Nieśmialy rysownik. (cz.2)

Drugiego dnia Paweł umył resztę naczyń, część należała do Natalii. Myślał o tym jak je zwrócić, bo przecież idiotycznym posunięciem by było przyniesienie jej tego na uczelnię. Rano przyszedł na uczelnię, starał się traktować ją jak powietrze. Niestety jego oczy same ją zauważały, nie mógł jej ignorować. Było mu źle z tym jak go potraktowała. Spoglądał na nią ukradkiem. W czasie zajęć chwycił ołówek z nudy i zaczął rysować. Przyłapał się na tym że znów to jest jej podobizna. Wściekł się na siebie i ścisnął ołówek tak że go złamał a jego trzask zwrócił uwagę części sali. Natalia też się spojrzała, zarumienił się lekko i bez słowa schował ołówek. Nienawidził być w centrum uwagi, czuł szczególnie spojrzenie Natalii. Delikatnie schował się i pogniótł kartkę. Siedział już cicho, nie chciał być centrum uwagi. Gdy tylko skończył się wykład, wypadł z sali jak oparzony. Poszedł do automatu po kawę bo czuł się zmęczony, nie spał pół nocy. Sytuacja z Natalią nie dawała mu spokoju. Wziął kawę ostrożnie i ruszył w stronę kolejnej sali. Siedziała już tam Natalia, stanął w drzwiach, zastanawiał się czy wejść czy nie. Czuł że coś go hamuje przed wejściem tam. W końcu przełamał się i pomyślał że to dobry moment aby powiedzieć jej o rzeczach które zostawiła.
Podszedł cichutko i usiadł koło niej. Spojrzała na niego nieprzyjemnie.  
-Cześć..-rzucił nieśmiało i dodał.-Ja tylko... chciałem powiedzieć...że zostawiłaś u mnie parę rzeczy...-spojrzał w bok.-Jak chcesz to przyjdź po nie lub podaj mi adres to sam Ci je podrzucę.  
-Chciałbyś co?-spytała ostrym tonem i spojrzała na niego przeszywająco.-Nigdy Ci nie podam mojego adresu bo się wcale nie odwalisz.  
-Będę dziś wieczorem w domu..gdybyś chciała odebrać..-rzucił sucho po czym wstał i przesiadł się kilka rzędów za nią.  
W końcu skończyły się zajęcia, Paweł wrócił do domu i ze spokojem zaczął sprzątać mieszkanie. musiał się czymś zająć byle by tylko nie myśleć. Zapakował przy okazji naczynia Natalii i postawił w widocznym miejscu. Rozejrzał się jeszcze tylko po mieszkaniu i poszedł przed telewizor.  
Po chwili rozbrzmiał dzwonek, otworzył drzwi spokojnie. Stała w nich ona, patrzyła mu w oczy bez wyrazu. Zmieszany odszedł od drzwi dając jej tym znak do wejścia. W pośpiechu chodził po mieszkaniu szukając jej własności.
Natalia spokojnie weszła do środka i zamknęła drzwi za sobą. Stała i uważnie patrzyła na jego zachowanie. Widziała w jego zachowaniu coś dziwnego. Czuła że coś ukrywa, weszła do kuchni a na środku stołu stała zapakowana torba z jej naczyniami. Spojrzała na swojego kolegę który wypięty grzebał w szafce. Odwrócił się i spojrzał na nią po czym na stół. Poczuł się idiotycznie, miał ochotę zapaść się pod ziemię. Jej obecność tak na niego działała, spojrzał na nią po czym jego oczy wbiły się w podłogę. Natalii spojrzenie przeszywało go, odczuwał je na sobie.  
-Pójdę już-rzuciła spokojnie.-Do kiedyś...-dodała po czym wyszła.  
Bez słowa odprowadził ją wzrokiem i stał bez ruchu. Po chwili otrząsnął się z zamysłu i poszedł popatrzeć na film. Był piątek wieczorem, kuzynka zaprosiła go na imprezę więc doszedł do wniosku że wybierze się tam. Wstał, przebrał się i po parunastu minutach wyruszył.
Kuzynka powitała go z uśmiechem na twarzy, po jej mieszkaniu poruszało się mnóstwo osób. Usiedli razem na kanapie i rozmawiali spokojnie. Rozbawiona kuzynka patrzyła mu w oczy. Droczyli się jak zawsze. Od dziecka się uwielbiali, Julka była jedyną kobietą z którą nie miał problemu w kontaktach. Kiedy tak siedzieli i rozmawiali ktoś podszedł do nich. Paweł oberwał mocno w policzek i spojrzał zaskoczony. Stala nad nim wściekła Natalia.
-Teraz ona idzie na warsztat?!-wrzasnęła aż wszyscy się na nich spojrzeli.-Codziennie inną pieprzysz?-spytała nie oczekując odpowiedzi, wiedziała swoje.
Siedział bez słowa i patrzył zaskoczony na nią. Kuzynka delikatnie spojrzała na niego i na Natalię zdezorientowana.  
-Natalia o co tu chodzi?-spytała patrząc na wściekłą dziewczynę.-Skąd znasz Pawła?
-Ten fiut jest ze mną na roku!-patrzyła mu w oczy wściekła z wyrzutem.-Pewnie chce Cię przelecieć dziś w nocy! Swoją drogą masz tupet! Wziąłeś się za gospodynię imprezy!
-On na pewno nie chce mnie przelecieć.-powiedziała spokojnie Julka patrząc na Natalię.-Prawda Pawełku?
-Jasne że chcę.-powiedział z powagą patrząc na kuzynkę.-Idziemy do mnie?-spytał z lekkim uśmiechem.
-Paweł!-warknęła jego kuzynka i spojrzała w oczy wściekle.-Nie chcesz dać sobie pomóc? Powiedz jej teraz ładnie..prawdę...
-Jaką prawdę?!-warknęła wściekła Natalia przymierzając się już psychicznie to przyłożenia mu. -Mów dupku!-popędziła go patrząc mu w oczy jakby miała go zabić.  
-Właśnie rozmawiałem z kuzynką kiedy jakaś wściekła studentka się na mnie rzuciła...-powiedział spokojnie patrząc w jej oczy.  
-Słucham?! O czym Ty mi tu pieprzysz!-wrzasnęła wściekła i spoliczkowała go najmocniej jak umiała.
-Jeszcze raz mnie uderzysz to Ci oddam...-warknął rozzłoszczony.-Julka to moja kuzynka i nie mam zamiaru jej pieprzyć! -spojrzał w jej oczy spokojnie.
Stała patrząc na niego, w jej oczach zebrały się łzy które powoli spłynęły po policzkach. Czuła się jak idiotka, miała ochotę zapaść się pod ziemię. Odwróciła się nagle i wybiegła z mieszkania Julki.  
Paweł spojrzał porozumiewawczo na kuzynkę i wybiegł za Natalią. Dopadł ją piętro niżej, złapał ją mocno i odwrócił przodem do siebie. Spojrzał w oczy, patrzył uważnie na nią.
-Co to było tam..na górze?-spytał spokojnie, lekko zmieszany.
-Nic..-burknęła, patrzyła mu w oczy nadąsana.
-To nic..było całkiem niezłą sceną zazdrości...-rzucił z lekkim uśmiechem i zagłębiał się w jej oczach swoim wzorkiem.  
-Chciałeś mnie tylko przelecieć?-spytała onieśmielona, patrząc mu w oczy.
-Nie tylko...-szepnął łagodnie i dodał.-W sumie tego nie miałem na celu wcale...-pocałował ją czule w usta.  
Odwzajemniła podświadomie pocałunek i objęła go mocno. Wbiła delikatnie paznokcie w jego plecy.  
-Chodź...-szepnęła i oderwała się od niego, chwyciła go za rękę po czym zaczęła ciągnąć za sobą.
Bez słowa szedł za nią, zeszli jeszcze jedno piętro niżej. Bez słowa wyciągnęła z kieszeni klucz i otworzyła drzwi do mieszkania. Wciągnęła go za sobą do środka i z uśmiechem odwróciła się przodem do niego. Zatrzasnęła drzwi za Pawłem i przywarła do niego. Zaczęła go całować namiętnie. Gładziła jego plecy delikatnie i chwyciła jego koszulkę. Wolnym spokojnym ruchem pozbawiła go jej i spojrzała w oczy.
-Spróbuj przespać się z inną, obiecuję Ci że stracisz jaja...-powiedziała poważnie patrząc mu w oczy.
Pocałowała go namiętnie w usta i chwyciła delikatnie pośladki. Patrzyła mu w oczy spokojnie i uśmiechała się lekko.
-Natalia?-spytał nieśmiało i dodał.-Dlaczego wtedy uciekłaś?
-Sama nie wiem...-szepnęła zmieszana i dodała.-Dziwnie czułabym się rano.  
Pocałował ją namiętnie, i delikatnie zaczął ją rozbierać. Pozbył się jej bluzki i rzucił na bok. Chwyciła go za rękę i szła spokojnie do pokoju. Gdy wszedł do środka rozpiął jej stanik i rzucił na łóżko. Zaczął całować jej piersi i delikatnie prowadził ją na łóżko. Położył na łóżko i zaczął całować namiętnie jej piersi. Czule chwytał sutki w usta i possiewał je mocno. Mruczała z rozkoszy pozwalając mu na to. Powoli pozbawiał ją dłońmi jej spodni i bielizny. Wszystko wylądowało na podłodze, poczuł jej dłonie na kroczu. Powoli rozpięła rozporek i zsunęła jego spodnie. Uwolniła jego penisa z bokserek zadowolona. Spokojnie zsunął wszystko do końca i rzucił na bok. Wsunął swojego twardego jak skała członka do jej małej szparki i patrząc w jej oczy zaczął ruszać delikatnie biodrami. Patrzyli sobie w oczy, jego penis powoli wchodził do samego końca. Jej cichutkie jęki wypełniały pomieszczenie. Chwyciła jego pośladki i wbiła w nie paznokcie mocno. Zaczął mocniej ruszać biodrami, jego jądra delikatnie rozpłaszczały się między nimi. Patrzyła mu w oczy szczęśliwa. Pochylił się i pocałował ją namiętnie w usta. Ścisnęła lekko pupę co sprawiło że przyspieszył, sprawił jej tym samym ogromną rozkosz. Nie przestawał mocno ruszać biodrami, jej jęki wypełniały pomieszczenie. Ich zapach unosił się w pokoju. Jego biodra przyspieszały, robił to już automatycznie, instynkty wzięły górę nad nim. Teraz już nie kochał się z nią tylko po prostu pieprzył co bardzo jej się podobało. Czuła jak się zbliża do końca, Paweł także nie czuł że dłużej nie wytrzyma tej rozkoszy. Głośny jęk Natalii wypełnił całe mieszkanie a jej mała mocno pulsowała na jego twardym penisie. Paweł czując jak jego kochanka dochodzi sam wystrzelił mocno zalewając jej pizdeczkę swoją spermą. Całował ją namiętnie czując rozkosz.  
Po dłuższej chwili doszli do siebie. Patrzył w jej oczy z uśmiechem i objął ją delikatnie. Położył się obok i tulił ją do siebie niczym swój największy skarb.  
-Mogę zostać na noc?-spytał nieśmiało patrząc na nią.-Pozwól mi proszę...
-Tak..-uśmiechnęła się po czym ich okryła kocem.-Dobranoc...
-Dobranoc-pocałował ją namiętnie i przytulił mocno do siebie.  

Mam nadzieję że podobało wam się. Proszę piszcie wrażenia w wiadomościach prywatnych i komentarzach.

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1753 słów i 9739 znaków.

9 komentarzy

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • czarnyrafal

    Super i co dalej. :devil:

    20 maj 2015

  • XYZ

    podoba mi się ;) tylko proszę skończ to opowiadanie :)

    2 lis 2014

  • ;)

    Jest COOL.  Pisz szybko następną część.

    2 lis 2014

  • Mike6

    suuper ! ;';)

    2 lis 2014

  • :(

    Jak zawsze piszesz świetnie... K.

    2 lis 2014

  • nickinakss

    genialne bedsie dalsza część?

    2 lis 2014

  • nienasycona

    Ja też uważam,  że pierwsze było lepsze, ale to również jest całkiem całkiem:-)

    2 lis 2014

  • Cam

    Tez uwazam, ze pierwsza lepsza.. Troszke za szybko akcja sie skonczyla.. Ale nie jest źle :)

    2 lis 2014

  • zafascynowana83

    Bardzo fajne ale pierwsza czesc lepsza. Bedzie ciag dalszy??

    2 lis 2014