Podglądanie w przymierzalni

Hejo ponownie Dziś opowiem Wam historię ktora pamiętam jak dziś Ale do rzeczy.  
Była zima. Śniegu pełno,mróz niesamowity. Z uwagi na pogodę nie mogłam spełniać swojego największego hobby czyli jazdy na rowerze. W takich przypadkach przychodzi desperacja. Tego dnia trafiło na kupno ciuchów. Mieszkam przy dużej galerii więc szybciutko ubrałam się w czarne ocieplane leginsy, szary sweterek, założyłam kozaki ,zimowa kurtkę i ruszyłam na polowanie. Zawsze gdy jestem w tego typu sklepach gdzie będę kupować ciuchy, ściągam wierzchnie odzienie i wkładam do szafki na pasażu by nie rozbierać się za każdym razem z ciuchów. Najpierw podchodziłam po pasażu szukając wielkich napisów promocja lub wyprzedaż. Gdy nic nie zwróciło mojej uwagi udałam się do pierwszego sklepu. Ludzi było naprawdę dużo, praktycznie przy każdym wieszaki ktoś stał. Nie myśląc długo zaczęłam szukać czegoś sensownego. Bardzo szybko znalazłam body zapinane na dole. Wzięłam dwa rozmiary i ruszyłam w stronę przymierzalni. Oczywiście wszystkie były zajęte. Czekając na wolna kabinę zetkęłam się wzrokiem z dziewczyną która czekała aż jej koleżanka wyjdzie z przymierzalni. Zrobiło mi się troszkę głupio ale ona się uśmiechnęła zalotnie. Był to etap w moim życiu gdy nie wiedziałam jakiej jestem orientacji. W koncu kabina zwolniła się. Szybko weszłam za kotarę i zwinnym ruchem schowałam się w przymierzalni. Pech chciał że materiał zasłony zagiął się i została dość widoczna szpara. Drugi pech chciał że akurat przez tą szparę było widać mnie cała. Nie widząc tego szybko zaczęłam się rozbierać. Najpierw buty, potem leginsy, sweter i na końcu stanik.popatrdyoam na swoje ciało w lustrze i pierwszy raz od bardo dawna pomyślałam że super wyglądam! Było to dziwne, ale przyjemne uczucie. Pierwsza przymiarka i od razu trafiłam z rozmiarem i krojem. Powyginałam  się jeszcze przy lustrze by mieć pewność że dobrze leży, po czym przebrałam się w swoje ciuchy. Byłam w transie. Chciałam jeszcze coś przymierzyć. Padło na staniki. Wybrałam trzy bardzo różne od siebie by wiedzieć czego teraz potrzebuje. Idąc w stronę przebieralni ukradkiem zobaczyłam piękna zadbana kobietę która również przymierzała staniki. Miała bardzo zadbany biust. Sutki sterczały a same piersi były bardzo wyeksponowane. Od razu poczułam podniecenie. Chcąc zatrzymać się na moment udałam że rozwiązał mi się but. Próbowałam go zawiązać dobra minutę aż czułam że jest już mokro tam na dole... Poszłam do wolnej przebieralni i ... Musiałam się zadowolić. To był pierwszy y raz gdy widziałam biust obcej kobiety. Piękny biust. Zaczęłam się bawić swoją koleżanką mając w myślach sytuację sprzed chwili. Było mi tak błogo że przez przypadek zajęknęłam;]  Nie miałam już głosy na przymiarki staników. Ubrałam się szybko pomijając majtki które były caluusie mokre. Schowałam je do woreczka a potem do torebki. Nigdy nie chodziłam w leginsach bez majtek nie licząc domu Było to bardzo ekscytujące i sprawiło że nawet dzisiaj tak wychodzę bez obaw, ciągle ze szczyptą podniecenia. Dziś po powrocie do domu sciągałam leginsy pod którymi nie miałam majtek i tak oto historyjka się przypomniała kobietki, majteczki nie zawsze są potrzebne! Zachęcam do komentowania lub zadawania pytań do mnie Jak się odważne to niedługo pojawią się opowiadania z jakąś wkładka w postaci zdjęcia Całuje;*