Materiał zarchiwizowany.

Inne

Wiem, że to nie opowiadanie, ale...

Wstaję zawsze samotnie. Gdzie podziała się moja połowa?
Chyba zgubiłem ją w śnie. To był tylko kolejny koszmar.
Odwiedzam je już setny raz. Tysięczny raz nie potrafię zasnąć.

Czy te łzy są szczere? Obarczone obrazem wspomnień, powoli spływają.
One na mej twarzy wypaliły szramy. Dlaczego nie potrafię spojrzeć w lustro?
Oczy wypełnione płomieniem zemsty. Obraz duszy, który nie żyje.

Ludzkie kłamstwo zgasiło płomień życia. Chowam się w ciemnym kącie.
Głucha cisza ucisza krzyk. Ciemna strona, której nie dostrzega człowiek.
Który to już raz maluję ten obraz? Krwawa ręka opisuje życie.

Oddech powoli zwalnia. Serce chyba już zamarło.
Powieki opadają na oczy. Ostatni wdech wypełniony nadzieją.
Płuca pozostaną puste na wieki. Myśl ostatnia odchodzi w ciemność.

D4wid98

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 143 słów i 848 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik nienasycona

    Mnie się podoba:)

    10 sty 2016