Rafaleo #1

To był trzeci dzień naszych ferii, mógłbym powiedzieć trzeci świetnie spędzony dzień ferii. W przeciwieństwie do poprzednich lat nie spędziłem go przed komputerem, a to dzięki dziadkom którzy zaprosili mnie nad morze, do swojego domku wraz z moim kuzynem, Rafałem. Był on dla mnie bardzo tajemniczą postacią, gdyż widzieliśmy się tylko dwa razy w życiu, na pogrzebie i ślubie, a tam nie wypadało się poznawać.


Wróciliśmy z lodowiska do pustego domu, o czym jeszcze nie wiedzieliśmy. Weszliśmy dosyć głośno, bo śmialiśmy się z żartów które opowiadał. Zdjęliśmy kurtki, rękawiczki oraz grube spodnie i poszliśmy do salonu, gdzie chcieliśmy spotkać dziadków. Niestety zobaczyliśmy tylko kartkę z napisem "będziemy około 23", a obiad mamy w lodówce. W przeciwieństwie do Rafała od razu poleciałem sprawdzić do lodówki co nam zostawili, a on rozłożył się przed wielką plazmą.

- Pierniczki i schabowe! - krzyknąłem do Rafała pełen entuzjazmu, ale odpowiedzi brak, więc do niego poszedłem.

- Leon. - zaczął mówić gdy wszedłem. - Zrobiłbyś coś dla mnie? - spojrzał w moją stronę i uśmiechnął się.

- No zależy co.. - zaśmiałem się. - nie wszędzie wsadzę rękę.

- Ha, Ha, Ha. Nie bierz się za żarty, niestety nie wychodzą Ci. - roześmiał się.

- Co mam zrobić?

- Pójdziesz - tutaj przerwał na chwilkę. - do mojego pokoju, sprawdzisz jak dojechać do parku trampolin i zarezerwujesz bilety? - szybko wypowiedział i spojrzał z powrotem w telewizor.

- Okej.. - odpowiedziałem i poszedłem do jego pokoju.

  

Pokoje mieliśmy osobne, na szczęście bo raczej bym z nim w nocy nie wytrzymał. Pewnego ranka wszedłem rano by go obudzić, ponieważ zaspaliśmy, a on nie dość, że rozwalony nagi na całe łóżko to pościel leżała na podłodze zamiast na nim. Usiadłem do laptopa, uruchomiłem go, ale do najszybszych nie należał, więc na krześle prawie usnąłem. Gdy się uruchomił otworzyłem przeglądarkę i znowu kilka minut czekania, zamknąłem oczy i odchyliłem się, a po chwili usłyszałem podniecające, ciche jęki mężczyzny. Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem pięć otwartych kart z ostatniej sesji, a dokładniej to pięć kart z gejowskim porno. Tak szybko jak otworzyłem przeglądarkę, tak szybko je zamknąłem.. czyli chwile poprzeglądałem i zamknąłem. Chwilę zastanowiłem się nad tym co się stało, rozejrzałem się czy może nie jestem w ukrytej kamerze i zamówiłem bilety do parku trampolin, a następnie poszedłem do salonu. Na telewizorze leciał jeden z programów, pokazujących problemy ludzi, a Rafał siedział w bokserkach i zdecydowanie nie był nim zainteresowany, więc usiadłem obok niego. Spojrzał na mnie, a ja zacząłem patrzeć mu się w zielone oczy.

- Hm? - wydał z siebie po chwili.

- Miałeś już kogoś? - spytałem się go.

- Nie mogę odgonić się od dziewczyn, ale tak to jest jak się jest jednym z kilku chłopaków na całą szkołę. - uśmiechnął się. - Ty pewnie też nie, bo brzydki nie jesteś.

- Ja mógłbym na to narzekać - zawahałem się - bo chodzę do klasy pełnej chłopaków, ale..

- Ale? - spytał po chwili, gdy nie kończyłem zdania.

- Ale nie narzekam.. - spojrzałem na niego jeszcze raz, a on na mnie.

  

Nastała cisza, a telewizor jakby sam się wyłączył. Patrzyłem mu prosto w jego piękne, zielone oczy. Nagle poczułem na brzuchu smyranie, uśmiechnąłem się, a nasze nosy jakby się połączyły. Położyłem rękę na jego ramieniu i dotknąłem ustami jego ust. Odsunąłem się na chwilę by sprawdzić reakcję, a on uśmiechnął się i przywarł wargami do mnie. Zaczęliśmy się bardzo namiętnie całować, w wyniku czego położyłem się, a on leżał na mnie. Jego słodki smak ust przechodził do moich, a jego ręka jeździła po moim torsie, jeszcze zasłoniętym. Po kilku chwilach przestał, ściągnął z siebie koszulkę, a ja przyczepiłem się do jego sutków. Złapałem go za pośladki i przyciągnąłem do siebie, czułem na swojej klatce piersiowej jak jego penis rośnie. Zjechałem niżej do brzucha i zacząłem jeździć językiem po nim, ale przerwał mi, aby ściągnąć ze mnie koszulkę.

  

Popchnął mnie z powrotem na sofę i znowu zaczął namiętnie całować. Mógłbym robić to z nim bez końca. Był w tym mistrzem, bez dwóch zdań. W czasie całowania wiedziałem, że nie może robić tego pierwszy raz, więc lekko się przejąłem i zwolniłem, a on to zauważył i odebrał jako znak, by przejść dalej.. od moich ust oderwał się, następnie złożył mały pocałunek na moim nosie i zjechał do szyi. Masował ją chwilę swoimi rękami oraz ustami, a następnie zjechał już do podbrzusza. Złapał mojego przyjaciela przez spodnie, w których chwilę później rozpinał rozporek oraz odpinał guzik. Ściągnął je całe, przejechał językiem po bokserkach które po chwili też wylądowały na podłodze. Jego oczom ukazał się mój, dosyć wielki przyjaciel w pół-wzwodzie. Spojrzałem w jego oczy i przez chwilę widziałem przerażenie, spoglądał ma niego chwilę, aż w końcu przyczepił się do niego ustami. Przejechał językiem po jego całej długości i zaczął lizać główkę. Wydałem z siebie ciche "mmm", by pokazać, że podoba mi się ta zabawa. Po chwili główka mojego penisa była już w jego ustach. Jeździł językiem po niej, a następnie włożył go prawie całego, dławiąc się przy tym. Zaczął powoli poruszać się głową w górę i w dół, a ja położyłem rękę na jego głowie, aby nadać mu szybsze tempo. Czułem jak jego ślina cieknie mi po całym kutasie. Po minucie wyjął go, zaczął całować i jednocześnie zaczął po nim jeździć swoją ręką, a ja zaczałem wydawać z siebie ciche jęki. Jeździł ręką coraz szybciej i szybciej, przez kolejne kilka minut na zmianę walił i brał do buzi. W końcu położyłem rękę na jego ręce, próbowałem ją zatrzymać, bo wiedziałem, że zaraz wystrzelę, ale on zaczął robić to jeszcze szybciej. Niefortunnie włożył go akurat do ust gdy wyleciały ze mnie wszystkie soki. Wypełniłem jego usta tak, że wypluł wszystko na podłogę, a resztki z mojego przyjaciela jeszcze wylądowały na jego twarzy.

  

Zszedłem z łóżka, złapałem go za rękę i zaprowadziłem do jego pokoju. Przy łóżku zacząłem go namiętnie całować, a moje ręce masowały jego pośladki. Po minucie oderwał się od moich ust, ściągnął sobie bokserki i rozłożył się na swoim łóżku, rozkładając nogi. Przeczytałem to jako zaproszenie, ale chwilę spoglądałem na jego ciało. Posiadał lekki kaloryfer, a jego skóra była lekko opalona. Rozłożyłem się między jego nogami, jego kutas był już w opadł, więc od razu całego wziąłem do buzi i zacząłem lekko ssać. Rafał już zaczął wydawać z siebie dźwięki radości, a ja wyjąłem jego przyjaciela z ust i zacząłem jeździć po nim ręką, stopniowo przyśpieszając. Poczułem, że to nie wystarczy więc wziąłem go do ust, i na wszelkie sposoby, przez kilka minut próbowałem doprowadzić do eksplozji.

  

Położyłem się obok Rafała na brzuchu, a on tym razem wszedł między moje nogi. Po chwili między moimi pośladkami poczułem jego rękę z zimną cieczą. Delikatnie włożył najpierw jeden palec, a potem drugi. Wydałem z siebie cichy dźwięk rozkoszy, a po chwili czułem jak pochyla się nade mną. Czułem jak wpasowuje swojego małego przyjaciela w moją dziurkę. Na początku po kawałeczku przesuwał się nim, coraz głębiej i głębiej, aż w końcu zaczął nim poruszać, ale po chwili zmieniliśmy pozycję. Ze względu na wysokie łóżko położyłem się na plecach, rozłożyłem nogi, a on ponownie do mnie wszedł. Tym razem zaczął szybko i nie zwalniał. Zacząłem ponownie wydawać z siebie jęki rozkoszy, a Rafał zaczął dyszeć. Przez światło które dawała lampa widać było jak krople potu pojawiają się na jego ciele, a on zaczął dyszeć. Czułem jak jego ciało zaczyna obijać się o mnie. Ręką zacząłem masować się po swoim penisie. Rafał na chwilę zwolnił po kilku minutach, na początku nie wiedziałem dlaczego, ale po chwili zobaczyłem jak wyjmuje swojego penisa, całego pokrytego białą, klejącą mazią. Rafał pochylił się nade mną i zaczęliśmy się ponownie, namiętnie całować. Mimo wcześniejszego wystrzału w jego usta, on dalej miał ten słodki smak w ustach. Czułem jak jego klejący kutas ociera się o moje ciało. Przyciągnąłem Rafała do siebie. Jego ciało leżało na moim. Mógłbym tak leżeć całymi dniami, ale trzeba było się zbierać.

  

Wybiła dwudziesta, a my leżeliśmy obok siebie. W ciszy, zmęczeni tym co działo się w tym łóżku przez ostatnią godzinę. Czasami spoglądaliśmy na siebie i uśmiechaliśmy się, ale żaden z nas nie chciał rozpocząć rozmowy. Oglądałem jego nagie ciało, nie mogłem uwierzyć, że przed chwilą go dotykałem. Nigdy nie pomyślałbym, że to może stać się razem z nim. Chciałem wszystko powtórzyć i wiedziałem, że będę musiał zrobić wszystko by to się stało jeszcze w te ferie, a zostało mi pięć dni.

  

Rafał wstał, spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Zaprezentował mi swoje ciało jeszcze raz. Jego przyjaciel już opadł, ale mogłem podziwiać jego twarz, klatkę oraz nogi. Przejechał po moim ciele palcem, a następnie wyszedł z pokoju. Po chwili usłyszałem jak leje się woda pod prysznicem. Wyobrażałem sobie co tam robi i zastanawiałem się czy nie iść do niego, ale doszedłem do wniosku, że za dużo sobie wyobrażam. Można zacząć od tego, że nie chciałem aby tak wyglądał mój pierwszy raz.. miało być bardziej romantycznie, mógłbym powiedzieć "bardziej świadomie". Nawet nie zauważyłem kiedy przyszedł Rafał, leżałem na brzuchu, a on klepnął mnie w pośladek.

- Teraz twoja kolej. - odezwał się.

- Okej. - wstałem i wyszedłem. Dziwnie chodziło mi się po nie moim mieszkaniu nagi. Siedziałem chwile w łazience, dochodziłem do siebie po tym co przeżyłem i wszedłem pod prysznic. Gdy miałem puszczać wodę usłyszałem jak wchodzą dziadkowie. Pomyślałem, że na szczęście już po wszystkim, ale przecież przypomniało mi się o bokserkach które leżą w salonie i o zapachu. Szybko wypłukałem swoje ciało, założyłem szlafrok i zbiegłem na dół, gdzie zobaczyłem dziadków ucieszonych w kuchni i Rafała, ubranego jak wcześniej, trzymającego moje ciuchy w wejściu do salonu. Uśmiechnął się do mnie i podał mi bokserki, a ja wróciłem pod prysznic.

  

Po godzinie zjedliśmy wszyscy wspólną kolację. Słuchaliśmy historii dziadków gdzie oni dzisiaj nie byli. Opowiadali nam, jak to było w wesołym miasteczku, które przyjechało do miasta na ferie. Zacząłem marzyć o tym co by było, gdybym poszedł tam z Rafałem..

Foster

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2092 słów i 10967 znaków.

8 komentarzy

 
  • Madzia458

    to jeest obleśne; :rotfl:

    19 sie 2015

  • Lula

    fajnie jakby była kontynuacja :D

    14 lut 2015

  • lol33

    :spanki:

    13 lut 2015

  • Foster

    @anaconda - Przez przypadek przy przenoszeniu usunąłem dodatkową notkę. Tak inspirowałem się nimi (powtarzam - inspirowałem), ponieważ od Jabbera zacząłem przygodę i to dzięki niemu tutaj piszę.. Był moim przyjacielem i tak jakby chciałem napisać coś podobnego.. Ale to tylko początek :-)

    12 lut 2015

  • anaconda

    prawie wcale niepodobne do poziomkowych przygod z kuzynem. prawie :)

    12 lut 2015

  • dannyl

    nie wiedziałem, że faceci to robią ze sobą :lol2:

    11 lut 2015

  • nienasycona

    Dla mnie ok, większych zastrzeżeń nie mam:)Pisz dalej

    11 lut 2015

  • valkan

    Niby wszystko okej, ale nie porwało mnie... Może po prostu ta tematyka do mnie nie przemawia :P  ale to tylko moje skromne zdanie. Pozdrawiam.

    10 lut 2015