarbie.
-Oooohhhh!!!!
-O tak…mmmmm. Jak to dobrze w końcu to poczuć. Zaspokojona i pokryta nasieniem prawdziwego mężczyzny.
-Muszę do toalety. Za chwilkę wrócę skarbie.
-Skarbie?
(mąż wychodzi z sypialni i udaje się do toalety, wraca po kilku minutach)
-To było naprawdę mocne. Dawno nie widziałam Cię tak nakręconego
-Musze Ci coś powiedzieć…
-Połóż się obok mnie misiu
-Bo widzisz….eh…z tą moją fantazją to nie jest do końca tak jak myślisz…
-To znaczy?
-W mojej fantazji to ja… to ja jestem tym… jestem rogaczem
-Co? Nie czaje, moment…
-Przed chwilą miałem jeden z najlepszych orgazmów w życiu i to głównie dlatego, że mówiłaś o tym jak bardzo jestem kiepski w łóżku
-Ale ja nie mówiłam o Tobie przecież!
-Wiem ale wyobraziłem sobie że mówisz o mnie.
-Przecież ja tylko udawałam kobietę która jest niezaspokojona i do której przychodzisz…. O matko czemu ty to tak obróciłeś? O co chodzi? Jak to możliwe że Ciebie to nakręciło?
-Dlatego właśnie nie chciałem Ci mówić….
-Nie nie nie, spokojnie skarbie. Dobrze że mi powiedziałeś, po prostu jestem zdziwiona. Skąd taka fantazja? Przecież nigdy nie narzekałam na nasz seks.
-Wiem skarbie. Nie mam pojęcia skąd. Jest zupełnie abstrakcyjna, wiem że nigdy byś mnie nie zdradziła, nigdy bym nie chciał żeby w rzeczywistości do czegoś takiego doszło, ale… to trochę tak jak z Twoją… po prostu myśl o takiej sytuacji strasznie mnie podnieca.
-Od dawna masz taka fantazję?
-Nie wiem…. Trudno mi to określić, ale chyba już dość długo. Od jakiegoś czasu zdarzało mi się wyobrażać różne rzeczy i jakoś tak…
-Na przykład?
-Jesteś pewna że chcesz wiedzieć?
-Jasne!
-Za każdym razem jak wychodziłaś na miasto z dziewczynami zastanawiałem się ilu facetów będzie się starało Cię poderwać. Czy będziesz ich od razu zbywać czy może będziesz flirtować. Czy pozwolisz im na jakikolwiek kontakt fizyczny, a jeśli tak to czy mi o tym powiesz. Jeśli mi powiesz jak by to wyglądało. Czy mówiłabyś to wstydząc się że do tego dopuściłaś czy raczej z pewnością w głosie wiedząc że historia którą zaraz mi opowiesz strasznie mnie podnieci…
-Mów dalej…
-Masturbowałem się wyobrażając sobie że to ty mnie dotykasz opowiadając jak minął Ci wieczór z dziewczynami. Zawsze zapowiadałoby się tak samo niewinnie, wyjście na piwo do knajpy, babski wieczór, plotki, nic co mogłoby mnie zainteresować. Ale po chwili zaczęła byś wspominać o tym w jaki dobry humor wpadłaś, jak bardzo miałaś ochotę zatańczyć.
-To akurat ma sens hihi
-Ale zazwyczaj nie wszystkie koleżanki miałyby na to ochotę. Większość która jest w związkach wracałaby do domu, do swoich facetów. Ty miałabyś ochotę się bawić i poszłabyś do klubu....
-A tam po jakimś czasie w tłumie odnalazłabym wzrokiem fajnego faceta. Dobrze zbudowanego, zadbanego… ale tańczył by z inną.
-Dlatego po chwili podeszłaś do baru żeby zamówić sobie jakiegoś drinka. Czekając w kolejce czułabyś że gość stojący za tobą stoi bliżej niż powinien…
-Nie byłby sam, byłoby ich kilku i żartowali by z tego co robi ich znajomy. Przysuwałby się coraz bliżej aż nie miałabym jak się odsunąć i poczułabym jego penisa na pośladkach.
-Byłby spory. Czułabyś przez materiał sukienki i jego spodni że ma naprawdę dużego. Podnieciłoby Cię to, dodatkowo to że jest ich kilku, byłabyś już lekko wstawiona więc…
-Zamiast się odezwać i to zakończyć zaczęłabym delikatnie się z nim droczyć ocierając się pośladkami i jego fiuta. Oooohhhh skarbie, nawet nie wiesz jaka się zrobiłam mokra…
-Teraz czy wtedy?
-Sprawdź!
-Faktycznie… kontynuujemy?
-Tak! Nie zabieraj stąd swojej dłoni, pobaw się nią…
-Wtedy też byłaś taka mokra?
-Kiedy?
-Jak go czułaś w kolejce
-Tak!
-Co się działo dalej?
-Poczułam jego dłonie na udach. Przylegał do mnie jakbyśmy tańczyli, mimo że byliśmy przy barze w kolejce. Miałam wrażenie że wszyscy wokół to jego znajomi. Każdy udawał że tego nie widzi albo uśmiechał się z zadowoleniem
-Zaczynało Cię to niepokoić?
-Tak. Nie! Tylko jeszcze bardzo nakręcało. Nie wiedziałam jak się to skończy, co będzie dalej. Na ile sobie pozwoli...
-I wtedy barman powiedział że musi wymienić beczkę. Usłyszałaś to ale zupełnie zignorowałaś. Dopiero jak poczułaś że ten facet który stoi za tobą podnosi twoją sukienkę spojrzałaś na bar, a tam nikogo nie było. Poczułaś zimny dreszcz…
-Usłyszałam jak rozpina rozporek i poczułam jak dłonią odsuwa majtki by mieć dostęp do mojej cipki ohhh! nie przestawaj skarbie
-Dokładnie tak Cię pieścił.. włożył te dwa palce w Ciebie by sprawdzić czy jesteś gotowa. Jego znajomi wokół zaczęli to coraz bardziej żywiołowo komentować. W końcu go poczułaś…
-Był duży. O wiele większy od Ciebie. Od samego początku zaczął mnie rozpychać. Starałam się utrzymać równowagę, jednak miałam z tym problemy, alkohol robi swoje.
-Dlatego chwyta Cię mocno w pasie i szepcze do ucha: „jesteś strasznie ciasna jak na taką szmatę”. Na początku czujesz się urażona, ale zdajesz sobie sprawę że zachowujesz się jak szmata. Jego ruchy stają się coraz bardziej intensywne, coraz więcej ludzi domyśla się co się dzieje. Już nie tylko jego znajomi. Kobiety wokół wydają się zniesmaczone, dochodzą do Ciebie ich komentarze że jesteś dziwką. Ktoś nazywa Cię pijana szmatą, słyszysz coś o kurwieniu się.
-A mnie to tylko jeszcze mocniej podnieca…kochanie zaraz dojdę nie przestawaj!
-Czujesz że twój orgazm jest blisko, masz nadzieje że on nie skończy za chwilę. Ale kończy, spuszcza się w Tobie.
-I wtedy dostrzegam jak za mgłą tego przystojniaka z parkietu….
-Patrzy na Ciebie z rozczarowaniem, wręcz odrazą. Zakłada na swoją partnerkę płaszcz i znika z zasięgu twojego wzroku. A facet który właśnie w tobie skończył mówi do Ciebie: „Teraz zajmiesz się moimi znajomymi. Idź za nimi”.
-Na początku nie wiem co robić, stoję nieruchomo ale jeden z nich mnie chwyta za rękę.
-Prowadzi Cię do męskiej toalety gdzie czeka już dwóch innych. Wchodząc do środka czujesz na swoich udach wypływające z Ciebie nasienie. Czujesz się brudna, ale równocześnie mega podniecona. To toaleta męska nie damska. Wszędzie brud a nawet mocz na podłodze. Jeden z nich mówi żebyś brała się do roboty i rozpina rozporek. Po chwili robią to pozostali. Masz wokół siebie trzech facetów z fiutami na wierzchu którzy Cię obmacują. Nie są delikatni…
-O taaak skarbie!
-Mocno Cię ściskają za pośladki i cycki które masz już na wierzchu. Słyszysz jak za drzwiami twoja koleżanka Cię woła, ale nie reagujesz. Jeden z nich kładzie dłoń na twoim ramieniu i dociska Cię do ziemi. Po chwili klęczysz między nimi. Zaczynasz im obciągać. Poczekaj chwilkę…
-Co robisz? Gdzie idziesz?!? Nie teraz!
-Moment skarbie. Gdzie masz swoje dildo?
-W szufladzie, druga od góry, po prawej…. Choć tu do mnie szybko!
-To ty tutaj podejdź i klęknij jak klękałaś w tamtym kiblu!
-Co?
-Choć tu do mnie i klęknij przede mną jak klękałaś przed nimi. Pokaż mi jak się nimi zajęłaś. Dokładnie tak. Ich było trzech, masz jeszcze jedno?
-Nie mam…
-Musimy dokupić… Pokaż jak się nimi zajęłaś!
-Ssałam najlepiej jak mogłam, najmocniej końcówki, mmmmm, na początku…dawali mi swobodę.. ale potem zaczęli…
-Potem przejęli inicjatywę. Chwytali Cię tak jak ja teraz za tył głowy i….. Oooo tak całego kochanie, całego tak jak wtedy!
-Mmmmm
-Wchodzili w twoje usta jeden za drugim, cały czas miałaś zajęte ręce
-Mmmmm… tak, cały czas im waliłam…
-I wtedy zadzwonił twój telefon
-Telefon?
-Tak. Usłyszałaś jak dzwoni twój telefon. Spróbowałaś przerwać ale Ci nie pozwolili
-Mmmmm
-Aż w końcu jeden z nich powiedział, żebyś podała mu swój telefon. Zobaczył że dzwonie ja i zapytał kim jestem
-Ja odpowiedziałam że nikim!
-Nikim?
-Tak!
-A co on na to?
-Że pewnie to narzeczony albo mężulek. I że pewnie chciałbyś wiedzieć co właśnie robię i odebrał
-Rozmawiał ze mną? Ohhh skarbie zaraz dojdę, zwolnij! Rozmawiałem z nim?
-Mmm nie misiu. Odebrał i przystawił głośnik do mnie. Tak byś słyszał jak im obciągam
-O kurwa dochodzę! Gdzie się spuszczali? Mów szybko!
-Tam gdzie chcieli skarbie. Byłam ich!
-Na twarz?
-Też!!!
-Oooohhhh!!!
-O tak kochanie, zrób ze mnie szmatę, zalej mi twarz jak oni.
-Oooo o kurwa! O Jezu! Oh ohh.
-Mmmmm…. właśnie tak skarbie. Tak wyglądałam wtedy w tym barze. Jak zwykła dziwka. Z twarzą pokrytą ich spermą.
-Musze usiąść…
-Nie! Musisz stąd wyjść tak jak oni wyszli i zostawili mnie samą po wszystkim
-Skarbie…
-I weź ze sobą telefon
-Telefon?
-Tak.
-Dobra, idę do łazienki
(mąż wychodzi zgodnie z życzeniem żony do łazienki, po chwili odbiera od niej telefon)
-Tak kochanie?
-Podobało Ci się misiu?
-Jasne!
-Podobało Cię się co słyszałeś przez telefon?
-… tak kochanie
-Jestem cała w spermie, mam ją zmyć z siebie?
-Nie! Proszę zostaw ją…
-Mam wyjść z tego klubu ze spermą na twarzy? Jesteś pewny skarbie?
-Nie wiem, sam nie wiem
-To byłoby takie podniecające. Ludzie na pewno by na mnie patrzyli. Faceci pewnie by szaleli -od samego widoku
-A jeśli ktoś znajomy Cię zobaczy?
-Zadecyduj misiu
-Zetrzyj tam gdzie jest najbardziej widoczna
-Trochę zostawię co?
-Dobra, ale proszę Cię…
-Jak wrócę chciałabym żebyś był w łazience. Chce żebyś tam na mnie poczekał, pomożesz mi.
-Dobrze, będę czekał.
(Po chwili w łazience zjawia się żona)
-Cześć kochanie. Jestem strasznie wyczerpana…
-Cześć skarbie. Co się stało z twoimi włosami?
-Co masz na myśli?
-Są jakieś takie, sam nie wiem, rozczochrane?
-Aaaa to, to przez taksówkarza.
-Tzn.?
-Pomóż mi zdjąć sukienkę.
-Świetnie w niej wyglądasz
-Twierdził tak samo. Siedziałam na przednim siedzeniu, chciałam żeby widział to czego jeszcze nie zmyłam. Trochę się bałam że ubrudzę mu siedzenia bo nie dokładnie się tam wytarłam. Ale chyba wszystko było ok. Widzisz te zaschnięte strużki na moim dekolcie?
-Tak. Dużo ich skarbie.
-Chcesz je ze mnie zlizać?
-Co?
-No dalej misiu, spodoba Ci się. Poczujesz namiastkę tego czego dziś z nimi zaznałam. No chyba że nie podoba Ci się mój prezent i kończymy zabawę i idziemy spać…
-Nie w porządku. Opowiedz mi w tym czasie o taksówkarzu
-O tak, liż mnie a ja opowiem ahhhh. Całą drogę mnie komplementował, mówił nawet że do twarzy mi z tym nasieniem. Strasznie się wtedy śmialiśmy. Powiedział że chłopak nie powinien mnie wypuszczać od siebie z takim „makijażem”. Jak mu powiedziałam że do chłopaka to ja właśnie jadę, oczy aż mu się zaświeciły. Wiedziałam że ohhh tak skarbie nie przestawaj, wiedziałam że zrobiło to na nim wrażenie. Jak zajechaliśmy pod dom i powiedział ile mam zapłacić położyłam dłoń na jego nabrzmiałym w spodniach penisie i zapytałam czy na pewno tyle mam zapłacić. Nic nie odpowiedział....smakuje skarbie?
-Yhy. Co dalej?
-Nic nie odpowiedział tylko, rozpiął swoje spodnie i wyciągnął na wierzch swojego penisa. Był mniej więcej takich samych rozmiarów jak twój, od razu był w pełnej erekcji. Najwidoczniej taksówkarzowi mocno spodobała się nasza rozmowa. Ssałam mu najlepiej jak potrafię. Wkładałam go sobie do ust co najmniej do połowy za każdym razem. Jego jęki mnie strasznie kręciły. Po dwóch minutach wydawało mi się że zaraz dojdzie i miałam rację. Chwycił mnie oburącz za głowę i zaczął mocno dociskać aż do wytrysku. Skończył w moich ustach tryskając naprawdę dużą ilością nasienia, ledwo nadążyłam połykać.
-Skarbie jestem tak twardy że muszę Cię…..
-Idź do pokoju zaraz tam przyjdę.
(mąż wychodzi z łazienki i udaje się do pokoju, mimo że przeżył już dwa orgazmy znów jest mega podniecony, po chwili słyszy głos żony z przedpokoju)
-Nie słyszałeś pukania do drzwi?
-Nie. Skarbie choć bo zaraz wybuchnę
-Moment zobaczę kto to.
-Ale przecież nikt….
(dźwięk otwieranych drzwi)
-O to Pan. Coś się stało?..... Moja torebka? Jak mogłam o niej zapomnieć! Proszę wejść.
-Kochanie?
-To Pan taksówkarz, zostawiłam u niego w aucie mmm (mlask) zostawiłam torebkę i Pan mi ją przyniósł. Proszę chwilkę zaczekać mmm (mlask) zaraz Panu coś dam w ramach znaleźnego.
(żona wchodzi do pokoju)
-Skarbie daj mi 20 złotych.
-20 złotych? Otworzyłaś drzwi w samej bieliźnie?
-Za kurs dla Pana, musiał tu przyjechać i jeszcze mi torebkę oddał a tam dokumenty i w ogóle. Jakbyś ty otworzył drzwi zamiast tu leżeć to bym nie musiała tak paradować.
-Ok, mój portfel jest w przedpokoju w kurtce.
-Ok.
(żona wychodzi z pokoju)
-Momencik. Tutaj jest męża kurtka, zaraz znajdę oh! (żona zaczyna mówić zdecydowanie ciszej) Nie możemy tutaj, niech Pan przestanie, mąż w pokoju. Błagam Pana…mmm (mlask) mmm (mlask) momencik (mlask) Kochanie idę na chwilę z Panem do kuchni, zrobię mu herbaty bo zmarznięty. Za niedługo do Ciebie wrócę.
-Słucham?! Co to ma znaczyć w ogóle?
-Kochanie błagam zostań w pokoju ja zaraz mmmmm (mlask) ahh zaraz wracam.
(dźwięk zamykanych drzwi od kuchni, mąż wychodzi do przedpokoju i widzi na ziemi biustonosz który żona miała na sobie, po chwili roznosi się dźwięk czajnika i gotującej się w nim wody, chce wejść do środka ale udaje mu się tylko je uchylić bo coś blokuje)
-Kochanie mmm (mlask) prosiłam Cię mmm (mlask mlask) żebyś został w pokoju.
-Co ty tam robisz?!
-Wróć do pokoju, proszę! (mmmmm)
(mąż przysłuchuje się odgłosom ssania i mlasków i jęków żony, które przebijają się przez dźwięk gotującej się wody i spuszcza się w biustonosz który trzymał w ręce. Osuwa się na ziemie próbując złapać oddech, niedługo potem gaśnie czajnik i lepiej słychać odgłosy – mlaskanie i mruczenie/jęczenie żony, mąż twardnieje od razu, czuje się tym zażenowany ale podniecenie bierze górę, wyobraża sobie za drzwiami swoją żonę robiącą loda jakiemuś taksówkarzowi, otwierają się drzwi, wychodzi żona która kuca przy mężu i całuje go w policzek)
-Zadowolony?
(Mąż bardzo ciężko oddycha, jest wyczerpany)
-…...tak
-Nie słyszę…
-Tak skarbie, bardzo…
-Pokaż ten stanik
-Wybacz kochanie….
-Ciii… spokojnie
(zakłada na siebie ubrudzony biustonosz)
-Pozwoliłam mu się tutaj spuścić, podoba Ci się misiu?
-Bardzo…
-Mój stanik jest teraz cały polepiony od jego spermy, czuje się taka brudna i poniżona tym, że widzisz mnie taką
-Skarbie…
-Ale jesteś twardy! Dopiero co doszedłeś a już…
-Usiądź na mnie, proszę…
(żona wstaje i zdejmuje majtki które podaje mężowi)
-Zobacz jakie przemoczone, mnie też to wszystko zaczyna mega kręcić skarbie
-Całe mokre, no chodź kochanie, usiądź na nim
(żona kuca nad mężem i powoli osiada na jego penisie po czym bardzo powoli porusza się szepcząc powoli mężowi do ucha)
-Doszedłeś na samą myśl o tym że jestem w kuchni z obcym facetem, że klęczę przed nim i robię mu loda, że sprawiam mu rozkosz swoimi ustami i językiem a ty możesz jedynie tego słuchać
-O Jezu kochanie…
-Może następnym razem dam mu dupy
-O kurwa!
-Słyszysz…. Następnym razem dam mu się wyruchać a ty będziesz tego słuchał
-Dochodzę! Oooooohhhhhh
(żona opada na męża i się w niego wtula czując jak jego nasienie całkowicie wypełnia jej cipkę, zaczyna go głaskać po głowie, po pewnym czasie znów zaczyna szeptać powoli do jego ucha)
-Następnym razem mu się oddam, będzie mógł skończyć we mnie, a po wszystkim przyjdę tu do Ciebie (żona podnosi się i staje nad mężem) i pokaże Ci swoją zalaną cipkę, zalaną przez niego...
-Chciałbym…
-Wiem skarbie, wiem, może kiedyś hihihih
(żona zaczyna bawić się swoją muszelką nad mężem, kropla nasienia opada na twarz męża, on nie reaguje, jest zbyt zapatrzony na zalaną cipkę żony, ona natomiast na sam ten widok dostaje nieoczekiwanych ciarek przyjemności które ją mocno dziwią)
-Kocham Cię
-Ja Ciebie też misiu
(żona zbiera na palec spermę z twarzy męża i zbliża do ust męża, po chwili palec jest już w jego ustach, na początku nie wie co było na palcu, dopiero po chwili czuje dziwny posmak)
-Mmm
(żona mruczy w zadowoleniu, podnieca ją ta cała sytuacja, zbiera znowu trochę nasienia ze swojego wnętrza na palca i przykłada do ust męża który momentalnie oblizuje)
-Smakuje?
(mąż zaczyna ssać wyczyszczony palec)
-Chcesz więcej?
(mąż kiwa głową, żona wkłada do cipki dwa palce i wyjmuje sporą ilość nasienia i przykłada do ust męża)
-W takim razie ssij. Ssij tak jak ja przed chwilą w kuchni. O matko jakie to seksowne. Skarbie twoje usta są do tego stworzone!
(palce żony są już czyste jednak mąż dalej je ssie, żona ustawia palce na wysokości swojej cipki)
-Nie jesteś w stanie zaspokoić swojej żony w łóżku, ale w ssaniu jesteś świetny.
-Dzięki skarbie
-Myślę że powinieneś wyssać resztę jego nasienia ze mnie, wyliż mnie.
(mąż robi żonie minetę, starając się wyczyścić ze swojego nasienia. Żona w tym czasie mając zamknięte oczy przywołuje z pamięci widok spermy na policzku męża, dawno nic jej tak nie podnieciło jak tamten widok, następnie widok męża z jej palcami w ustach również dał mocny impuls podniecenia, zastanawia się dlaczego takie elementy ją kręcą, czy naprawdę chciałaby zobaczyć męża w takiej sytuacji? Ze spermą innego mężczyzny na twarzy? Robiącego innemu facetowi loda?)
-Nie przestawaj zaraz dojdę! OHHHHHHHH
(żona jest zdziwiona że takie rzeczy ją kręcą, nigdy wcześniej o nich nie myślała a teraz przed oczami ma innego mężczyznę który dominuje męża i spuszcza mu się na twarz, żona przeżywa ogromny orgazm, ledwo utrzymuje się na nogach, po chwili siada na podłodze obok męża i wtula się w niego)
-Dawno Cię takiej nie widziałem skarbie, to było….
-Przepraszam, nie wiem co….
-Przepraszam?
-Nie powinnam się tak zapędzić z tą fantazją….
-Skarbie jeśli masz obawy czy mi się podobało to…
-Matko znowu jesteś twardy. Hahaha, nie pamiętam kiedy ostatnio miałeś taką serię w tak krótkim czasie
-Ja też. To dzięki tobie kochanie, tylko dzięki tobie i tej fantazji.
-Jakbym wiedziała wcześniej że tak to będzie na Ciebie działać to odgrywałabym Ci takie scenki już dawno
-Bałem się że uznasz mnie za dziwaka
-Normalne to to nie jest hihihi ale tak długo jak długo będzie to dawać takie efekty jak dziś mogę trochę poudawać od czasu do czasu. Jezu ale jesteś twardy
(żona się pochyla i zaczyna mu robić loda)
-Dziękuje skarbie. Jesteś najlepsza mmm ooo tak! ja też postaram się spełniać twoją fantazję
-Którą? Hihi
-Tą o kilku facetach, mam już nawet ohhh pomysł
-Tak?
-Tak
-Nie mogę się doczekać skarbie. Weź mnie…
-Chodźmy do pokoju
(przechodzą do pokoju, zaczynają uprawiać seks w pozycji klasycznej)
-Chciałabyś żeby to były yhh osoby z naszych znajomych?
-Hm?
-Twoja yhh fantazja z kilkoma facetami
-Oh, sama nie wiem ohhh to byłoby takie…
-Niepoprawne? To chcesz powiedzieć? Pragniesz tego co?
-Tak!
-Chcesz to zrobić z innymi?
-Tak!
-Dochodzę! OHHHHHH
1 komentarz
patiti
moj maz tez jest zalosny ma malego i cienkiego wogle go nie czuje ale chociaz zdaje sobie z tego sprawe i kupil duze dildo i jest duzo lepiej ale marze o facecie z wielkim penisem potrzebuje mocnego i dlugiego sexu zeby dojsc
Ani
@patiti z moim podobnie jest słaby w te klocki ma malutkiego i ostatnio nawet nie staje on .nawet nie wie że mam duży wibrator i sama się zaspokajam ale marze o potężnym penisie
Super opowiadanie
@patiti