Nakarmiłem siostry

Nakarmiłem siostryMam na imię Paweł i uczę się w liceum. Mam dwie młodsze siostry – Paulinę i Julkę. Masturbowałem się jak wielu mych rówieśników, tym bardziej że jeszcze nigdy nie uprawiałem seksu. Bywały chwilę sam na sam z komputerem, gdzie przy porno dochodziłem. O seksie myślałem prawie codziennie, chyba że martwiłem się o oceny czy miałem jakieś poważniejsze problemy. Zacząłem się podniecać na myśl o ciele Pauliny po komentarzach kolegów, którzy mówili mi czasami, że z mej siostry jest niezła dupa. Paulina jest starsza od Julki i w ogóle grzeczniejsza. Po usłyszeniu opinii kumpli, zacząłem się jej przyglądać w domu i doszedłem do wniosku, że naprawdę jest z niej atrakcyjna młoda suczka. Przy robieniu sobie dobrze przy komputerze, widząc na ekranie mojego laptopa laskę robiącą loda jakiemuś gościowi, wyobrażałem sobie Paulinę robiącą to mnie. W ciągu następnych paru tygodni, przy kolejnych chwilach sam na sam, w mych myślach siostra robiła już wszystko. Kiedy w myślach robiła już dosłownie wszystko, a ja kończyłem z ospermioną chusteczką w dłoni, poczułem że potrzebuję mocniejszego bodźca. W łazience wyszukiwałem w koszu na pranie jej majtek i zakładałem je na kutasa. Waliłem w nich, ale przed końcem je ściągałem, aby ich nie poplamić. Wówczas jedną dłonią strzelałem, a drugą unosiłem jej majteczki do nosa i buzi, wdychając mocno ich zapach. Czasami wkładałem je częściowo do buzi, ale najczęściej lizałem od strony cipki, wewnątrz majtek. Po wszystkim gatki odrzucałem do kosza, choć nie miałem pewności czy należą one do Pauliny czy Julki.
     Później spuszczałem się na jej szczoteczkę do zębów, co w chwili wytrysku dawało mocny kopniak. Strasznie podniecała mnie myśl, że mogłaby poczuć moją spermę na swych zębach, ustach i języku. Oczywiście po wszystkim dokładnie płukałem szczoteczkę. Następnie główkowałem nad tym, jak to zrobić, aby faktycznie jej spróbowała. Zadanie niebanalne, trudne albo nawet niemożliwe. Raczej nie zgodziłaby się połknąć spermy prosto ze źródła, więc pomyślałem o podaniu jej tego w napoju lub posiłku. To wymagało planu: po pierwsze musiałem zidentyfikować produkty, które lubi tylko ona; a po drugie musiałem znaleźć sposób na dostarczenie przesyłki do produktu. Tu wpadłem na pomysł, aby zakupić gumki. Waliłbym w pokoju, a później w kondomie transportował do kuchni, gdzie walenie na miejscu wiązało się ze zbyt dużym ryzykiem. Okazało się, że Paulina lubi to samo, co Julka, więc nie dało się tego zrealizować. Ale gumki nie mogły się zmarnować. Kiedy tylko miałem okazję, serwowałem spermę do mleka i otwartych jogurtów. Gdy widziałem Paulinę jedzącą jogurt z moją spermą, kutas sztywniał tak szybko, że musiałem wychodzić z kuchni. Równie twardy robił się, kiedy Jula oblizywała usta po wypiciu szklanki mleka, podsumowując że było pyszne. Te akcje podniecały mnie o wiele bardziej niż wcześniejsze walenia po cichu. Zacząłem częściej walić i tak przez blisko osiem następnych miesięcy. Przyzwyczaiłem się. Mniej wówczas wydawałem na papierosy, a więcej na prezerwatywy. Kupowałem te najtańsze, w końcu nikomu w nich nie wkładałem. Próbowałem policzyć, ile spermy już przyjęły. To było nie do obliczenia, choć myślę, że mogły to być ponad trzy pełne szklanki.  
     Paulina znalazła sobie chłopaka, a ja skierowałem wzrok na Julkę, która już podrosła i podniecała nieświadomie. Pewnego wieczoru usłyszałem, jak Paulina opowiada młodej o seksie, który uprawiała ze swoim chłopakiem i jakie było to świetne przeżycie. Jula była bardzo zaciekawiona, a siostra opowiadała jej wszystko z najdrobniejszymi szczegółami. Tak mi stanął, że miałem ochotę otworzyć drzwi od ich pokoju, usiąść między nimi i opuszczając spodnie razem z bokserkami powiedzieć:
- Ok Paulina. Sprawdźmy Cię, pokaż siostrze jak umiesz to robić.
Cieszyłem się, że młoda jest uświadamiana przez siostrę. Oczywiście tam nie wszedłem, tylko udałem się do swojego pokoju i waląc pospiesznie doszedłem w rekordowo krótkim czasie. Potem fantazjowałem o tym, jak uczę Julkę różnych rzeczy.
     Zaplanowałem niewinne podejście – gdyby się nie udało, nie byłoby wielkiego hałasu. Rzadko zostawałem sam w domu z Julką, najczęściej były obie siostry. Skoro Paulina miała chłopaka, to odpadało. A Julka była bardziej niegrzeczna, świeżo zaciekawiona seksem i najmłodsza, więc łatwiej byłoby ją namówić do czegoś. Byliśmy sami w domu, siedzieliśmy przy komputerze. Obejrzeliśmy razem parę teledysków, a później pograliśmy wspólnie w kilka gier online.
- E, już mi się nie chce – powiedziała.
- No, mnie też już się znudziło.
- I co teraz?
- Możemy włączyć coś innego – zaproponowałem.
- Co?
- Ale nie powiesz nikomu, ok?
- Dobra.
Włączyłem stronę ze zdjęciami nastolatek, ubranych, ale często w seksownych pozach, tancerki itp. Skomentowałem, że lubię sobie czasem popatrzeć. Odpowiedziała, że to fajnie. Pytała, czy to lubię. Zapytałem, czy mogę włączyć inną stronę. Chciała. Znów włączyłem galerię nastolatek, tym razem nagich. Nie były to jednak zdjęcia pornograficzne, były na nich pojedyncze panny prezentujące swe młode ciałka. Czułem, że coś rośnie mi w spodniach.
- Tak oglądasz to i co? – zapytała.
- I nic.
- Tylko oglądasz?
- Nie mogę Ci powiedzieć.
- Czemu?
- Bo jesteś za młoda.
- Powiedz mi – upierała się.
- Ok, ale tajemnica?
- No jasne.
- Oglądam i bawię się penisem.
- Jak? Przecież nie masz dziewczyny.
Aha. Paulina opowiedziała jej o seksie, ale prawdopodobnie nie mówiła o masturbacji. O tym, że można również bawić się samemu.
- Penis robi się większy i twardy, wtedy go obejmuję dłonią.
- Musisz mi pokazać!
- Może jak dorośniesz – zgasiłem ją.
- Chcę teraz – mówiła.
- To by było trochę niestosowne. Wiesz, ja nie mogę Ci pokazać, ale jak chcesz to możesz sama zobaczyć – odpowiedziałem.
W ten sposób przerzuciłem odpowiedzialność na nią. Nie domyśliła się o co chodzi, więc wstałem. Wtedy zrozumiała i zaczęła odpinać pasek od spodni. Stał już wtedy maksymalnie. Opuściła spodnie poniżej kolan.
- Majtki też – powiedziałem.
Zrobiła to. Nie odrywała wzroku od mojego nabrzmiałego penisa.
- Możesz patrzeć – rzuciłem.
Wgapiona w mojego kutasa, zarumieniła się i przełknęła ślinę.  
- Nikomu nie mów, dobrze?
- Dobrze, wiadomo że nie powiem – mówiła.
- Chcesz go dotknąć?
- A mogę?
- Pewnie.
Dotknęła go swoją zimną dłonią, a mnie przeszedł dreszcz. Pokazałem, w jaki sposób powinna go objąć. Chwilę później sam go chwyciłem, a ona obserwowała jakie wykonuję ruchy podczas tej czynności.  
- Ręka mnie trochę boli, zrobisz to za mnie?
- Tak, to niezły odjazd.
Waliła mi powoli, a ja czułem się niesamowicie. Nabrałem ochoty na jej usta. Poprosiłem, aby złożyła ręce do tyłu, za siebie.
- Teraz będziesz mogła zrobić coś jeszcze lepszego i bardziej odjazdowego. Poliż go troszkę językiem.
Spojrzała na mnie milcząc.
- Każda dziewczyna musi się tego nauczyć. Pewnie niektóre Twoje koleżanki już to umieją, a Ty nie.
To było mało prawdopodobne, ale podziałało. Zaczęła go całować i lizać.
- Włożę Ci go teraz do buzi.
- Całego? – zapytała?
- Cały nie wejdzie, tylko tyle, ile się zmieści. Otwórz buzię.
Wsuwałem go do jej buźki, był już całkiem ośliniony. Ale ona go nie obciągała, nie ssała mi. Włączyłem na komputerze materiał video, gdzie dziewczyna wykonywała robienie loda jakiemuś ziomkowi.
- Rób tak, jak ona – powiedziałem.
Siostra zaśmiała się, miała dobry humor. Następnie zaczęła mi robić loda. Amatorsko, bo to był jej debiut. Mój zresztą też, bo nikt wcześniej mi tego nie robił. To, co się działo, było dla nas cudownym doświadczeniem.  
- Ostrzegę Cię, kiedy będzie się zbliżała sperma. Spróbuj ją połknąć, ok?
- Nie wiem jak smakuje, zobaczę – odpowiedziała.
Faktycznie nie wie, jak smakuje. Trudno to wyczuć w mleku czy jogurcie. Ja siedziałem zupełnie bezbronny z opuszczonymi rękami, którymi czasami zbierałem jej opadające włosy i układałem tak, żebym widział jej twarz. Ona pochylona, robiła mi to. Strzelałem dużymi dawkami, bo podniecenie było największe w historii. Kiedy tryskałem, to przy każdym wypuszczeniu spermy wiłem się jak kotek, tak mną wstrząsał ten orgazm. Masturbacja przy prawdziwym lodzie z dziewczyną to dowcip. Młoda zrobiła kwaśną minę, zrozumiałem że sperma jej nie smakuje. Połknęła wszystko nie licząc tego, co spadło na podłogę i co zostało na jej ustach i brodzie.
- Niedobre – podsumowała.
- Wspaniale się spisałaś. Jesteś mistrzynią – oceniłem.
- Mistrzynią? Zrobiłam to pierwszy raz.
Posprzątałem pokój, młoda wyczyściła zęby, rozmawialiśmy jeszcze o tym, co się stało, pooglądaliśmy jeszcze parę orali w internecie, przypomnieliśmy sobie nawzajem o tajemnicy na temat tego, co się stało i wspólnym głosem powiedzieliśmy, że przy następnej okazji spróbujemy to powtórzyć.     
     Naprawdę rzadko zostawaliśmy sami w domu, więc wykorzystywaliśmy każdą okazję. Rodziców często nie było, ale była Paulina, co wykluczało zabawę. W ciągu dwóch miesięcy było tylko siedem okazji. Czasami po przerwie, Jula ssała drugi raz. Podsumowując, siedem razy zostawaliśmy sami i w sumie było 11 lodów z połykiem. Przy następnej okazji miałem zamiar przyjrzeć się jej ciałku. Wtedy po raz pierwszy poprosiłem, by ssała mi nago. Miała fajne ciałko. Jej piersi nie były jeszcze tak duże, jak u siostry, więc jazda z kutasem między jej cyckami odpadała. Pieściłem jej pośladki, ssałem sutki i robiłem minetę. Pokochała minetkę. Od tej chwili, następne okazje były realizowane nago i ja też pracowałem nad nią, tzn. był nie tylko lodzik, ale też koniecznie minetka. Walczyłem ze sobą, aby jej nie wkładać, choć miałem straszną ochotę. W końcu wyjaśniłem jej, co wiąże się z utratą dziewictwa i pokazałem jej parę artykułów, aby mogła się przygotować. W gumce wkładałem jej stopniowo penisa, włożyłem na niewielką głębokość i tak nim poruszałem. Oczywiście w ten sposób nie było szans na wytrysk. Cipka była ciasna, a siostra była zadowolona jak ja, choć nieco jęczała. Aby nie stać w miejscu i robić postęp, za każdym razem starałem się włożyć go jej głębiej. Wiedziała, że będzie boleć. Ona czuła, że granica jest blisko i poprosiła, aby nie dziś. Wysunąłem go i zrobiłem Julce minetkę. Następnym razem chciała, aby to się stało. Gdy powiedziała szeptem, że już jestem blisko jej błony, zacząłem ją całować i zdecydowanym ruchem włożyłem jej głęboko. Młoda zajęczała głośno, ale stłumił to pocałunek. Inaczej usłyszałby ją nasz sąsiad. Oderwałem usta, a ona powiedziała że bolało i że mam zejść. Pobiegła do łazienki, ja wytarłem penisa i zmieniłem pościel. Zapytałem ją, czy wszystko ok, na co ona odpowiedziała że boli ją cipka. Następnego dnia nadal ją bolała, bałem się że będzie musiała pójść do lekarza. Pojutrze już prawię ją nie bolała, a trzeciego dnia już wcale. Na szczęście było już ok i młoda czuła się dobrze. Przy następnej okazji gasiłem jej obawy przed kolejną penetracją i włożyłem jej go głęboko. Ona odkryła, że jest w niej cały, a ją nic nie boli. Zrozumiała, że już będzie dobrze. Ruchałem moją siostrzyczkę wiedząc, że właśnie staję się prawdziwym mężczyzną, a ona prawdziwą kobietą. Było kosmicznie. Dotknąłem gwiazd będąc mym kutasem w jej cipce. Szybko skończyłem, raz że byłem prawiczkiem; dwa że jej cipka była ciasna i jej skurcze działały na mojego penisa bardzo mocno. Od tamtej pory mogliśmy już normalnie uprawiać seks. I tak było. Każde z nas nie mogło się już doczekać kolejnej okazji.

kunglao

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2294 słów i 12162 znaków.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik hi

    hallo

    14 lis 2017

  • Użytkownik Cipka

    Lubię minetkę,ale to kazirodztwo!!! :)

    6 sty 2016

  • Użytkownik młody21

    kazirodztwo

    28 lut 2014

  • Użytkownik TegoChce

    mega

    27 lut 2014

  • Użytkownik Tomek

    Koniecznie pisz dalej

    26 lut 2014

  • Użytkownik Palmer

    Nawet całkiem niezłe, tylko końcówka zbyt trochę zbyt ogólnikowo napisana ;) Ale przyznam że sperma w produktach mlecznych to ciekawy pomysł :jupi:

    26 lut 2014

  • Użytkownik tajemnicza:)

    powolutku i spokojnie- idealne, czekam na więcej:)

    26 lut 2014

  • Użytkownik Asia

    świetne :))

    25 lut 2014

  • Użytkownik kondzio12

    Chce wiecej

    25 lut 2014