Sąsiadka.

Coś zmąciło mój sen, tak to było wiadome mały języczek lizał mnie po twarzy. Otworzyłem oczy i ujrzałem małą czarną kuleczkę. Spojrzałem na kociaka i uśmiechnąłem się. Pogłaskałem delikatnie jego puszyste futerko i wstałem.
-Co pysiaku? Głodny jesteś?-spytałem spokojnie z uśmiechem.-Boże nie jestem normalny...gadam do kota.
Kierowałem się już do kuchni kiedy ktoś zapukał do drzwi, poszedłem otworzyć. Kociak oczywiście wyszedł na przód, usiadł przede mną i patrzył na dziewczynę która pukała do moich drzwi. Była to Anita, moja sąsiadka. Młodsza niewiele ode mnie.  
-Cześć...-powiedziałem zaskoczony bo nigdy rano do mnie nie przychodziła, szczególnie że była sobota.
-Hej...-powiedziała mierząc mnie od dołu do góry, dziwnie się poczułem kiedy mnie tak oglądała ale udałem że nic się nie dzieje.
Kociak zamiałczał i wspiął się na mnie przednimi łapkami, domagał się jedzenia. Anita spojrzała w dół, uśmiechnęła się.
-Jaki słodki....-szepnęła i schyliła się, wzięła go na ręce. Gładziła jego czarne i puszyste futerko. -Przepraszam że tak rano przychodzę, ale kran mi się zepsuł...
-Dobrze...już idę tylko kociaka nakarmię...-powiedziałem z uśmiechem.-Mogę?
-Muszę Ci go oddać?-spytała niechętnie mi go podając.
-Noo musisz...jest mój...-uśmiechnąłem się i wziąłem go na ręce-Wejdź...
Uśmiechnęła się do mnie i weszła do środka, zamknęła drzwi. Poszedłem do kuchni, a kociak pobiegł do lodówki. Miałknął słodko patrząc na mnie, wziąłem mleko i nalałem do jego miseczki. Wziąłem karmę i nałożyłem mu. Malutki od razu zaczął się zajadać.
-Uroczy jest...-powiedziała Anita patrząc na malca jak zajada.-Jak się wabi?
-Mówię na niego Bąbelek...ale to wersja robocza.-powiedziałem z uśmiechem i dodałem- A teraz skoczę się ubrać...
-Wiesz mi nie przeszkadza....że jesteś w bieliźnie.-powiedziała z uśmiechem przyglądając mi się.
-Ale dziwnie bym się czuł idąc tak z Tobą przez klatkę schodową...-rzuciłem cicho i poszedłem do pokoju. Anita poszła za mną i oparła się o futrynę.  
Ubrałem krótkie spodenki i koszulkę z krótkim rękawkiem. Wyszliśmy i zająłem się kranem. Anita w ramach wdzięczności nakarmiła mnie ciastem. Nigdy nie interesowałem się nią ale wydała mi się ciekawa kiedy rozmawialiśmy. Umówiliśmy się na randkę, później spotkaliśmy się parę razy. Pewnego dnia zaprosiłem ją do siebie, zrobiłem więc pizzę. Przygotowałem stół, róże i świece. Bardzo mi się spodobała moja sąsiadka. Zbliżyliśmy się przez ten czas i to bardzo zbliżyliśmy.
W końcu przyszła do mnie, nie mogłem przestać się na nią patrzeć. Zjedliśmy razem kolację i poszliśmy z winem do salonu. Kociak przyszedł do nas i usiadł na kolanach Anity, zawsze kiedy przychodziła siadał na niej.  
-Polubił Cię...-powiedziałem wesoło patrząc jej w oczy.-Chyba zaufam jego instynktowi...
-Wiesz kot upodabnia się do właściciela...-uśmiechnęła się uroczo i spojrzała na mnie gładząc go po futerku.
-Słyszałem że pies...nie kot-szepnąłem drocząc się.
-Oj tam...-powiedziała po czym przysunęła się lekko cmokając mój policzek.
Mi jednak było mało, przysunąłem się i czule pocałowałem ją w usta. Chwyciłem jej wargę i łagodnie ssałem. Anita odwzajemniła pocałunek, coraz zachłanniej się całowaliśmy. Anita przywarła do mnie delikatnie, uważała na kuleczkę którą miała na kolanach. Chwyciłem malca i położyłem obok na kanapie.Wstaliśmy całując się wciąż i poszliśmy w stronę sypialni. Zamknęliśmy drzwi przed noskiem Bąbelka, to było nieco brutalne ale chcieliśmy być sami. Powoli rozpiąłem zamek od sukienki, i ściągnąłem ją z Anity, była w samej bieliźnie. Zacząłem całować jej nagie ciało, kawałeczek przy kawałeczku. Całowałem jej dekolt a później piersi, dłońmi delikatnie gładziłem jej biodra i pośladki. Anita ściągnęła ze mnie koszulkę i rzuciła na bok. Rozpiąłem jej stanik i rzuciłem na bok, całowałem jej piękne nagie piersi, powoli i dokładnie. Powoli zbliżaliśmy się do łóżka aż w końcu oboje położyliśmy się na nim. Chwyciłem jej piękne piersi w dłonie i delikatnie ugniatałem. Lizałem sutki delikatnie dookoła. Ssałem delikatnie je na przemian, czasem gryząc delikatnie. Całowałem ją coraz niżej, kawałeczek przy kawałeczku. Całowałem jej brzuszek coraz niżej i niżej. Powoli zsunąłem jej wilgotne majteczki i pocałowałem na powitanie jej dziureczkę.
-Mmm cześć śliczna...-zamruczałem przy samej szparce.-Zaraz zobaczymy jaka słodka jesteś...
Liznąłem delikatnie od dołu do góry, usłyszałem cichutki jęk Anity. Powoli ją lizałem, mój chropowaty języczek pieścił sromy mojej sąsiadki. Anita cichutko mruczała zadowolona z pieszczot. Położyła dłonie na mojej głowie i delikatnie gładziła mnie po niej. Cichutko pojękiwała, dłońmi powoli gładziłem jej piersi. Chwyciłem zębami lekko jej łechtaczkę i objąłem ustami. Namiętnie ssałem jej czuły punkcik, jęczała głośniej. Delikatnie przycisnęła mnie do swojej mokrej szparki i rozszerzyła uda. Ssałem mocniej jej śliczną łechtaczkę, jej jęki nie ustawały tylko wzmagały się z czasem. Mój języczek przyssał się do jej łechtaczki i pieścił ją mocno. Robiłem powoli kółeczka na niej a jej jęki stawały się głośniejsze. Była już bliska orgazmu ale oderwałem się od jej dziurki i przestałem ją pieścić.Spojrzała na mnie błagalnym spojrzeniem, uśmiechnąłem się.
-Błagam jeszcze chwila-jęknęła patrząc mi w oczy.-Nooo dalej Pawełku...daj mi spełnienie...
-Nic z tego...-szepnąłem z uśmiechem patrząc w jej oczy.
-Zrobię co chcesz...-jęknęła patrząc mi w oczy.
Wstałem spokojnie i ściągnąłem spodnie razem z bokserkami. Podsunąłem jej penisa pod usta i spojrzałem w oczy. Bez słowa chwyciła go w usta i delikatnie zaczęła ssać.Czułem ogromną rozkosz kiedy to robiła, powoli ruszała głową i mocno go ssała, było mi wspaniale. Jej języczek sprawnie pieścił jego spód. Po dłuższej chwili czułem że zbliżam się do końca. Wyciągnąłem go z jej ust i popchnąłem ją na łóżko. Pochyliłem się i pocałowałem ją namiętnie. Wyciągnąłem gumki z szuflady i założyłem jedną na swojego twardziela. Wsunąłem go mocno w mokrą szparkę Anity i zacząłem szybko ruszać biodrami. Mój penis wchodził do końca, jądra uderzały mocno o wejście do niej. Anita jęczała głośno czując jak ją rozpycham. Chwyciła mnie za pośladki i wbiła paznokcie z podniecenia. Coraz mocniej ruszałem biodrami czując że mój koniec się zbliża. Anita podniosła się lekko i pocałowała mnie namiętnie dochodząc, czułem jak jej mała pulsuje na moim penisie. Ja po chwili też nie wytrzymałem i strzeliłem w niej. Opadłem na łóżko, leżeliśmy razem uśmiechnięci. Usłyszeliśmy miałczenie kociaka więc ubraliśmy się i go wpuściliśmy.

Mam nadzieję że wam się podobało to opowiadanie. Zapraszam do komentowania i zadawania pytań w wiadomościach prywatnych. Nie jestem do końca zadowolony z tego opowiadania ale obiecuję że się poprawię. :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1396 słów i 7290 znaków.

10 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Iza

    Ładnie czytajac mozna wczuc sie w fabule

    3 sie 2020

  • czarna18

    Az mam ochote

    14 lut 2015

  • mAr27

    któraś chętna popisac erotycznie gg 18791086^^

    2 wrz 2013

  • derla24

    z tego wszystkiego aż mi się zachciało ;)

    1 wrz 2013

  • Oczko

    Całkiem całkiem....

    31 sie 2013

  • napalona

    Ciekawe opowiadanie ;)

    31 sie 2013

  • Kotek

    Której wylizać?

    31 sie 2013

  • Mirage

    Epizod z tym kociakiem fajnie zakończył opowiadanie :) dobrze kombinujesz i próbujesz nie dopuścić do banalnego zakończenia ;) świetnie piszesz

    31 sie 2013

  • kicia077

    Uwielbiammm fajnee bylo ;]

    31 sie 2013

  • Rudzielec

    Jeżeli nie jesteś do końca zadowolony z TEGO opowiadania, to ja już nie mogę sie doczekać, kiedy sie poprawisz :> baaaardzo lubię Twoje opowiadania!

    31 sie 2013