Siedzimy blisko, rozmawiamy, popijamy whisky, jest miło, odstawiasz szklankę. Nasze spojrzenia spotykają się, całujemy się, najpierw delikatnie, tylko muśnięcia ust, potem co raz mocniej, namiętnie, zmysłowo. Mało mi ust, sięgam szyi. Twoje chłodne dłonie na mojej rozpalonej głowie, pociągają mnie niżej, opadam na cudowny dekolt, zasypując go pocałunkami, moje dłonie masują krągłe wspaniałości...
Cały czas ciągniesz mnie w dół. rozpinam krótką spódniczkę i zsuwam ją, ściągam majtki. Pomagasz mi, unosząc biodra i smukłe nogi. Przede mną nagie łono, podziwiam wilgotną szparkę, całuję ją na przemian, delikatnie i gwałtownie, wsuwam głęboko język, wyczuwam gorąco bijące ze środka. Trzymam w dłoniach Twój jędrny tyłek, szybko osiągasz orgazm, a z lekko rozchylonych ust wydobywa się cichy Spazm...
Unoszę się, a Ty obejmujesz mnie nogami, mój fiut wypręża się i błąka po Twym cudownym łonie ale w końcu znika w rozchylonej, wilgotnej szparce. Każde pchnięcie, przynosi ulgę Twojej napiętej jeszcze cipce. Rytmiczne ruchy sprowadzają kolejną falę konwulsji, doprowadzając Cię do następnego spełnienia...
Opuszczam rozkoszną, rozpaloną dziurkę, chwytasz mój członek i chłostasz nim cycki, pieścisz koniuszkiem nabrzmiałe sutki. Dotykasz go językiem, ustami, po czym znika w nich, a Ty ssiesz go długo i namiętnie ale nie eksploduję jeszcze. Twoja dłoń przesuwa się wzdłuż energicznie, wtedy uwolniony strumień zdaje się nie mieć końca, opływa bujne piersi i sterczące sutki. Moje palce wypełniają Twoje dwie dziurki, wstrząsa Tobą kolejny dreszcz...
Materiał odrzucony.
5 komentarzy
Palmer
Ojej
Ale krótkie, że przeczytałem to bez mrugnięcia okiem 
on
Probuje chlostac sie nadal. Jestem tak obolaly, ze listonosz, nawet ten sympatyczny, jest bezpieczny
.
nienasycona
Rozumiem, że to prezent dla kogoś? Tak wnioskuję po dużych literach użytych w zaimkach. Nie lepiej było wysłać jej to smsem, lub rozbudować i wówczas zamieścić? On, a wiesz, że na tej stronie jest listonosz? Zresztą całkiem sympatyczny, choć dawno go tu nie widziałam:P Ale zwizualizowałam sobie bogu ducha winnego listonosza i Twoją chłostę, i nie daję rady ze śmiechu
on
"..chwytasz mój członek i chłostasz nim cycki, .." Musi byc szlauchowaty. Probowalem sie wychłostać swoim i nie dałem rady. Aaaa.. juz wiem..,,to trzeba kogoś. No niech tu ktoś sie pojawi. Wychloszcze go po cyckach. Nawet listonosza
xyz...
aha...