Drugiego dnia po tym jak sprzedałem się obcej mi osobie, nie miałem ochoty wstać. Złapałem totalnego doła, nie chciałem nigdzie wychodzić i z nikim się spotykać. Wieczorem usłyszałem pukanie do drzwi mojego pokoju. Była to moja przyjaciółka Natalia, bardzo ją lubię ale nie miałem ochoty nawet z nią rozmawiać. Było mi źle z tym co zrobiłem, ale było to na moje własne życzenie. Leżałem na łóżku, spojrzałem na nią. Uśmiechnęła się tylko i podeszła do mnie po czym usiadła obok.
-Cześć... mam się obrazić?-powiedziała patrząc mi w oczy.- Czemu się nie odzywasz?
-Cześć, nie mam humoru...wybacz.-rzuciłem łagodnie i opuściłem wzrok.
-Ej, ej co jest?-spytała podnosząc moją brodę abym patrzył w jej oczy.
-Nic... nie ważne...-powiedziałem cicho.
-Mów, wiesz dobrze że nie odpuszczę Ci.-miała rację, znałem ją zbyt dobrze.
-Dobrze, pamiętasz jak mówiłem że chcę pomóc rodzicom? Zażartowałaś wtedy...-rzekłem spokojnie patrząc na nią.
-Tak...palnęłam głupio wiem..-rzuciła nieco zawstydzona.
-Jaa...-powiedziałem zmieszany.-Przyjąłem pieniądze sa seks...
-Słucham?-spytała z niedowierzaniem patrząc mi w oczy.
-Kobieta zapłaciła mi...za seks z prawiczkiem...-szepnąłem, każde słowo przechodziło mi przez gardło jak drut kolczasty.
-Żartujesz prawda?-uśmiechnęła się łagodnie.
-Nie..-szepnąłem zawstydzony, czułem się źle.
-Zwariowałeś? Co Ci odbiło?! Pieprzyłeś się z kimś za pieniądze?!-zaczęła wrzeszczeć.
-Proszę cicho..bo rodzice usłyszą...-jęknąłem, patrzyłem na nią błagalnym spojrzeniem.
-Wybacz, ale chyba nie mamy o czym rozmawiać.-powiedziała cicho i spojrzała w moje oczy po czym wstała.-Cześć...
-Cześć...-rzuciłem załamany i wbiłem wzrok w sufit.
Natalia wyszła trzaskając drzwiami, nie rozumiałem o co jest na mnie zła. W końcu to był mój błąd i to ja cierpiałem. Minęło parę dni, starałem się zapomnieć. Postanowiłem odwiedzić Natalię i porozmawiać z nią. Nie chciałem się z nią kłócić. Pod koniec tygodnie poszedłem do jej domu i zapukałem do drzwi. Była dziwnie wesoła, popatrzyła roześmiana.
-Cześć, wejdź...-powiedziała z uśmiechem i weszła dalej prowadząc mnie do kuchni. Jej rodziców nie było w domu.
-Cześć-odpowiedziałem, kiedy weszliśmy do kuchni zauważyłem że siedzi tam Monika, jej przyjaciółka którą średnio lubiłem.
-Hej...-rzuciła Monika rozweselona. Na stole stały kieliszki i butelka wina.
-Patrz kto przyszedł...-powiedziała wesoła Natalia, Monika zaczęła się śmiać głupio.
-Pawełku a od nas ile byś wziął za godzinę?-śmiała się Monika i patrzyła na mnie wrednie.-Chyba nie tyle co od tamtej, my nie mamy tyle kasy...
-Słucham? Natalia...możesz mi to wytłumaczyć?!-warknąłem czując gniew i zawód.
-Noo ale nie ma tu co tłumaczyć...ile ode mnie weźmiesz co?-podeszła do mnie i mnie objęła, czułem jej dłonie na moich pośladkach.-Dla przyjaciółki może mały rabat?
Odsunąłem się, nie wiedziałem dlaczego to robi. Spojrzałem jej w oczy rozgoryczony i pokręciłem tylko głową. Nie wiedziałem co było dla mnie większym upokorzeniem, noc którą spędziłem z obcą kobietą czy to że moja własna przyjaciółka tak mnie traktuje.
-Wiesz co? Nigdy nikt mnie tak nie potraktował jak Ty.-powiedziałem spokojnie i spojrzałem w jej oczy.-Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi ale chyba się pomyliłem... nasza znajomość nie ma sensu bytu...
Wyszedłem bez słowa, szedłem jak zaprogramowany do domu. Ledwie minął tydzień a ja po raz kolejny czułem się ze sobą źle. Wszedłem do domu i wziąłem prysznic po czym położyłem się do łóżka. Długo nie mogłem zasnąć ale w końcu udało mi się.
Rano nie miałem kompletnie ochoty podnosić się z łóżka. Przyjaciółka bardzo mnie zraniła, najgorsze było to że z jej strony oczekiwałem wsparcia a nie upokorzenia.
Po południu nadal leżałem w łóżku, udawałem że jestem chory. Ktoś wszedł po cichu do mojego pokoju i usiadł przy mnie. Nie ruszyłem się, zamknąłem oczy i leżałem cicho jak bym spał. Poczułem że ten ktoś kładzie się obok wzdłuż mnie, odwróciłem się. Natalia patrzyła na mnie i pogładziła mnie po policzku.
-Paweł, ja przepraszam...nawaliłam się.- powiedziała spokojnie i patrzyła mi w oczy przepraszająco.-Jestem zazdrosna o nią, bo dla mnie nie jesteś tylko przyjacielem...
-Słucham? Ty chyba jaja sobie robisz...tego nie robi się przyjacielowi, a co dopiero komuś więcej...-powiedziałem odsuwając się.-Myślałem że mogę Ci wszystko powiedzieć ale nie musiałaś przekazać tej głupiej suce Monice...wiesz że jej nie znoszę.
-Proszę, nie bądź zły... ona obiecała mi że nikomu nic nie powie.-szepnęła i przytuliła się do mnie mocno.-Już nie gniewaj się... wiem że zachowałam się jak suka...ale to się nie powtórzy.
-Zaufam Ci...po raz ostatni ale nigdy już nie będzie drugiej szansy...-powiedziałem cicho.
-A ile Ty właściwie zarobiłeś za to?-spytała łagodnie wtulając się we mnie.
-Nie ważne...-szepnąłem cicho i objąłem ją.- Dużo...jak na jedną noc...
-Powiedz...chcę wiedzieć jak się cenisz...-szepnęła spokojnie.
-Piętnaście tysięcy....-powiedziałem i spojrzałem w jej oczy.-Co jeszcze chcesz wiedzieć? Pytaj...teraz, bo chcę zapomnieć. To była najgorsza rzecz w moim życiu...
-Już nie pytam.-szepnęła i spojrzała mi w oczy.-A co jeśli ja bym chciała się z Tobą kochać?
-Słucham? My...przecież się przyjaźnimy...-szepnąłem zmieszany, wiedziałem że nie jesteśmy sami w domu.
-Ale to nie znaczy że nie mogę mieć na Ciebie ochoty...-pocałowała mnie lekko w policzek i spojrzała w oczy.-Byłam tak zła...bo to ja chciałam być tą pierwszą...
-Jak to? Nie rozumiem...-szepnąłem zawstydzony nieco jej zwierzeniem.
-Ach więc może Ci wytłumaczę...-powiedziała po czym dotknęła mojego krocza, byliśmy razem pod kocem.
-Co Ty robisz?!-powiedziałem odsuwając się od niej.-Oszalałaś?
-Z nią to mogłeś a ze mną nie?!-warknęła nagle zła. Weszła na mnie i usiadła okrakiem. Patrzyła mi w oczy.-Kocham Cię kretynie! I chcę Cię tu i teraz, mam Ci zapłacić?! Co?!
-Ciszej! Rodzice są w domu..-szepnąłem. Patrzyłem na nią z dołu i nie wiedziałem jak zareagować.
-Więc kochaj się ze mną...-powiedziała cicho.-Albo powiem Twoim rodzicom wszystko, rozumiesz?!
-Tak nie można to nie jest fair!-powiedziałem oburzony.
-A wiesz gdzie to mam?! Chcę Cię i tyle...noo ale jak chcesz...-powiedziała wstając ze mnie.
-Czekaj proszę...-chwyciłem ją za rękę.- Zrobię co zechcesz...
-Wiedziałam że da się Ciebie przekonać. -powiedziała łagodnie i ściągnęła koszulkę. Ze mnie nie było co zdejmować miałem na sobie tylko bokserki. Pogładziła mnie delikatnie po policzku i pochyliła się namiętnie całując. Czułem się jak bym całował siostrę, nigdy nie widziałem w niej dziewczyny. Odwzajemniałem delikatnie jej pocałunki. Ściągnęła stanik i spojrzała na mnie z góry.-Podobają Ci się choć trochę?
-Tak...-szepnąłem, miała ładne piersi. Mimo że drobne były po prostu śliczne. Podniosłem się i całowałem jej piersi powoli. Dokładnie kawałeczek przy kawałeczku moje usta muskały jej delikatną skórę. Jej drobniutkie sutki stanęły mocno. Lizałem je dokładnie dookoła. Natalia nagle zeszła ze mnie i ściągnęła spodenki razem z majteczkami. Podniosłem się i położyłem ją. Pocałowałem namiętnie i ściągnąłem z siebie bokserki, założyłem gumkę którą wydobyłem z szuflady. Całowałem ją namiętnie i powoli nakierowałem penisa w jej dziurkę która była bardzo mokra. Wsunąłem powoli mojego twardego penisa do jej szparki, zacisnęła zęby i pisnęła. Poczułem że przebiłem jej błonę dziewiczą. Spojrzała mi w oczy przerażona, powoli i delikatnie ruszałem biodrami. Cichutko pojękiwała pode mną czując napór mojego twardego członka. Z czasem zacząłem przyspieszać kiedy widziałem że ból ustępuje. Natalia cichutko jęczała nie mogąc się powstrzymać. Coraz szybciej ruszałem biodrami, a jej jęki stawały się coraz głośniejsze. Uciszyłem ją palcem i zacząłem mocniej posuwać, wbiła palce w pościel i starała się być cicho. Poczułem po chwili jak przywarła mocno do mnie i wgryzła mi się w bark. Jej szparka mocno pulsowała na moim penisie. Ja wciąż ruszałem mocno biodrami aby sam dość, było mi bardzo dobrze kiedy czułem że ona doszła. W końcu skończył się jej orgazm, doszedłem chwilę później wypełniając gumkę spermą. Wyciągnąłem go i spojrzałem w jej oczy nie wiedząc co powiedzieć. Przytuliłem ją tylko i zacząłem myśleć co będzie dalej z naszą przyjaźnią.
6 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
Czekam na więcej
Wojtek
Bedzie kolejna czesc
Napalona
Daj kolejna czesc!!!!!
wtk1991
konkret opowiadanie
kochaniutka
Opowiadanie super. Czejam na kolejną część o ich dalszej znajomości
volvo960t6r
opowiadanie pierwsza klasa oby tak dalej