Nudna książka.

Witam serdecznie to moje pierwsze opowiadanie. Chociaż nie mam pojęcia czy mojej pisaninę można przyznać miano opowiadania. Z chęcią przyjmę słowa krytyki oraz pochwały gdyby ktoś miał taką wygłosić.


Kolejny upalny dzień. Nic się nie chce. Leżymy na łóżku, czytam Ci jakąś książkę na głos. Wpatrujesz się w sufit, wsłuchany w mój głos i opowiadaną nim historie. Książka wydaje się dość nudna, oboje czekamy z niecierpliwością na jakieś rozwinięcie akcji. Lecz chyba długo trzeba będzie czekać, autor napisał ją chyba z zamiarem wprowadzenia czytelnika w stan śpiączki permanentnej. Spoglądam na Ciebie jednym okiem. No cóż, rzeczywiście Twoje powieki opadają. Myślę dość tego, odkładam tą nasenna dawkę literatury z myślą że zimą zajmie godne miejsce w piecu, aby chociaż w ten sposób ogrzać czyjąś dusze.
No tak zasnąłeś, nie dziwie się zaraz sama wpadnę w objęcia Morfeusza. Przysuwam się do Ciebie, mimo tego upału chce czuć Twoją obecność. Ta pogoda chyba ma być kara za grzechy, mam nadzieje że nie za rozpustę. Tym bardziej moją, przepraszam naszą, bo możemy jeszcze w grudniu spodziewać się tropików. Może chociaż jakiś deszcz. Nie, nie proszę o urwanie chmury nie śmiem marzyć o takiej dobroci, chociaż kilka kropel ochłody na rozpalone zmysły. Kładę głowę na Twym ramieniu, Twoja ręka jak zawsze mnie owija, dłoń odnajduje pośladek. O tak to nasz codzienny rytuał przedsenny. Leże tak i myśli błądzą bez ładu i składu, a sen nie przychodzi.Dobry ten autor napisał prawdziwy sennik, mógł w prologu dodać- zanudzę cię tak szanowny czytelniku że będziesz znudzony śnił na jawie. Ale nie, on zamiast tego bredził, o tak bredził o historii młodych kochanków, namiętności, wręcz rozpuście przeplatanej faktami historycznymi. No cóż wyszedł niezły podręcznik historii. Spoglądam na Twą twarz przypominam sobie zieleń oczu skrytych teraz przez sen i to uwielbienie w nich. Nasuwa mi się myśl że doskonale pasujemy do roli młodych kochanków, tej namiętności chociaż bardziej adekwatne będzie tu określenie rozpusta. Przypominam sobie ubiegłą noc i ten stół w jadalni. O tak rozpusta jak nic, no i już fakt historyczny z naszego życia. Ufff jak dobrze że historia lubi się powtarzać. Mój wzrok oraz uśmiech wędrują wzdłuż Twego ciała, całe 190 cm pyszności, no i ten pagórek a wręcz wzgórze odznaczające się w bokserkach, trochę dobrych chęci i będzie Giewontem. Trzeba przyznać masz się czym pochwalić, marzenie każdej kobiety, która wie co robić z takim darem od losu. Jak dobrze że to właśnie mnie tak szczodrze obdarował. Zaczynam czuć ciepły powiew w podbrzuszu, jakby sam diabeł swoim oddechem mówił - no dalej dziewczyno tak dawno nie zgrzeszyłaś (aż 10 godzin), no dalej bierz co twoje. Moja dłoń jak zaklęta zaczyna wędrówkę od klatki piersiowej aż do linii bokserek, tu się zatrzymuje teraz tylko oczekiwanie. Wzdychasz, rozchylasz powieki znów ta obezwładniająca zieleń i ten zawadiacki uśmieszek nie tracący na wartości mimo zaspania. Lekkie klepnięcie mojego pośladka ledwo wyczuwalne a tak znaczące...

Ciąg dalszy nastąpi o ile ktoś zechce go usłyszeć. :)

carlitta

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 576 słów i 3286 znaków.

7 komentarzy

 
  • kicia

    wstep jest teraz poprosze opowiadanie erotyczne ;)

    6 lip 2013

  • Palmer

    Znudziły mnie połowiczne opowiadania, chcę całe :blackeye:

    6 lip 2013

  • nnn

    co wy ludzie macie z tym przerywaniem kiedy się rozkręca?!? Pisz szybko kolejną część

    5 lip 2013

  • trzepaczek

    Bardzo fajne :)

    5 lip 2013

  • kocham cie

    Łanie łanie chce dalej prosze:*

    5 lip 2013

  • strasznylolo

    no no faktycznie dosc ciekawe przydała  by sie droga czesc ;)

    5 lip 2013

  • kici kici

    zapowiada się ciekawie :)

    5 lip 2013