Przegrany zakład

Mam na imię Angelika.Mieszkam ze starszym bratem bratem i rodzicami w okolicach Szczecina. Kocham muzykę dlatego jak nadarzyła się okazja pójścia na koncert od razu chciałam skorzystać. Wybrałam się z bratem i znajomymi i impreza była przednia.  
Po koncercie zgłodnieliśmy więc pożegnaliśmy ekipę i postanowiliśmy coś zjeść. Wybrałam knajpkę która była po drodze a dawno nie byłam tam.  
Jednak brat wmawiał mi że tamtego lokalu nie ma już ponad pół roku w co nie uwierzyłam mu. On chciał zabrać mnie w inne miejsce gdzie nie chciało mi się iść a piwo się już skończyło.
- Mówię ci tej knajpy już dawno nie ma, albo jemy albo nie i wracamy do domu - Odparł Mateusz lekko poddenerwowany.
- Ale i tak jest po drodze a mi się nie chce tam iść i nadrabiać drogi - odpowiedziałam.
Mateusz się upierał dalej a ja miałam już tego dość więc powiedziałam mu - no to zakład??!
- Zgoda - bez namysłu odparł i dodał - ale o co?
- 50zł zaproponowałam mu ale się nie zgodził i odparł - jak wygrasz dostaniesz 50zł ale jak ja wygram to... obciągniesz mi.
Z początku nie chciałam się zakładać o takie coś ale byłam pewna swoich racji więc po dłuższym namyśle się zgodziłam i powiedziałam - Zgoda!
Po 15 min doszliśmy do miejsca gdzie miał być lokal ale niestety okazało się że go nie ma i przegrałam. W ciszy wróciliśmy do domu. poszłam do swojego pokoju i postanowiłam się położyć spać gdyż było już późno.
Po chwili w drzwiach zobaczyłam brata... - pora odrobić zakład - powiedział rozpinając przy tym rozporek.
Głupio się poczułam bo myślałam że żartuje a on nie owijał bawełnę. Rzucił na podłogę po-
duszkę, wyciągnął kutasa i powiedział - klękaj i ciągnij. Pierwszy raz w życiu widziałam penisa brata i przyznać muszę że miał dość sporego i przy tym grubego.
Wiedziałam, że nie da mi spokoju więc to zrobiłam. On przysunął mi go do ust mówiąc - pocałuj go.
Niechętnie ale zrobiłam to delikatnie go cmokając. Nie chciałam go brać w usta ale im mocniej był na moich wargach tym większy nacisk penisa czułam na moje usta.
- Otwórz japę w końcu. - powiedział podirytowany. Zrobiłam to po czym poczułam jak jego kutas rośnie mi w ustach. Dziwnie się poczułam. Zamknęłam oczy by nie czuć ego upokorzenia i czekałam aż skończy. Słyszałam jego jęki przyjemności a im głośniej był, tym mocnej pchał mnie w usta. - Parz na mnie suko! - widziałam że jest już napalony. Otwarłam oczy i jeszcze bardziej poczułam się poniżona.  
Po chwili wyciągnął kutasa z moich ust i powiedział - wyciągnij język. Zrobiłam to po czym on zaczął uderzać penisem o moją twarz..
Nagle poczułam jego dłoń z tyłu mojej głowy... - Łykaj całego szmato! - powiedział napychając mi głowę na jego penisa aż po same jaja. Aż łzy mi poleciały i zakrztusiłam się modląc przy tym żeby już się skończyło.
Na jego twarzy było widać zadowolenie. - Mocniej mocniej! - zawołał. Czułam jak jego pała jeszcze bardziej się napręża.
W pewnym momencie poczułam maksymalną twardość jego kutasa i jego tekst - pij suko!
Usta napełniły mi się jego spermą którą od razu chciałam wypluć jednak uniemożliwił mi to pchając go jeszcze mocniej w moje usta... Nie wytrzymałam tego nie mając wyboru. Sperma poleciała mi prosto w gardło. Po chwili poczułam że jego penis mięknie. Wyciągnął go i udał się w stronę drzwi. - Dobranoc - dodał. uśmiechając się i zamykając drzwi za sobą...