Czytam opowiadania dotyczące relacji matek z synami i po kilku zdaniach wiem od razu , że większość to fantazje. Moja historia jest prawdziwa i zaczęła się kilka lat temu. Mąż zostawił mnie i sześcioletniego syna po 8 latach małżeństwa. Cały świat mi się zawalił . Żeby jako tako żyć, musiałam dodatkowo pracować. Nie miałam czasu dla siebie , na romanse i przygody. Na początku byłam zrażona do mężczyzn i nie szukałam z nimi kontaktu. Potem przyszły przyzwyczajenie i niechęć do zmian. Do czasu… Biologii kobiety nie można oszukać i w okolicach czterdziestki zaczęłam odczuwać coraz większy popęd seksualny. Na początku wystarczała mi moja własna ręka , potem wibrator i inne gadżety. To , że dużo pracowałam , nie znaczy, że jestem zaniedbana. Jak każda kobieta chciałabym coś u siebie poprawić, ale uważam siebie za atrakcyjną i miałam kilka mniej lub bardziej udanych przygód z mężczyznami.
W międzyczasie syn dorósł i był już w ogólniaku. Zawsze mieliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt, opowiadał mi o swoich koleżankach, dziewczynie. Na początku trzeciej klasy ( wtedy była to klasa maturalna ) rozstał się ze swoją dziewczyną . Z żalem opowiadał, że była niedojrzała, infantylna, że od dłuższego czasu denerwowała go. W pewnym momencie w żartach (?) stwierdził, że jego pragnieniem jest dojrzała kobieta, taka jak ja. Roześmiałam się na to i wydawało mi się, że zapomniałam o tym , co powiedział. Tak jednak nie było. Coraz częściej podczas zabaw z wibratorem fantazjowałam o jego kolegach. Po studniówce powiedział mi w tajemnicy, że jedna z dziewczyn nie ukrywała ,że na balu nie miała na sobie bielizny. Stwierdził, że miała największe powodzenie tego wieczoru, choć on nie wierzy, że rzeczywiści nie miała majtek. Uśmiechnęłam się w duchu i przypomniałam sobie swoje młodzieńcze lata, gdy także ja czasami chodziłam bez bielizny. Od tej pory zaczęłam inaczej patrzeć na mojego syna, widziałam w nim młodego, pobudzonego seksualnie mężczyznę. Nie wiem dlaczego,nie wiem, co się stało , ale sama zaczęłam raz po raz chodzić bez majtek. Oczywiści nikt o tym nie wiedział i nie domyślał się, a już na pewno mój syn. Jednak … zaczęła mnie podniecać świadomość, że np. stoję tak obok syna , albo siedzę naprzeciw niego podczas obiadu i dodatkowo rozchylam nogi. To była taka moja gra, tylko na mój użytek i tylko ja o niej wiedziałam.
Po maturze postanowiłam wynagrodzić synowi zdane egzaminy i zaproponowałam wakacyjny wspólny wyjazd nad morze , do Rowów. Dość regularnie to robiliśmy, ale zdawałam sobie sprawę, że tym razem to może być ostatni lub jeden z ostatnich wspólnych wyjazdów. Mój syn jest już dorosły i znajdzie sobie towarzystwo swoich rówieśników. Ponownie udało się nam zarezerwować nasz ulubiony pensjonat we wschodniej części miasta. Byliśmy tam już kilka razy i korzystaliśmy z plaży znajdującej się 1-2 kilometry w stronę Łeby. Syn lubił tak daleko chodzić , bo kawałek dalej była plaża naturystów i mógł sobie popatrzeć ;-))) . Ja z kolei lubię opalać się toples i na tamtej plaży nie zdarzyło się, by ktoś robił jakieś głupie uwagi,jak zdarzało się np. w Grzybowie. Pierwszego dnia wszystko było jak zawsze- ja opalałam się , syn spoglądał na prawo ku naturystom. W końcu zażartowałam, że jak chce,to możemy następnego dnia pójść kilkaset metrów dalej i będzie miał lepszy widok. Zaczerwienił się , ale po chwili powiedział, że trzyma za słowo. Teraz to chyba ja się zaczerwieniłam, a już na pewno zareagowała moja muszelka… Cała reszta dnia minęła normalnie, nic się nie zdarzyło. Wieczorem w łóżku zastanawiałam się , co ja powiedziałam i jak zareagować , gdy będzie jednak chciał iść na tę plażę. Ze zdziwieniem zauważyłam, że praktycznie cały czas jestem podniecona i cały czas pod kołdrą delikatnie masuję swoje łono…
Rano syn wstał jak nigdy wcześniej i poszedł zrobić zakupy na śniadanie. Podczas śniadania przypomniał mi, dokąd obiecałam pójść. Najpierw chciałam się wymigać, wykpić, ale widząc jego pewność siebie i zadziorność , coś we mnie się przełamało i postanowiłam , że dzisiaj to ja będę rozdawała karty i to ja będę go peszyć. Rozpoczęła się z pozoru niewinna gra, jakieś przekomarzania, pytania o nasmarowanie pleców olejkiem itp.
Gdy doszliśmy wreszcie, to zdziwiona byłam małą ilością ludzi i ciszą. Oczywiści jesteśmy Polakami i jako tacy mieliśmy parawan. Razem z synem rozłożyliśmy wszystkie nasze rzeczy, koc, ręczniki i… nadszedł najgorszy moment. Od zawsze opalałam się toples, ale bez majtek miało być pierwszy raz. Chciałam być tą ,która nadaje ton, dla której wszystko jest normalne ,ale to mój syn przejął inicjatywę. Szybko całkowicie rozebrał i nagi stanął przede mną, po czym zaczął powoli mnie rozbierać. Starałam się normalnie zachowywać, coś mówić o piasku na kocu, poprawiałam okulary ; obok byli inni ludzie. Prawdę mówiąc mało z tego pamiętam, byłam oszołomiona. Jedyne co mam w pamięci, to moment, gdy syn kucnął przede mną i zaczął mi zdejmować majtki , a ja patrzyłam na jego wzwód między nogami. W ogóle się nie wstydził. Nie pozwoliłam mu nasmarować mnie olejkiem, zrobiłam to sama. Położyłam się na brzuchu i udawałam , że drzemię. Długo tak jednak nie wytrzymałam, słońce paliło , emocje też trochę opadły- obróciłam się na plecy. Pierwsze co ujrzałam , to sztywny członek mego syna. Chciałam przejąć inicjatywę i jakoś zagadać, żeby go chociaż speszyć. Powiedział, że to przeze mnie ! Jemu się podobają dojrzałe kobiety i nic nie poradzi !
Powiedziałam,że pójdziemy się wykąpać, ale najpierw ma iść on. Nie chciałam, żeby ludzie mnie widzieli z młodym facetem ze wzwodem. Tak też zrobił i po chwili dołączyłam do niego. Miałam świadomość, że zimna woda zadziała i trochę mnie to uspokoiło . Rozluźniona zaczęłam normalne zabawy w wodzie, jakieś wygłupy, wzajemne opryskiwania się. Jestem dużo niższa od syna i - gdy był na głębokiej wodzie - nie miałam gruntu. Chwycił mnie wtedy pod pachy i utrzymywał na powierzchni wody. Trochę mnie to łaskotało i prosiłam , żeby puścił, ale nie chciał tego zrobić. Zaczęłam go opryskiwać wodą, zagroził, że jak nie przestanę , to mnie zanurzy pod wodę. Nie miałam pojęcia co się za chwilę stanie. Dalej go pryskałam, a on chwycił mnie mocno pod pachami i zanurzył. Nie zanurzył - nabił na swego stojącego członka… Czułam jak penetruje mnie głęboko, jak zatrzymałam się na jego brzuchu i już mocniej nie mógł wejść w mnie.
Byłam w totalnym szoku, odbiłam się od niego, chyba nawet kopnęłam go przy tym odpychając się od niego. Bałam się spojrzeć na plażę w obawie, że ktoś zauważył, domyślił się. Na szczęście nic takiego się chyba nie stało. Przed wyjściem z wody kucnęłam na chwilę na płyciźnie, żeby ochłonąć i rozglądnąć się. Starając się iść jak najnormalniej doszłam do naszego parawanu i tu kolejny szok. Moja muszelka była całkowicie otwarta ! Nie była rozchylona, była otwarta jak książka ! Kątem oka zauważyłam zbliżającego się syna, więc szybko położyłam się na brzuchu i zaczęłam głośno płakać. W głowie kłębiły mi się tysiące myśli- przecież to jest złe, to kazirodztwo, dlaczego to zrobił ?,co dalej ?, jak się zachować ?, dlaczego jestem taka mokra i otwarta ?, co oznacza to przyjemne pulsowanie muszelki ?
Jedyne co powiedział, to przepraszał. Twierdził, że nie planował tego, że to przypadek, że nie był świadomy , co się stanie. Powiedział też, że to trochę moja wina , bo pryskałam , a on ostrzegał. A poza tym ja mu się podobam i często ma przy mnie wzwód. Początkowo nieśmiało, potem coraz odważniej głaskał moje włosy, próbował nieporadnie mnie uspokoić.
Nie wiedziałam , co robić, jak się zachować. Postanowiłam wrócić do pensjonatu. Odwróciłam się na plecy i najpierw zobaczyłam łzy w oczach mego syna , a potem jego członka we wzwodzie. Coś we mnie pękło, przez łzy uśmiechnęłam się do niego i wskazując na członka,powiedziałam,że ja też tak reaguję. Rozchyliłam nogi i zobaczył moją waginę. Spytał , czy to przez niego. Potwierdziłam , że przez niego dodając, że i dla niego. Z niedowierzaniem na twarzy zamarł na chwilę, objęłam go za szyję i pociągnęłam na siebie.Jeszcze chyba nie mógł uwierzyć i znieruchomiał na kolanach.Chwyciłam jego członka, nakierowałam w siebie i drugą ręką powoli, delektując się chwilą naciskałam jego pośladek.
Mój syn zrobił to szybko. Czułam mocne pchnięcia i uderzenia moszny o mokrą muszelkę. Tego dnia kochaliśmy się na plaży jeszcze wiele razy. Zdziwiona byłam możliwościami młodego mężczyzny. Ze swej strony nauczyłam go także wiele rzeczy. Chciałoby się powiedzieć, że cała przyjemność była po mojej stronie, ale w tym wypadku była po obu stronach.
W Rowach byliśmy jeszcze kilka dni. W pensjonacie kochaliśmy się cały czas, na plaży to samo. Zażyczył sobie, bym tam chodziła bez majtek i biustonosza, z przyjemnością to robiłam. Za każdym razem , gdy przychodziliśmy na plaże, po rozbiciu „obozu” stawałam naprzeciw niego, a on mnie rozbierał.
Od tego czasu minęło kilka lat. Syn kończy studia , ale stara się jak najczęściej wpadać do domu. Kochaliśmy się w przymierzalni, w kinie, na ostatnim miejscu w autobusie, na biurku, w windzie, w lesie, w rzepaku, w wodzie ( powrót do korzeni ;-))) ). Mamy swoje zwyczaje, które uwielbiam- np.oglądając TV siedzę między jego nogami , a on bawi się moimi piersiami i muszelką. Gdy jestem zmęczona, proszę go o masaż , ale przedtem robię mu loda i każę spuścić się na twarz, żeby zrobić sobie maseczkę z jego nasienia ( polecam ! ).
Syn nie wie, ale gdy jego najlepszy kolega nie dostał się na studia , to także on został moim kochankiem ;-).
Wiem, że teraz posypią się gromy na moje postępowanie. Darujcie sobie, nikomu krzywdy nie zrobiliśmy. Dzieci nie mamy i nie będziemy mieć. Jedyne co mamy, to nasze szczęście, rozkosz i cudowne wspomnienia.
9 komentarzy
abigail
odważna jesteś , jeśli to oczywiście nie jakaś fantazja a szczere wyznanie
natalii2004
:0
QaS
Fajne.
MarcinWrona
Brawo za odwagę.
Podoba mi się sposób w jaki opisujesz Swoją relację z Synem
rogaczzwyboru
dziękuje za to wyznanie.. Brawo ty!
galanonim28
Ciekawe opowiadanie, może dowiemy się kiedyś czegoś więcej o przygodach z synem lub z jego kolega 😉
Rebus
A niby dlaczego z kolegą. Mam inny pomysł syn ma już dziewczynę i z mamusia stworzą trójkącik. Może akurat autorka podejmie ten temat.
galanonim28
@Rebus dlatego z kolegą bo była o tym wzmianka czytasz wszystko czy tylko te momenty gdzie się bzykają?
Rebus
Uważam że to normalne życie samotnej marki. Może jeszcze krótki ciąg dalszy.
TomoiMery
👍👍🤗🤗 będzie dalszy ciąg waszych przygód
zzzzzzzzzz
@TomoiMery Też czekam na dalszą część oby jakiś trójkącik może
Goscd
Super bawcie się dobrz