Zimowy seks

Uwaga. Tekst z lekka poniża kobiety. Zapraszam do czytania.  

              "Zimowy seks"

Była zimowa, deszczowa noc. Już od kilku tygodni planowałem spotkanie z Anetą Daźimko. Przed wyjściem z domu ubrałem grubą kurtkę z futra niedźwiedzia, skórzane rękawice i ciepłą, puchatą czapkę. Ucałowałem moją żonę i pożegnałem się z dziećmi. Prawie zapomniałbym o swoim notesie i długopisie, ale na szczęście podała mi go moja Marysia, moja najstarsza córka. Miała wtedy siedem lat. Pogłaskałem ją po głowie i wyszedłem. Po zamknięciu za sobą drzwi, sprawdziłem, czy oby wszystko mam w torbie. Zdawałem sobie sprawę, iż to będzie trudna rozmowa. Miałem daleko, ale z powodu braku samochodu udałem się pieszo. Przeszedłem spory dystans, aż w końcu dotarłem na alejkę, przy której mieszkała. Bez problemu znalazłem jej drzwi. Dzięki Bogu, zastałem ją. Poczułem, że umarłem. Tak, zobaczyłem anioła. Przede mną stanęła przepiękna kobieta. Miała długie, kręcone, rude włosy spięte w wysoki kucyk. Były niebiańsko piękne. Miała łagodną twarz i duże, zielone oczy. Delikatny makijaż ozdabiał jej nieskazitelną twarz. Jej lekko zadarty nos był przeuroczy. Szyję miała długą i szczupłą. Spojrzałem niżej. Miała średniej wielkości piersi. Wyglądały naprawdę apetycznie, zwłaszcza, że przez jej delikatną, turkusową sukienkę minimalnie prześwitywały sutki. Była szczupła, aczkolwiek miała trochę w biodrach, co jeszcze bardziej mnie zachwyciło. Sukienka pokazywała jej długie, szczupłe nogi, zasłaniając jedynie uda. Miała na stopach czerwone szpilki. Nie miała skarpetek ani rajstop. Po "zbadaniu" ciała mojego obiektu działań miałem ochotę złapać za włosy i zerżnąć. Moje prawdziwe, dzikie oblicze się ujawniło. No cóż. Jedyna myśl, jaka mnie uspakajała, była prosta. Miałem żonę i dzieci. Nie mogłem się pohamować. Mój członek delikatnie się podniósł. Próbowałem to zamaskować torbą, ale ona widocznie to zauważyła i tylko oblizała swoje duże, czerwone usta. Westchnąłem z zachwytu, ale się opamiętałem.  

-Można wejść? Mam do pani pewną istotną sprawę. - zapytałem, mając nadzieję, iż mnie wpuści. Szczerze mówiąc, po zobaczeniu tej ślicznotki, miałem nadzieję na coś więcej. Nawet zwykły lodzik z jej strony by mnie zadowolił.  
-Oczywiście, zapraszam. - odpowiedziała trochę speszona. Widziałem rumieniec na jej twarzy, patrzała na moje spodnie. Byłem tym troszeczkę zszokowany. Zaprosiła mnie do salonu. Był naprawdę duży, a na dodatek bardzo gustownie urządzony. Ściany były czarno-białe, kanapa brązowa. Telewizor który wisiał na ścianie nie był zbyt duży, ale prezentował się ładnie. Stół był czarny i mały. Cały pokój pokrywał puchaty, biały dywan. Usiadłem na kanapie, ona również.  
-Jaką ma pan do mnie sprawę? - zapytała nieśmiało. Wyglądała na niezłą, doświadczoną kurwę, a zachowywała się jak jakaś zwykła obywatelka. To było zdecydowanie nieadekwatne do jej przeszłości.  
-Chciałbym przeprowadzić z panią wywiad. Pracuję dla gazety "Night-week" i zbieram informacje o takich kobietach jak pani. - wyjaśniłem, wyjmując długopis i notes. Spojrzała na mnie trochę przerażona, aczkolwiek kiedy się uśmiechnąłem, ta ochłonęła.  
-Nie jestem tego pewna, ale w porządku. Chciałby pan może się czegoś napić? - zapytała mnie, trochę odważniejszym tonem.  
-Poproszę kawę, o ile można. Słodzę dwie. - odpowiedziałem, a panna podniosła się i pomaszerowała do kuchni zgrabnym krokiem. Jej tyłeczek delikatnie podskakiwał. Zauważyłem, że mój penis znowu się podniósł. Tym razem nie ważne jak próbowałem, nie chciał się poddać. Poddałem się. Kiedy ona przyszła, zauważyła to i się zachwiała. Po chwili zgrabnie postawiła dwie filiżanki na stole. Patrzała na niego, a ja miałem na nią jeszcze większą ochotę. Zauważyła, że jeszcze bardziej się uniósł. Wtedy pokazała, że jest prawdziwą szmatą.  
-Mogłabym go dotknąć? - zapytała. Zdziwiłem się.  
-To. . W zamian za wywiad, dobrze? - wyjaśniła, a ja nie miałem oporów, zamurowało mnie. Rozpięła pasek od moich spodni i rozporek. Chciałem zaprotestować, myślałem, że zrobi to przez spodnie, a ta szmata po prostu zdjęła ze mnie majty i zaczęła się mu przyglądać. Pulsował jak cholera. Wzięła go w obydwie dłonie. Widziałem jej bieliznę. Czarne stringi.  
-Mogę jeszcze potrzymać? - po raz kolejny zapytała, a ja tylko. .  
-Jesteś dziwką, tak jak mówili. Więc możesz robić co chcesz. - odpowiedziałem sarkastycznie. Nie przyjęła tego jako żartu. Ba! Wzięła to na poważnie. Delikatnie go polizała, a ja jęknąłem z podniecenia. Jego puls był nie do zniesienia. Lizała go, a na dodatek przesuwała swoją lodowatą dłoń w górę i w dół.  
-Proszę bardzo, paniczu. - powiedziała sprowadzając mnie na podłogę, tak jakby kanapa jej nie wystarczała. Oboje usiedliśmy na podłodze, a ona się położyła i wzięła czubek mojej męskości do buzi. Zaczęła się nim należycie zajmować. Spoglądała w moje oczy, co jeszcze bardziej mną wzburzyło. Oplątywała go językiem. Miała to zrobić w zamian za wywiad, ale cóż. . Poczułem się jak zwierzę.  
-Nie tego od ciebie oczekiwałem, szmato. - powiedziałem. Szarpnąłem ją za jej mandarynkowe włosy i zacząłem rżnąć w buzię. Wchodził głęboko do jej gardła, ale ona się nie sprzeciwiała. Widziałem jej piersi. Sukienka je delikatnie odsłoniła. Na chwilę przestałem. Gdy wyjęła go z buzi, poczułem niesamowite uczucie. Chciałem trysnąć, ale się powstrzymałem. Chciałem jej to ofiarować w całej okazałości później. Swoimi silnymi dłońmi rozerwałem tkaninę. Zobaczyłem nagie piersi, z różowymi sutkami. Wyglądały tak jak oczekiwałem. Co z tego, że były dosyć małe. Dotknąłem ich, a ona zaczęła jęczeć. Ugniatałem je najbrutalniej jak mogłem. Były też wcześniej wspomniane majtki, całe mokre.  
-Nie chcę jeszcze ich z ciebie zdzierać, dziwko. Jesteś dobrym towarem, więc nie chcę cię tam rżnąć od razu. - powiedziałem. Czułem, że chcę się spuścić. Ponownie się powstrzymałem.  
-Panie. . Co teraz? -zapytała niewinnie. A to szmata. Pytała o takie rzeczy. Przejechałem przyrodzeniem po jej brzuchu. Oboje głośno jęczeliśmy. Trwało to kilka chwil. Czułem się gotowy do obfitego wytrysku, więc postanowiłem pieścić jej łechtaczkę i ręką i nim przez materiał. Był on wąski, więc mogłem dać jej pełną rozkosz. Ściągnąłem jej majtki. Polizałem jej uda, po czym muszelkę. Była różowa, a porastał ją pasek włosów. Zbadałem jej duże wargi. Były naprawdę smaczne. Po pierwszym widoku, stwierdziłem, że miała już dużo kutasów na głowie. I tak lubiłem rozwarte, więc nie miałem pretensji. Wszedłem w nią językiem. Smakowała cudownie, a soki wylewały się, przez co mogłem jej w pełni posmakować. Wyjąłem z jej kobiecości język i zacząłem ją ssać. Zaczęła wzdychać s podniecenia. Bardziej wyparła swoją pupę. Wreszcie wszedłem w nią. Krzyknąłem z podniecenia, ona również. Pchnąłem ją z całej siły. Jej cipka była bułeczką, a ja masełkiem. Wchodziłem w jej ciepłe wnętrze bez problemu. Stróżka spermy popłynęła w jej środku. Ona widocznie tego nie poczuła, na szczęście.  
-Jeszcze się nie spuściłeś? Jestem aż taka słaba?
-Nie, jesteś najlepszą dziwką pod słońcem, ale chcę ci dać to, czego nie dał ci żaden z tych twoich kochasiów. - mówiąc to wszedłem w jej pupę. Jęknęła, widocznie inna dziurka była preferowana przez innych. Mój penis wchodził ciasno, ale starałem się rżnąć ją szybko. Jęczała, a to tylko podnosiło moje podniecenie.  
-Jesteś wspaniała, suczko. - wyjąłem go z niej, a później zmieniliśmy pozycję.  
-Nabij się na mnie. - powiedziałem, a ona jak służebnica wypełniła moje polecenie. Zaczęła mnie ujeżdżać. Czułem się coraz lepiej. Jej cycki skakały, włosy również. Zacząłem nie wytrzymywać. Robiła to szybko. Ruszała biodrami, a jej wyruchana cipka przyjmowała mnie bez żadnych obaw. Zmieniła sposób. Zaczęła się na mnie nadziewać, a oboje krzyczeliśmy, nie obawiając się tego że ktoś przyjdzie, w końcu drzwi były otwarte. Skakała na moim kutasie jak na dildo. Podobało mi się to.  
-Dosyć, kurwerko. - pogładziłem ją po głowie.  
-Coś się stało? - zapytała z rumieńcem. Była naprawdę zmęczona, ja też. Spuściłem się w jej cipce. Był to naprawdę duży strumień. Moja partnerka wygięła się w łuk. Jęczała jak ekskluzywna dziwka. Mogła powrócić do tego zawodu, a ja mógłbym być jej stałym klientem. Nie obchodziła mnie w tamtym momencie moja ukochana żona i dzieci. Chciałem ją wyruchać jeszcze raz. Zeszła ze mnie i czekała na dalsze poczynania. Pogładziłem przyrodzenie i opryskałem jej ciało. Wystawiła język. Wylizała resztki spermy z niego. To było naprawdę cudowne. Przeprowadziłem z nią wywiad, a później wróciłem do domu jakby nigdy nic.  
-Cześć kochanie. -pocałowałem moją żonę na powitanie.  
-Cześć. Smakujesz. . Dziwnie. Czy coś się stało? - zapytała. Widocznie coś podejrzewała.  
-Nie. Ta cała panienka miała dziwną kawę.

AbiChan

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1751 słów i 9412 znaków.

12 komentarze

 
  • olalola

    No tak, bo facet jak kazde inne zwierze bez zahamowan mysli tylko zeby zaliczyc, zerznac, przeleciec. Gloryfikowanie zdrad jest zalosne.

    4 lut 2017

  • o

    :cmoczek:

    2 sty 2013

  • fajne

    Ale mogl to samo zrobic z zona a nie zdradzac rodzine.to nie jert sexy.

    17 lis 2012

  • kkk

    :sex2:  :cmoczek:  :sex2:  :cmoczek:

    10 lis 2012

  • seksistalie

    Abi. To jest od 18

    10 lis 2012

  • Kurwa456

    **** jego w dupę .Mac jakie ostre zaproś mnie do domu ****u **** :sex2:  :cmoczek:

    10 lis 2012

  • AbiChan

    Yes, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że czytają to ośmiolatki i to może być dla nich.. Złe. Złe. Bo później co będzie w szkole ; D

    9 lis 2012

  • Sexy.20

    :sex2:

    6 lis 2012

  • Mikayla

    Jak tak mogłeś masz żonę dzieci a jeszcze ci nie starczy??

    6 lis 2012

  • valkan

    Dobre:) Ciekawy pomysł. Chociaż czytając Twoją uwagę spodziewałem sie czegoś ostrzejszego;p

    6 lis 2012

  • xd

    frajer zdradził żonę

    5 lis 2012

  • Dexer

    Brutalnie ;D Mmm ;D
    :sex2:

    5 lis 2012