Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Wstęp do nowej rzeczywistości (cz.1)

"Czy kiedyś jeszcze się zakocham?" - myślała Ewa.  

31-letnia smukła szatynka była świeżo po rozstaniu. Jej były chłopak, Robert, był ciepłym, wrażliwym, kochającym facetem. Czuła się ok w jego towarzystwie. Bardzo go lubiła i nie chciała go skrzywdzić.  

Od jakiegoś czasu czuła jednak, że to nie jest to. Że dalsze tkwienie w związku z Robertem to oszukiwanie samej siebie i jego. Nie mieli za wielu wspólnych tematów. On był prostym chłopakiem, który chciał stworzyć kochającą rodzinę, którego zadowalały drobne rzeczy. Ona była dużo ambitniejsza i, choć nie chciała tego przyznawać nawet sama przed sobą, był od niej zwyczajnie mniej inteligentny.  

To wszystko, połączone z dość przeciętną urodą Roberta, sprawiało, że po prostu czuła, że marnuje z nim czas. Życzyła mu jak najlepiej, zależało jej na jego dobrze, ale już nie z nią.  

Ostatecznie rozstali się kilkanaście dni po walentynkach, gdy Ewę coraz mocniej gryzło sumienie, że to wszystko nie tak powinno być.  

Teraz była sama.  

Czy jednak za kilka tygodni, miesięcy, lat nie będzie sobie wyrzucać, że odtrąciła kochającego, troskliwego mężczyznę? Czy jej pogoń za przygodami, za karierą, za marzeniami, nie spowodowała, że zatraciła to co najważniejsze?

Ewa miała dość takich rozmyślań. Chciała nieco wyczyścić głowę.  

***

Na piątek umówiła się z koleżanką - Sylwią - na wspólny wypad do klubu. A nuż uda się tam spotkać faceta, z którym spełni wszystkie swoje fantazje?  

"Tia akurat" - pomyślała. Wielokrotnie bowiem marzyła o tym, by oddać się szaleństwu, by zacząć prowadzić się "nieco lżej", raz czy drugi pójść do łóżka z przypadkowym kolesiem... Gdy jednak przychodziło co do czego, nigdy nie miała odwagi. To jedyne czego jej brakowało, bo urody nie można było jej odmówić. Była wysoka, zgrabna, może z nie największym biustem, ale za to z jędrnym, wypracowanym na siłowni, tyłeczkiem.  Często czuła, jak faceci się w niego wgapiają.  

*drrryń*

Kobietę z rozmyślań wyrwał dźwięk dzwonka. To Sylwia stała w drzwiach gotowa do wyjścia.  

"Ale się odwaliła, będę miała poważną konkurencję" - pomyślała Ewa. Sylwia była o 3 lata młodsza od koleżanki. Tego dnia, a w zasadzie wieczora, jej długie rude włosy opadały na jednolitą czerwoną sukienkę z odkrytymi ramionami. Na nogach miała wyjątkowo wysokie jak na nią szpilki, a wszystko dopełniał stylowy czarny pasek.  

- Gotowa? - rzuciła na dzień dobry Sylwia, która wyraźnie nie mogła się doczekać początku imprezy.  

- 10 minut i możemy ruszać - odparła Ewa, której pozostało dopełnić formalności przy makijażu.  

***

Gdy dotarły do klubu, impreza trwała już w  najlepsze. Nie pomogła w tym długa kolejka, w której kobiety spędziły blisko pół godziny. Plusem sytuacji był fakt, że poznały w niej całkiem sympatycznego, i co najważniejsze, przystojnego gościa. Czarek, bo tak się przedstawił ich nowy kolega, czekał ponoć na swojego ziomka, z którym miał chyba podobny plan do Ewy i Sylwii. Oficjalnie oczywiście szedł się dobrze zabawić, jednak widać było po nim, że liczył przede wszystkim na dobrą zabawę po imprezie. Czuć zresztą było, jak co jakiś czas jego wzrok zjeżdża w okolice dekoltu raz jednej, raz drugiej kobiety.  

Rozstali się jednak przy wejściu, gdy on postanowił jeszcze poczekać na kolegę, a one zdecydowały się wejść do środka.  

Obie kobiety zaczęły od baru, by nieco "wprawić się" w imprezowy nastrój. Stojąc przy barze lustrowały parkiet w poszukiwaniu "najsmakowitszych" kąsków. Ewa doskonale wiedziała co zrobić, by zwrócić na siebie uwagę pożądanego faceta. I gdy rozpoczęła wymianę spojrzeń z wysokim blondynem, poczuła rękę obejmującą ją w pasie.  

Zaskoczona obróciła się i zobaczyła Czarka.  

- No witam piękne panie. Czy znalazłyście już towarzystwo na dzisiejszą imprezę? - zapytał.

- Jesteśmy w trakcie - odparła zadziornie Sylwia. - A gdzie twój kompan?

- Niestety, krótko mówiąc dał dupy. W każdym razie dziś jestem solo - wzruszył ramionami chłopak. - Chociaż mam nadzieję, że zaraz to się zmieni - dodał szybko.  

- Ooo proszę, czyli jednak udało Ci się kogoś zaprosić? - powiedziała Ewa udając całkowicie nieświadomą co ma na myśli.  

- To ja chyba powinienem zadać to pytanie wam. Zaproszone? - odbił piłeczkę Czarek.  

- Co myślisz Ewka?  

- Hmm... Co prawda już miałam pewien pomysł na ten wieczór, ale nie mam serca odmawiać... - powiedziała Ewa z udawaną litością.  

***

Cała trójka bawiła się świetnie. Okazało się, że Czarek nie tylko w gadce był mocny, ale również i na parkiecie.  

Ewa czuła dziwne podniecenie za każdym razem, gdy ich ciała zbliżały się do siebie. Nie czuła tego bardzo dawno. Czy kiedykolwiek czuła to z Robertem? Ciężko powiedzieć. Czarek jednak zdecydowanie "miał to coś".  

Gdy nagle DJ zdecydował się puścić nieco wolniejszy kawałek, kobieta oddała się muzyce. Oparła się plecami o swojego partnera, pozwalając się nieść chwili. Gdy czuła na talii jego dłonie, miała wrażenie, że niczego więcej nie potrzebuje... Chociaż nie - potrzebuje - potrzebuje poczuć go znacznie mocniej, dokładniej, głębiej...  

Jeżeli kiedykolwiek miałaby wreszcie zdecydować się na przygodny seks z nowopoznanym facetem - to był ten moment. Od miesięcy czekała, by znów poczuć takie pożądanie, podniecenie czyjąś osobą.  

Położyła swoją dłoń na dłoniach Czarka i powoli przesunęła je nieco niżej... Gdy wylądowały na jej kroczu, przez chwilę się zawahała, czy na pewno dobrze robi. A co jeżeli to go speszy? Jeżeli tylko się ośmieszy, wyjdzie na dziwkę?  

Nie minęło jednak nawet kilka sekund, a Czarek sam przejął inicjatywę i sprawnie wsunął dłoń pod sukienkę Ewy. Musiał poczuć jak jest mokra... Co teraz...

Verdon

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1097 słów i 6004 znaków. Tagi: #sex #erotyczne #opowiadania

2 komentarze

 
  • Lucjusz

    Nie za szybko? "Imprezka" miała być po imprezce. A w takim tempie wylądują raczej w kiblu, co jest niezbyt romantyczne.

    20 lut 2022

  • kitu

    No właśnie-pozwolę sobie zapytac autora-co teraz?Jaka przyszłośc opowiadania?Czy będzie orginalne i niepowtarzalne czy zaszufladkowane i nudnawe?

    19 lut 2022