Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Wakacje, dziewczyny i młodość

Wakacje, dziewczyny i młodość18-letni Jamal spędzał większość swojego lata pracując nad projektem związanym z programowaniem. Chłopak potrzebował jednak chwili relaksu i odpoczynku od monitora komputera. Jego ojciec, Leonardo, był naukowcem pracującym w dziedzinie bioinformatyki, a matka, Krystyna, była psychoterapeutką. Wspólnie postanowili spędzić słoneczny wakacyjny dzień na basenie, by w pełni cieszyć się letnią aurą.

W pewnym ciepłym poranku, Jamal, Leonardo i Krystyna przygotowali się do wyjazdu na basen. Wszyscy wsiadli do samochodu, a pełen entuzjazmu Jamal za kierownicą poprowadził ich w stronę kąpieliska. Już wkrótce dotarli na miejsce i zaparkowali samochód blisko wejścia na teren basenu.

Kiedy zbliżali się do kasy, aby kupić bilety, Leonardo nagle zamarł, a wyraz jego twarzy stał się lekko zaniepokojony. Wtedy dopiero zdał sobie sprawę, że zapomniał spakować torby z ręcznikami, kostiumami kąpielowymi i przekąskami. Jamal spojrzał na ojca pytająco, a Krystyna lekko się uśmiechnęła, wiedząc, że to nie jest pierwszy raz, kiedy coś takiego się zdarza.

"Leonardo, naprawdę zapomniałeś torby?" zapytał Jamal, zerkając w stronę kasjera, który cierpliwie czekał na ich reakcję. Leonardo zdjął rękę z czoła i spojrzał na swoją rodzinę. "Tak, niestety tak. Ale mam   plan, który może nam pomóc," oznajmił z tajemniczym uśmiechem. Zaintrygowany tym, co mógł mieć na myśli ojciec, Jamal zerknął na matkę, która przytaknęła z aprobatą. Leonardo odwrócił się w stronę kasjera i powiedział: "Proszę naszą torbę z rzeczami na basen."

Kasjer spuścił wzrok na ich puste ręce i zdezorientowanym tonem odpowiedział: "Przepraszam, ale nie ma żadnej torby tutaj." Leonardo uśmiechnął się jeszcze bardziej i wskazał palcem na swoją głowę. "Mamy ją tutaj, w naszych umysłach," wyjaśnił. "W końcu to my jesteśmy w stanie stworzyć wizualizacje i wyobrazić sobie wszystko, czego potrzebujemy."

Kasjer przez moment zastanawiał się, a następnie rozśmiał się, doceniając innowacyjne podejście Leonarda. Po chwili rozmyślań zgodził się na zakup biletów, a cała rodzina ruszyła w kierunku basenowych atrakcji, pełna radości i gotowa na wspaniałe spędzenie czasu. Gdy dotarli do szatni i otworzyli drzwi, zdali sobie sprawę, że nie mają ze sobą żadnej torby, ani ręczników, ani strojów kąpielowych.

Ojciec, matka i syn spojrzeli na siebie z niedowierzaniem, a następnie zaczęli się śmiać. "No cóż, widocznie rzeczywiście musimy polegać na naszych umysłach!" Krystyna powiedziała między śmiechem. Bez względu na brak przygotowania, postanowili cieszyć się dniem na basenie w pełni. W końcu byli razem i mieli przede sobą możliwość spędzenia wspólnego czasu w niecodziennych okolicznościach.

Leonardo, w zaskakujący sposób, zaczął rozbierać się, zdejmując spodnie i koszulę, a następnie włożył je do jednej ze szafek. Jego rodzina patrzyła zaskoczona, ale ojciec wyjaśnił: "Dlaczego nie? W końcu mamy nasze umysły, prawda?"

Krystyna, będąc zawsze otwartą na nowe doświadczenia, spojrzała na Leonardo i zaproponowała z uśmiechem: "A może pływanie bez majtek?" Leonardo zerknął na nią z rozbawieniem i zgodził się. "Oczywiście, zastąpimy je wizualizacją." Podejście ojca wydawało się fascynujące, a Krystyna i Jamal zdecydowali się podążyć tą drogą. Kiedy reszta rodziny zaczęła rozbierać się, Leonardo przekonał ich, że pływanie oraz chodzenie do sauny nago jest w tej placówce dozwolone i ma wiele plusów zdrowotnych.

"Dzięki temu nasza skóra oddycha, a my możemy poczuć się bardziej naturalnie," tłumaczył z pasją. Po pewnym namyśle i krótkiej wymianie spojrzeń, wszyscy zgodzili się na tę niekonwencjonalną przygodę. Schowali wszystkie swoje rzeczy do jednej szafki, a kluczyk przytwierdzili do opaski na nadgarstku Leonarda. Gdy już byli gotowi, razem kierowali się w stronę basenów. Jamal poczuł jednak, że jest coś nie tak, kiedy zauważył, że są jedyną rodziną, która pozostawiła swoje stroje w szatni. "Ej, czekajcie!" zawołał, opóźniając kroku. "My jesteśmy jedyni nago!"

Leonardo uśmiechnął się delikatnie i podszedł do syna. "Nie martw się, Jamal. To nasz wybór i sposób na spędzenie czasu razem. Nikt nie będzie się z nas śmiać, a to, co robimy, jest naprawdę wyjątkowe." Jego słowa nieco uspokoiły Jamala, ale wciąż czuł się nieco skrępowany. Jego penis był skurczony i zdecydowanie krótszy niż u ojca. By przełamać niezręczność Leonardo opowiedział historię sprzed dwudziestu lat, kiedy to sam brał udział w zawodach pływackich. Mówił o chwili, gdy w momencie koncentracji i rywalizacji, wszelkie zahamowania znikają, a liczy się tylko wydajność i dążenie do celu.

Jednak Jamal zdawał się być bardziej skoncentrowany na tym, co dzieje się wokół. Bez słuchania do końca opowieści ojca, podążył za matką i ojcem, którzy zmierzali do małego basenu. Krystyna zrozumiała niepokój syna i zatrzymała się, by go pocieszyć. "Wszystko będzie dobrze, Jamal. W końcu to niecodzienna przygoda, a my jesteśmy tu razem jako rodzina."

W wodzie Jamal poczuł się lepiej, przecież nikt nie widział jego nagości. W końcu, gdy woda osłaniała go, czuł się bardziej swobodnie. Jednak spokój został przerwany, kiedy nagle zobaczył znajome blond dredy. Była to jego koleżanka z klasy, Dorota, która dołączyła do małego basenu. Serce zaczęło mu szybciej bić, a skrępowanie wróciło. Próbował się ukryć w wodzie, myśląc, że jej uwaga przejdzie obok. Niestety, Dorota spojrzała prosto na niego i uśmiechnęła się. "Hej, Jamal!" zawołała radośnie.

Jamal poczuł, że rumieniec wstąpił mu na twarz. Próbował się przed nią ukryć, ale nagle usłyszał głos Leonarda. "Cześć, Dorota! Jak tam pływanie?" Zaskoczony, Jamal popatrzył na ojca, a potem na koleżankę. Dorota spojrzała na Leonarda z zaciekawieniem i powiedziała: "Cześć, panie Leonardo! Właśnie chciałam popływać trochę na basenie." Zachwiany sytuacją, Jamal zaczął się kręcić w wodzie, nie wiedząc, co powinien zrobić. Koleżanka Dorota zbliżyła się do Jamala i zaczęła rozmawiać, stając się coraz bardziej otwartą. "Wiesz, Jamal, to świetny basen. Aż chciałoby się spróbować sauny." Próbując ukryć swoje zażenowanie, Jamal odpowiedział: "Tak, może później. Teraz jeszcze chwilę zostanę w wodzie." Dorota jednak wydawała się uparta. "Ale saunowanie jest zdrowe i relaksujące. Może pójdziemy razem?" Jamal przekręcił nieco głowę i nieśmiało odparł: "No cóż, może trochę później. Muszę tu jeszcze posiedzieć."

Chociaż próbował ukryć prawdziwą przyczynę, nie mówiąc o swojej nagości, Dorota była nieustępliwa. Jednak Krystyna, zauważając niepokój syna, podeszła do niego i delikatnie przygarnęła go do siebie. "Jeśli chcesz, możemy później razem skorzystać z sauny. Pamiętaj, że to, co robimy, jest naszą wyjątkową przygodą, a nie ma powodów, by się krępować."

Dorota, jak zwykle pełna energii, zaczęła się przed Jamalem nieco wygłupiać, próbując go rozśmieszyć i rozproszyć. Nie ustawała w namawianiu, żeby poszedł razem z nią do sauny. "No, co ty, Jamal? To przecież tylko sauna, nic strasznego!" śmiała się i kiwała mu ręką.

Jednak wtedy uwagę na nich zwróciła pani ratownik, która z ciekawością przyjrzała się ich grupie. Dorota zauważyła spojrzenie ratowniczki. "Zobaczcie, pani ratownik nas obserwuje!" zawołała, krzywiąc usta w zabawnym grymasie. Wtedy jednak wyraz twarzy Doroty zmienił się gwałtownie, a oczy utkwiły na piersiach Krystyny, które były odsłonięte. "Ale... Pani Krystyno?" westchnęła zdziwiona. Krystyna spojrzała na nią spokojnie i odpowiedziała: "Tak, Doroto, też zdecydowałam się na tę wyjątkową przygodę. Zamiast stroju kąpielowego, zastosowałam wizualizację." Dorota spojrzała z jeszcze większym zdziwieniem, a wtedy spojrzenie jej spadło na wodę. Dostrzegła refleksję frywolnego penisa Jamala. Podeszła bliżej i spojrzała wprost w jego oczy. Jamal błądził wzrokiem.

W tym momencie Leonardo wyszedł z basenu, wystawiając swoje nagie pośladki wprost w jej kierunku. Niewiele zdając sobie sprawę z sytuacji, ojciec Jamala ruszył w dostojnym krokiem w stronę Jacuzzi, gdzie siedzieli inni ludzie. Gdy jego nagie ciało stało się widoczne, ludzie w Jacuzzi spojrzeli na siebie, zdziwieni i zdezorientowani, a potem szybko opuścili to miejsce, zostawiając je puste.

Zaraz potem, zza rogu wzięła się pani ratownik, która wróciła do miejsca obok małego basenu. Wpatrywała się w Jamala podejrzliwie, jej oczy migotały od niego do Doroty. Przechadzając się, wyraźnie kontrolowała sytuację i zachowanie uczestników. Jej podejrzliwy wzrok nieco dodał do skrępowania, które już Jamal czuł. Widząc, że sytuacja jest coraz bardziej niecodzienna, Dorota wreszcie postanowiła wycofać się i ruszyła w kierunku sauny, nieco zdenerwowana. "Właściwie, może to już czas na saunę..." mruknęła niepewnie, a potem odeszła, pozostawiając Jamala samego.  

Sam Jamal stał w wodzie, skrępowany widokiem swojego ojca i reakcją innych. Był to dla niego dzień pełen niespodzianek i konfrontacji z własnymi ograniczeniami. Czuł się nieco skołowany, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że to doświadczenie pomaga mu przełamać bariery i uczucia wstydu. Ostatecznie, jego rodzina była tu razem, gotowa na wyjątkową przygodę i budowanie wspomnień, nawet jeśli wszystko wyglądało nieco inaczej, niż pierwotnie zakładali. Postanowił, że przestanie skupiać się na tym, co inni myślą, i zamiast tego doceni naturalność i swobodę, jaką przynosi bycie nago w towarzystwie swoich najbliższych. Zanurzył się w wodzie i zaczął pływać swobodnie, poczuł, jak woda otacza go ciepłem i komfortem. Zaczął doceniać to uczucie i skupił się na ruchu, rytmie pływania. Kiedy w końcu otworzył oczy, zobaczył, że wokół niego zgromadziła się grupa osób, głównie starszych pań, które z zaciekawieniem i uśmiechami obserwowały go. Były to głównie panie w zaawansowanym wieku, które zdawały się podziwiać otwartość i swobodę, z jaką Jamal pływał nago. Na ich twarzach dominował uśmiech, lecz padły też słowa krytyki. Jednak to, co zwróciło szczególnie uwagę Jamala, to para siedząca na jednym z leżaków przy basenie. To był jego nauczyciel informatyki ze szkoły, pan Kowalski, wraz z żoną. Ich obecność wydała się mu niezwykła i nieco nieprzyjemna w kontekście tej nietypowej sytuacji.  

Kiedy pan Kowalski zauważył, że Jamal spostrzegł ich obecność, uśmiechnął się szeroko i skinął mu głową na pozdrowienie. Żona pana Kowalskiego również spojrzała na Jamala życzliwie. To było zaskakujące, że dwoje dorosłych ludzi, którzy byli jego nauczycielami, byli tu w tej samej chwili. Jamal poczuł mieszankę emocji – zdziwienie, skrępowanie i ciekawość. Nagle Krystyna zaproponowała mu przejście do dużego basenu. "Może pójdziesz do dużego basenu? Pamiętaj, że pływanie to świetny sposób na wzmocnienie kręgosłupa, a wiesz, że od siedzenia przy komputerze możesz odczuwać pewne napięcia." Jamal zastanowił się chwilę nad tym, co powiedziała matka. W końcu zdając sobie sprawę, że rzeczywiście kręgosłup potrzebuje od czasu do czasu ruchu, zgodził się na jej propozycję.  

Jamal ponownie wyszedł z wody ukazując nagie ciało wszystkim wokół. Cieszył się, że nie widzi Doroty, ani atrakcyjnej pani ratownik. Zdawał sobie sprawę, że otaczające go zimno mogło spowodować skurczenie się jego penisa oraz jąder. Szybkim krokiem podszedł do dużego basenu, jednakże, gdy zanurzył stopę w wodzie, poczuł, że jest mu za zimno. Szybko doszedł do wniosku, że lepiej pójść do sauny, by się rozgrzać. Opuścił basen i odszedł w kierunku sauny, z nadzieją na ciepło i relaks. W trakcie przechodzenia, zauważył na leżaku pana Kowalskiego, swojego nauczyciela informatyki. Jamal wplątał się w krótką rozmowę.  

"Cześć, panie Kowalski," przywitał się uśmiechem. Pan Kowalski spojrzał na niego z leżaka, a jego wyraz twarzy wyraził zdziwienie. "Jamal? Cześć. Co ciebie poniosło?" Jamal, nieco zaskoczony reakcją nauczyciela, odpowiedział: "No cóż, postanowiliśmy z rodziną spędzić trochę czasu na basenie." Pan Kowalski spojrzał na niego ze zdziwieniem, a nawet lekkim szokiem, widząc go w naturystycznym stylu. "Tak, to wyjątkowy dzień" wydusił, niemal nie wierząc własnym oczom. Nauczyciel był w towarzystwie swojej żony, która roześmiała się na głos. Jej niebieskie oczy spojrzały na całą sylwetkę chłopaka i zatrzymały na wysokości skurczonego penisa. "No, no, muszę przyznać, że twoja sylwetka robi wrażenie. Chodzisz na siłownię?" Jamal był zdumiony i jednocześnie mile zaskoczony taką reakcją. "Czasami" odpowiedział, "Chociaż nie aż tak często. Dziękuję, że docenia Pani moje ciało." Pan Kowalski wyraźnie zdziwił się rozmową, ale jego żona szybko dodała: " To super, że się starasz dbać o siebie. W końcu basen i naturyzm to też pewna forma aktywności!" Jamal rozmawiał z panią Kowalską, żartując i flirtując nieco w miarę toczącej się rozmowy. Jego lekka nonszalancja i odwaga były związane z poczuciem swobody, jakie wyzwalał w nim naturystyczny klimat tego miejsca. Jednak nagle pan Kowalski, zauważając to, poczuł się nieco zazdrosny i lekko zirytowany. "Dobra, Jamal, teraz już chyba wystarczy. Może idź już do sauny, hmm?"  

Jamal zrozumiał, że być może przesadził i wycofał się, kierując się w stronę sauny. Po dotarciu do wejścia zorientował się, że potrzebny jest mu klucz, który posiadał jego ojciec, Leonardo. Nieco zdezorientowany, wrócił się do swojego ojca i poprosił go o klucz do sauny. Leonardo z uśmiechem podał mu klucz i powiedział: "Oczywiście, synu. Cieszę się, że się bawisz. Weź, teraz już możesz korzystać." Jamal po raz kolejny ruszył w stronę sauny, z kluczem w ręce. Przeszedł przez obszar basenowy, mijając ciekawskie spojrzenia ludzi, którzy wciąż zdawali się dziwić naturystycznemu stylowi przebywania na basenie.

Po wejściu do saunarium, zauważył, że korytarz był całkowicie pusty. Z ciekawością spojrzał wokół, zobaczył oznaczenia pomieszczeń i zdecydował się na zwiedzanie. Przeszedł przez prysznice koedukacyjne, a potem wszedł do sauny parowej, która wydała mu się bardzo zachęcająca. W środku było gorąco, przyjemnie i pusto, nie było nikogo poza nagim Jamalem. Wreszcie, wróciwszy na korytarz saunowy, stanął przed drzwiami prowadzącymi do sauny suchej. Z niecierpliwością otworzył je.  

Wkrótce znalazł się w środku sauny suchej, ciesząc się ciepłem i atmosferą relaksu. Jednak jego spokój został nagle przerwany, bo gdy otworzył drzwi, znalazł się w obecności trzech dziewczyn. Jego serce mocniej zabiło, a oczy zdziwiły się widokiem znanych twarzy. Jedną z nich była Dorota, a pozostałe dwie to jej koleżanki ze szkoły, z którymi Jamal wcześniej nie miał bliskiego kontaktu. Dziewczyny najpierw się wzdrygnęły widząc gołego mężczyznę przed sobą, a później zdały sobie sprawę, że to Jamal - kolega z klasy Doroty. Spojrzały wtedy na siebie i wybuchnęły śmiechem. Dziewczyny były ubrane w stroje kąpielowe, co było zupełnie odmienne od nagości Jamala. Dorota uroniła ze śmiechu łzę, a pozostałe koleżanki zasłoniły oczy patrząc na Jamala dyskretnie. Jamal poczuł się niezręcznie, ale postanowił trzymać się swoich wcześniejszych decyzji i zasad. Stał przez chwilę w bezruchu, czując spojrzenia dziewczyn na sobie. W końcu, dając znać, że nie jest zainteresowany naruszaniem ich prywatności, przeszedł obok nich i usiadł na drewnianej ławce. Starał się wydobyć z siebie uśmiech, chociaż jego wewnętrzne emocje były dość skomplikowane. Zebrał się w sobie i postanowił, że może czas przedstawić się i złagodzić atmosferę.  

"Cześć, jestem Jamal," powiedział z uśmiechem, aczkolwiek nieco niezręcznie. Dziewczyny spojrzały na niego, wciąż lekko zaskoczone i zdziwione. Szybko zrozumiały, że jest to chłopak związany z Dorotą, ale obecność gołego chłopaka w saunie była dla nich nowością. Potem Jamal postanowił przełamać nieco napięcie i zaproponował: "Wiesz, może warto by było spróbować saunowania w naturalnym stylu? To naprawdę zdrowe i relaksujące." Dorota spojrzała na niego z lekkim uśmiechem, ale zaraz wybuchła śmiechem. "Jamal, serio? To jest moje ciało, a ja je szanuję. Nie mam zamiaru się tu rozbierać. To nie dla mnie." Jej koleżanki potakły jej słowom, wyrażając zgodę na stanowisko Doroty. Miały jasno wyrażony pogląd na temat swojego ciała i szacunku do niego. Były one w pełni ubrane w stroje kąpielowe, co świadczyło o ich podejściu do tej sytuacji.  

Jamal, widząc, że jego propozycja spotkała się taką z reakcją ze strony dziewczyn, postanowił bronić swojego stanowiska. "Ale wiecie, jest wiele korzyści zdrowotnych związanych z naturystycznym saunowaniem. To poprawia krążenie, działa na skórę, a nawet może wpływać na jakość nasienia." Dorota i jej koleżanki zareagowały na to uśmiechem i zdziwieniem. "Jakość nasienia? Naprawdę, Jamal?" zaśmiała się jedna z koleżanek Doroty. "Czy to jest twoja najważniejsza motywacja?" Jamal, choć poczuł się nieco zakłopotany, postanowił nie rezygnować z obrony swojego stanowiska. "No dobrze, może to nieco dziwnie zabrzmiało," przyznał, "ale naprawdę jest wiele korzyści zdrowotnych związanych z naturystycznym stylem życia. Człowiek czuje się bardziej swobodnie, mniej stresuje, to działa na psychikę." Jedna z koleżanek Doroty spojrzała na niego z uśmiechem. "Ale kolego, przecież nie tylko naturyści są zdrowi i szczęśliwi. Można znaleźć równowagę i w innym stylu życia. Moja druga połówka nie jest naturystą, a mimo to jego zdrowie jest w porządku i na nasienie nie narzeka."  

Jamal zaczął dzielić się swoimi przemyśleniami na temat życia, pasji i ciekawości. Dziewczyny zaczęły go lepiej poznawać i zauważyły, że jest to młody człowiek pełen wiedzy i chęci do dyskusji. W trakcie dyskusji poczuł jak jego penis zaczyna delikatnie rosnąć. Dorota i jej koleżanki miały czarujący głos, który powodował swego rodzaju podniecenie seksualne u Jamala. "Zrozumcie" zaczął, "nigdy nie miałem dziewczyny ani chłopaka, więc tak naprawdę nie mam punktu odniesienia, by móc stwierdzić, czy moje nasienie jest większe czy mniejsze niż u innych. To chyba nie jest temat, o którym mogę wypowiedzieć się w sposób pewny." Dziewczyny spojrzały na niego ze zdziwieniem, ale jednocześnie doceniły szczerość i otwartość, z jaką się podzielił. Wtedy jedna z nich, z uśmiechem, zaproponowała: "W takim razie, może byśmy zrobili mały eksperyment? Mam pewne doświadczenie w tej dziedzinie, więc mogę pomóc."

Bez zbytniego zawstydzania się, Jamal przyjął propozycję i rozpoczął masturbację. Robił to wprawionym ruchem, powodując drganie całej ławki w saunie. Dorota stwierdziła, że już nic ją dzisiaj nie zaskoczy. Jamal szybko osiągnął stan pełnego wzwodu i przyłożył lewą rękę pod nasienie. Koleżanka, która rzekomo ma chłopaka spojrzała na Jamala z góry i skrzyżowała ręce w ramionach. Gdy Jamal doznawał orgazmu zaczął trząść się i sapać, a Dorota schowała twarz w dłoniach. Wreszcie nastąpił wytrysk, który zalał podłogę gęstą spermą. Jamal spojrzał na swoje "dzieło" i pokazał je dziewczynom, które miały znacznie większe doświadczenie w tych kwestiach. Dziewczyny z bliska się przyjrzały, a potem wzajemnie wymieniły spojrzenia, po czym się roześmiały. "Wszystko jest w porządku," stwierdziła jedna z nich. "To nie ma znaczenia, czy jest większe czy mniejsze. To indywidualna sprawa i związana z wieloma czynnikami." Po chwili ciszy, dziewczyny podziękowały sobie nawzajem i Jamalowi za cenną lekcję i zaakceptowały różnorodność w tym obszarze życia.

W pewnym momencie rozmowy, Jamal postanowił zakończyć dyskusję i wstać, by posprzątać po eksperymencie z nasieniem. Zamierzał użyć papieru toaletowego do tego celu. Jednak, kiedy przyszedł do męskiej toalety, zorientował się, że nie ma tam papieru. Wtedy do saunarium weszła pani ratownik, patrząc uważnie na gołego Jamala. "Cześć, potrzebujesz pomocy?" zapytała z uśmiechem. Jamal sięgnął do kieszeni, nieco zakłopotany, i odpowiedział: "Tak, proszę Pani, w sumie to nie mam papieru toaletowego, a potrzebuję go do posprzątania." Pani ratownik spojrzała na niego z zrozumieniem. "Rozumiem, nie ma sprawy. Poczekaj tutaj, zaraz wrócę." Nie minęło wiele czasu, a pani ratownik wróciła z kawałkiem papieru toaletowego. Podając go Jamalowi, zapytała, "Co się stało? Czy wszystko w porządku?" Jamal, nieco zażenowany, postanowił zrelacjonować, po co mu papier toaletowy. Opowiedział o eksperymencie i rozmowie z dziewczynami, włącznie z kwestią naturystycznego saunowania. Pani ratownik okazała się wyrozumiała. Spojrzała na niego z uśmiechem i zrozumieniem i odparła "To świetnie, że macie otwartą rozmowę na takie tematy. Trzymaj się zasad saunarium, bądź czysty i szanuj innych. Miłego dnia!"

Jamal podziękował jej i pojawił się na ławce, by posprzątać nasienie. Gdy to zrobił, postanowił pójść wziąć prysznic i ochłodzić się po gorącej saunie. Cała sytuacja, mimo że początkowo niezręczna, była dla niego kolejną lekcją o akceptacji, otwartości na innych i poszanowaniu różnorodności. Gdy Jamal włączył wodę pod prysznicem, zaskoczyło go, że dołączyła do niego Dorota. Uśmiechnął się do niej, wyrażając cichą aprobatę za jej odwagę. "Cześć", przywitał ją serdecznie. Dorota zareagowała uśmiechem i zaczęła obracać się pod strumieniem wody. Jamal poczuł, że może to być doskonała okazja do jeszcze bardziej otwartej rozmowy. "Słuchaj, jeśli nie masz nic przeciwko, czy mógłbym Cię o coś poprosić?" Dorota spojrzała na niego z ciekawością. "Oczywiście, co to za propozycja?" Jamal spokojnie odpowiedział, "Mogłabyś namydlać mi plecy? To by mi bardzo pomogło po gorącej saunie." Dorota roześmiała się, lecz nie odrzuciła pomysłu. "No dobra, mogę Ci pomóc." Zaczęła namydlać mu plecy, zjeżdżając momentami w okolice pośladków i odbytu.

Jamal, ciesząc się chwilą, zaczął pytać ostrożnie, "Doroto, mam pytanie. Nie czujesz się zażenowana tym, co się działo w saunarium?" Dorota spojrzała na niego z wyrozumiałością. "Nie, wcale nie. To, co się wydarzyło, pokazało mi, że jesteś naprawdę pewny swojego wyboru i wizji naturyzmu. Zaimponowała mi Twoja wytrwałość w trzymaniu się swoich przekonań." Jamal uśmiechnął się wdzięcznie. "Dziękuję za zrozumienie. To naprawdę cenna lekcja dla nas o szacunku i różnorodności." Dorota przytaknęła. "Tak, zgadzam się. Dzięki temu mogliśmy porozmawiać otwarcie i zrozumieć inne punkty widzenia. W sumie, to ja też nigdy nie miałam chłopaka." Ta niespodziewana szczerość uwydatniła nowy aspekt relacji między nimi. Wspólnie postanowili wyjść spod prysznica i stanąć przed drzwiami sauny.  

W miarę jak się osuszali, Jamal zaczął się zastanawiać nad pewnym pytaniem, które od dłuższego czasu chodziło mu po głowie. "Doroto, czy mógłbym Cię o coś jeszcze raz zapytać?". Dorota spojrzała na niego z ciekawością. "Jasne, pytaj." Jamal, choć nieco zakłopotany, zdecydował się na pytanie. "Mogłabyś ocenić moje ciało? Mam na myśli... czy wydaje się Tobie, że jestem w porządku?" Dorota z uśmiechem spojrzała na niego i przyjrzała się mu z uwagą. "Oczywiście, Jamal. Wydajesz się być w porządku. To normalne ciało, takie jak każde inne." W miarę jak Dorota analizowała jego ciało, Jamal poczuł się dziwnie ekscytujący. Wtedy, impulsywnie, zapytał, "Doroto, co byś powiedziała na temat bycia w relacji? Moglibyśmy częściej chodzić razem na basen". Nagle w tym momencie z sauny wyszły koleżanki Doroty i ponownie zobaczyły Jamala nagiego, tym razem w lepszym świetle. Wymieniły spojrzenia i zachichotały. Dorota poczuła się lekko zagubiona i zdezorientowana. "Jamal, to bardzo miłe, ale... wiesz, może to jest za wcześnie na takie tematy." Jamal poczuł się nieco zażenowany i zrozumiał, że jego propozycja może być zbyt przedwczesna. "Przepraszam, nie chciałem nikogo zaskoczyć. To po prostu impulsywnie wyszło." Ta odpowiedziała "Spoko, Jamal. Wszystko w porządku. Właśnie to doceniam w Tobie, że jesteś autentyczny i szczery."  

Koleżanki Doroty zniknęły w kierunku innych pomieszczeń sauny. Jamal spojrzał jeszcze raz na Dorotę, nieco załamany. "Doroto, jeśli mogę zapytać... dlaczego odrzuciłaś moje zaloty?" Dorota spojrzała mu w oczy, wydając się być szczera. "Jamal, jestem wdzięczna za naszą rozmowę i za to, że mogliśmy porozmawiać otwarcie o wielu sprawach. Ale w tym momencie, czuję, że potrzebuję skupić się na sobie i nie jestem gotowa na relację. To nie ma nic wspólnego z Tobą, to jest kwestia mojej własnej gotowości i potrzeb."  

Jamal, wciąż nieco zawiedziony odrzuceniem, postanowił jednak nie poddawać się. "Czy mówiłem Ci już, że Twoje blond dredy naprawdę Ci pasują?" zaczął, starając się odwrócić uwagę Doroty. "Dodają Ci jakiegoś unikalnego charakteru." Dorota lekko się uśmiechnęła, ale dalej trzymała dystans. "Dzięki, Jamal. Ale pamiętajmy, że mamy teraz otwartą rozmowę  i skupiamy się na innych sprawach." Nieco niezrażony, Jamal zdecydował się na kolejny temat. "A propos, jesteś naprawdę atrakcyjna. Twój wygląd jest... no, po prostu ładny. Masz bardzo ładne ciało." Dorota zaczęła się lekko niecierpliwić. "Jamal, powiedziałam Ci już, że to naprawdę nie jest odpowiedni moment na tego rodzaju rozmowę. Chciałabym, abyśmy mogli skupić się na innych tematach." Jednak Jamal postanowił sięgnąć jeszcze głębiej. "Czy kiedykolwiek miałaś doświadczenia związane z seksem? Wydajesz się być osobą, która wie, czego chce." Dorota zirytowała się i spojrzała na niego surowo. "Jamal, serio? To już jest za wiele. Nie jestem zainteresowana kontynuowaniem tej rozmowy. Proszę, daj mi spokój." Jamal poczuł, że przekroczył granicę i wywołał niekomfortową sytuację. Zrozumiał, że Dorota ma już dość tego tematu.  

Gdy Jamal i Dorota mieli trudną rozmowę, do saunarium niespodziewanie wkroczyła mama Jamala, Krystyna. Towarzyszyła jej pani ratownik, która pomogła w otwarciu drzwi. Krystyna wyglądała na zaniepokojoną, a jej spojrzenie szybko padło na gołego syna. "Jamal!" zawołała, przerywając rozmowę. "Gdzie ty byłeś? Twój ojciec nie mógł skorzystać z telefonu, a ja musiałam prosić panią ratownik o pomoc, żeby wejść do saunarium." Jamal poczuł się przestraszony i winny. Szybko zbliżył się do matki, uświadamiając sobie, że zapomniał o kluczu. "Mamo, przepraszam... Chciałem tylko...". Krystyna jednak przerwała mu, lekko wzburzona. "Nie, nie chcę słuchać żadnych wymówek. To było bardzo nieodpowiedzialne z twojej strony. Jak mogłeś tak zrobić?"

W momencie, kiedy sytuacja wydawała się dość skomplikowana, Krystyna podjęła decyzję. Przyparła Jamala do ściany i zdzieliła mu tyłek klapsami ku uciesze Doroty. Klapsów było około 10, potem przerwa i kolejne 10. Pani ratownik przyjęła bierną postawę nie chcą się narażać Krystynie. Nagle Jamal w niekontrolowany sposób popuścił kapkę stolca między zwieraczami. Kupa, którą zrobił, była płynnej konsystencji i spowodowała ciszę w saunarium. Był to moment, w którym Jamal musiał posprzątać po sobie, pożegnać z Dorotą i wrócić z rodziną do domu. Był to dla niego wyjątkowy dzień, którego nie zapomni nigdy.

4 komentarze

 
  • Użytkownik agnes1709

    Cóż za tragiczna, straszna fota...:boje: Opko też nie powala.

    3 wrz 2023

  • Użytkownik Anon

    Lol. Kolejna opowieść napisana przez lewicową aktywistkę. Czyli totalnie nieciekawy bełkot. Widzę, że lol24com zaczyna przyciągać lewaków.

    3 wrz 2023

  • Użytkownik Zemdliło

    Wartość dzieła jest na poziomie gruzu, który wyskoczył młodzieńcowi na końcu tej historii...

    3 wrz 2023

  • Użytkownik Głos Rozsądku

    Kolejne aktywistyczne opowiadanie. Szkoda tylko, że dialogi mega sztuczne, dalekie od zwykłego życia. No i oczywiście na sam koniec musiał się pojawić wątek samca nie rozumiejącego perspektywy kobiety. Ach zawsze Ci źli mężczyźni w idealnym świecie kobiet.

    1 wrz 2023