Miało być delikatnie śmieszne. Tak dla smaczku
Miało być delikatnie śmieszne. Tak dla smaczku
Dziękuję i zabieram się za coś nowego.
Twoje opowiadanie ma w sobie to coś, cholernie mnie wciągnęło do czego często nie dochodzi, gratuluje świetnych dwóch części.
Bardzo Ci dziękuję, moja nienasycona muzo... Wywołałaś szeroki, demoniczny uśmiech!
Trwając w pełnym podziwu ukłonie, z zachwytem szepczę-dziękuję Ci, Demonie....