Służbowa kolacja Agnes cz 5

Służbowa kolacja Agnes cz 5Po napisaniu rezygnacji spakowała się, po czym poszła spać. Rano zjadła śniadanie, po którym udała się do pracy.
Weszła do biura i usiadła przy biurku. W drzwiach stanął szef.
   — Dzień dobry Agnes.
   — Dzień dobry Hugo.
   — Źle się czujesz?— zapytał.
    — Nie wszystko ok.
    — Na pewno?
    — Tak.
    — Bo źle wyglądasz.  
    — Dziękuję za troskę, ale nic mi nie jest po prostu źle spałam.
    — Skoro tak to za pięć minut w moim gabinecie.
    Szef zniknął za oszklonymi drzwiami.  
     Ciekawe czego może chcieć ode mnie — zastanawiała się.
    Kobieta odczekała chwilę, wzięła w garść rezygnację i podeszła pod drzwi.
     Następnie zapukała, po czym weszła.
    — Chciałeś mnie widzieć?— zapytała Agnes.
    — Tak zamknij drzwi i usiądź.
   Agnes zrobiła to, po czym zajęła miejsce na krześle.
     — Czy stało się coś?— zapytała.
    — Tak.
    — A co takiego?
    — Nie wiem, jak to powiedzieć.
   — Najlepiej prawdę.

Magda34

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 159 słów i 947 znaków, zaktualizowała 17 kwi o 21:20.

1 komentarz

 
  • Historyczka

    Wspaniała kiecka... do flirtowania z panami, jak znalazł :)

    16 kwietnia

  • Magda34

    @Historyczka to prawda

    16 kwietnia