Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Wizyta Marty w podejrzanej spelunie

Wizyta Marty w podejrzanej spelunieTaka oto niebywała historia mi się przydarzyła. Wprost nikt, o zdrowych zmysłach, by w to nie uwierzył… Nic a nic.

Co mnie podkusiło iść samej do tej obelżywej speluny? Było mi tak miło, kiedy panowie częstowali mnie winem, prawili komplementy i mocno zaglądali mi w dekolt… A ja głupia psita, tak się wtedy nakręcam…
Zbyt późno zorientowałam się, że dosypują mi tam jakiś biały proszek… Cóż…
Nie mam pojęcia co się potem ze mną działo… tzn, nie miałabym, gdybym nie sprawdziła nazajutrz zdjęć w moim telefonie…

No i…jak sądzicie? Jak ta niebywała historia przebiegła??? Jeśli ktoś ma jakieś typy, pomysły… proszę, niech wpisuje w komentarzach…

No i tradycyjnie przepraszam za formułę – tej miniaturki nie traktujmy jak rozbudowane opowiadanie.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 142 słów i 810 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik nanoc

    Pani napalona

    6 lip 2020