Krzywdź mnie

Jestem tu, chociaż nigdy nie chciałam wracać. Drgania warg obrazują wstrząsy duszy jakich doznaję. Żadne słowa nie są mi już potrzebne, bo one nie pomogą. Potrzebuję bólu, ale jestem zbyt słaba, żeby zadać go sobie sama. Uderz mnie, proszę, zrób to za mnie, krzywdź mnie. Jesteś jedynym mężczyzną, którego mogę teraz o to poprosić, tylko ciebie mam pod ręką. Może ból mnie uleczy, może siniaki rozjaśnią życie. A może już nigdy nie dam sobie rady.  
Bij mocniej, chcę zatrzasnąć się w cierpieniu. Połam mi kości, i tak jestem już złamana. Nic więcej nie będzie już...  
Czekam na ciemność i zimno. Każda rysa na mojej skórze jest głęboką krwawiącą raną, podcinam sobie żyły paznokciem. Zamykam gorące oczy i czuję łzy spływające po wciąż drgających ustach.

Tomasz

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 152 słów i 819 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Somebody

    Piękne  <3

    4 paź 2020