Młodzieżowe Gry cz.1

Szperając w internecie można natknąć się na różnego typu gry. Coraz więcej nastolatków bierze udział w grach takich jak Słoneczko, chlebek, kamienna twarz, pociąg, tęcza, wymiękasz i butelka w stylu hard. Niektóre z nich mogą doprowadzić do ciąży we wczesnym wieku.  
       Rozdział I

Mam na imię Kaja i skończyłam niedawno 19 lat. Jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną ze względu na mój biust czy też jędrny tyłeczek. Jestem niską blondynką, ale jak to mówią "Małe jest piękne". Zawsze najważniejsza była dla mnie nauka, ale zmieniło się to, gdy przeprowadziłam się do Wrocławia, a raczej do małej wsi pod nim. Miałam wtedy zaledwie 16 lat. Nowa szkoła i znajomi. Chciałam się za klimatyzować w klasie, aby nie być tą najgorszą, której nikt nie lubi. Klasa liczyła 16 chłopaków i 5 dziewczyn razem ze mną.
-Wydaję się, ze to nawet spoko ludzie są- pomyślałam
-Hej to ty jesteś Kaja?- spytał bardzo przystojny chłopak i uśmiechnął się do mnie
-Tak, a ty to pewnie Marcin- odparłam, a on się uśmiechnął, przytaknął głową i pociągnął mnie za rękę-To jest Kaja, Kaja poznaj Asię, Kasię, Sarę i Marysię- powiedział- są to dziewczyny, które należą do mojej paczki plus jeszcze Ola, Iwona, Sandra i Edyta, ale je to już pewnie poznałaś, bo chodzą razem z nami do klasy- dodał po chwili
Po szkole wybraliśmy się do galerii. Poznałam jeszcze Artura, Kacpra, Marka, Szymona i Kamila. Byli starsi od nas o 5 lat. Z dziewczynami przeszłyśmy wszystkie sklepy, a chłopacy próbowali za nami nadążyć. Potem poszliśmy do Marcina. Spodobał mi się. Miał to coś w sobie czego nie mieli pozostali chłopacy. Piliśmy piwo, a raczej oni pili, bo ja nigdy w życiu nie miałam jego w ustach i nie zamierzałam mieć. Dziewczyny zaczęły przystawiać się do chłopaków. Całowały się i rozbierały powoli. Patrzyłam na to z przerażeniem. Wstałam i wyszłam.
-Poczekaj! Kaja!- krzyknął Marek i złapał mnie za rękę- nie idź jeszcze- dodał, a ja popatrzyłam się na niego i spuściłam głowę  
-Nie chcę tu być. To nie dla mnie- rzekłam  
-Okej. Słuchaj. Nic nie piłem. Odwiozę cię do domu- odparł
Poszłam z nim. Wydawał się miły i nie był nachalny. Wsiedliśmy do auta. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
-Wejdziesz na herbatę?- spytałam
-Jasne, chętnie- odparł  
-Rozsiądź się na kanapie, a ja zaraz przyniosę picie- odparłam i poszłam do kuchni zrobić herbatę. Zjawiłam się po chwili i podałam mu kubek
-Jesteś dziewicą?- spytał
-Słucham?!- odparłam
-Przepraszam, że o to pytam, ale chcę się ostrzec- rzekł i popatrzył się na mnie
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
-Paczka Marcina słynie z pewnych gier dla młodzieży. Pewnie słyszałaś o słoneczku, tęczy, chlebku i wymiękasz- rzekł
-Y.. em.. tak słyszałam, ale po co ci wiedzieć czy jestem dziewicą czy nie?- spytałam
-Bo jak jesteś to im tego nie mów, bo od razu będą chcieli cię przelecieć- odparł  
Nagle mnie przytulił i zaczął muskać mnie ustami. Piękną chwilę przerwał telefon od matki, która oświadczyła, że będzie za jakieś 10 minut w domu. Przeprosiłam Marka i powiedziałam mu, że musi iść. Szybko posprzątałam kubki i wskoczyłam pod prysznic. Ciągle myślałam o tym co powiedział Marek. Położyłam się do łóżka i zasnęłam. Wstałam rano, zebrałam się i poszłam do szkoły. Lekcje minęły mi szybko. Wychowawczyni zapowiedziała nam wycieczkę "integracyjną", to słowo zawsze mi się dziwnie kojarzyło, ale pomysł z wycieczką był okej. Mieliśmy jechać za 2 tygodnie na 4 dni. Koszt nie był aż tak drogi. Wróciłam do domu. Poszłam do pokoju biorąc ze sobą laptopa i położyłam się na łóżku. Wpisałam stronę o seksie. Chciałam się czegoś więcej dowiedzieć, zobaczyć jak to jest. Wpisałam w google o tych różnych grach o których wspominał Marek, bo tak naprawdę nie miałam pojęcia o nich. Włączyłam jakiś filmik i przeraziłam się tym co zobaczyłam. Około 10 dziewczyn leżało tak, że tworzyły "słoneczko", a chłopacy je pieprzyli. To było straszne. Obrzydliwe.... Jak tak można?! Nagle z myślenia oderwał mnie telefon. Dzwonił Marcin.
-Czego chcesz? Mówiłam ci, że nie chcę z tobą rozmawiać- powiedziałam z podniesionym tonem
-Chciałem cię zaprosić na jakieś ciastko. Co ty na to księżniczko?- spytał  
- Po pierwsze nie nazywaj mnie księżniczką, po drugie mam dietę i nie jem ciastek, a po trzecie nie mam ochoty oglądać twojej mordy- rzekłam i się rozłączyłam
-Kaja! Ktoś do ciebie!- krzyknęła mama, a ja szybko zeskoczyłam z łóżka i zbiegłam na dół  
-Cześć Marek- powiedziałam i wpuściłam go do środka
Mama oświadczyła, że musi wyjść i będzie dopiero nad ranem. Weszliśmy na górę i usiedliśmy na łóżku. Objął mnie i położyliśmy się.
-Gdzie masz świeczki- spytał- a i jeszcze zapałki, albo zapalniczkę- dodał  
-Po co ci?- spytałam  
-Zobaczysz aniołku- odparł, a ja poszłam po świeczki zapalniczkę i podałam mu  

       Rozdział II

Zasłonił rolety i w pokoju panował półmrok. Usiadłam na łóżku i patrzyłam się na niego. Porozkładał świeczki i je pozapalał. Stanął naprzeciwko mnie i położył swoją dłoń na moim policzku przy czym pchnął mnie na łóżko i położył się obok. Zaczęliśmy się całować. Wiedziałam do czego zmierza, ale ja nie byłam gotowa... chyba... Zdjął mi bluzkę. Byłam uległa. Mógł zrobić ze mną co by zechciał, a ja i tak nic bym nie powiedziała. Rozebrał mnie do bielizny. Patrzył się na mnie. Obserwował moje zachowanie za każdym razem jak mnie dotykał.  
-Słońce...- powiedział niepewnie- nie bój się proszę- dodał, a ja się uśmiechnęłam.
Zdjął mi bluzkę i spodnie. Miał zajebiście wyrzeźbioną klatę. Nawet nie zauważyłam, że zdjął mi stanik i przyssał się do mojej lewej brodawki. Zamknęłam oczy. Byłam już nieźle podniecona. Przeniósł usta na drugą brodawkę, a jego ręce błądziły po moim ciele. Przesunął się niżej ustami. Doszedł do brzucha. Lizał, całował i ssał. Położył ręce na gumce od majtek i zaczął je powoli zsuwać.
-Pragnę cię...- szepnęłam  
-Co powiedziałaś?- spytał
-Nic takiego- odparłam
-Ja ciebie też pragnę- rzekł i uśmiechnął się do mnie  
Zdjęłam mu bokserki. Odparł, że mam mu nie robić loda i pchnął mnie na plecy przy cym rozłożył mi nogi. Musnął mi cipkę i od razu włożył palca. Przeszły mnie dreszcze.
-Wejdź we mnie...- szepnęłam  
Marek sięgnął do kieszeni spodni i wyjął z niej prezerwatywę. Szybko ją założył. Przysunął się. Zanurzył czubeczek, a potem wszedł cały. Wyjął i znowu włożył swojego dopychając do końca. Na początku bolało, ale potem było bardzo przyjemnie. Pieprzył mnie rytmicznie. Doszłam szybko, a on zwalił sobie ręką. Położyliśmy się obok siebie. Gładził moje ciało ręką. Wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy. Poleciała mi łza ze szczęścia. Zasnęłam. Obudziłam się nad ranem. Marek leżał przy mnie i jeszcze spał.
-Kaja! Kaja! Wstawaj! Zaraz spóźnisz się do szkoły!- wykrzyczała mama
-Szlag! Mama wrócił- powiedziałam cicho
-Marek! Obudź się! Moja mama już wróciła- krzyczałam, ale on się nie obudził  
Wybiegłam z pokoju. Wytłumaczyłam mamie, że źle się czuję i nie pójdę dziś do szkoły. Zgodziła się i poszła do apteki po leki. Pobiegłam na górę. Udało mi się obudzić Marka i kazałam mu szybko iść. Kiedy mama wróciła zaczęłam rozmawiać z nią na temat wycieczki. Zgodziła się bez problemu, więc wysłałam esa do Sandry, że jadę. Odpisała, że się cieszy. Napisałam do Marka
"Dziękuję za wspaniałą noc. Może to nie był wymarzony wieczór, ale postarałeś się. Całuję Kaja"
Po chwili dostałam odpowiedź
"Następnym razem zabiorę cię do siebie i bardziej się postaram, albo co powiesz na pizzę?, albo nie, może co powiesz na drinka? Ja również całuję. Marek"  
Odebrałam wiadomość, odczytałam i zaśmiałam się.
"Nie piję alkoholu, ale pizza może być"
Wysłałam wiadomość i poszłam pod prysznic.
-Kaja! Chodź tu!- krzyknęła mama, a ja wybiegłam z łazienki i poleciałam do pokoju
-Czemu masz krew na prześcieradle?- spytała, a ja wytrzeszczyłam oczy
-Mam okres... to nic takiego- odparłam i wyprosiłam ją z pokoju, a i jeszcze jedno. Wychodzę zaraz na pizzę. Wrócę około 19- dodałam  
Godzinę później podjechał po mnie Marek. Pojechaliśmy do restauracji. Zamówiliśmy pizzę i zjedliśmy ją. Poszliśmy się przejść. Odwiózł mnie równo o 19 do domu. Poszłam spać.  


CDN