Konkretnie

Piękna słoneczna pogoda, ciepłe powietrze, zapach lata. Brakowało mi tylko jednego- faceta. Wzięłam szybko do ręki telefon i napisałam do mojego przyjaciela czy jest dziś wolny. Nie minęła chwila kiedy usłyszałam dźwięk smsa, zgodził się. Po szybkim przygotowaniu się wsiadłam do autobusu i pojechałam do niego. Ubrałam zwiewną sukienkę, żeby miał dobry dostęp. Weszłam do niego, na szczęście był sam. Później przypomniało mi się, że nie założyłam bielizny. Przywitał mnie delikatnym buziakiem w usta i poszliśmy do jego pokoju. Zaczęliśmy sobie rozmawiać w końcu dłużej nie mogłam wytrzymać i krzyknęłam- bierz mnie tu i teraz. On nie myśląc zbyt długo podszedł do mnie i zaczął mnie dotykać ja odwzajemniałam to. Później włożył mi rękę pod sukienkę i tylko uśmiechnął się, że jak zawsze jestem wilgotna. Rozebraliśmy się do naga. On robił mi wspaniałą minetę a ja mu loda. Czuliśmy wielką przyjemność. To uczucie kiedy swoim zwinnym językiem lizał mi łechtaczkę jednocześnie mając we mnie dwa palce. Byłam w siódmym niebie. Ja natomiast zwinnymi ruchami robiłam mu loda. Zawsze lubię to uczucie kiedy widzę jak jest mu dobrze. W końcu wziął mnie za włosy i poruszał moją głową coraz szybciej. W pewnym momencie usłyszałam kroki. Do jego domu, nie pukając wszedł kolega. Czułam się nie zręcznie, że zastał nas w takiej sytuacji ale po chwili nie przejmowałam się tym i dalej robiłam mu dobrze ustami. Jego kolega zaczął się rozbierać i chyba zaraz do nas się przyłączy pomyślałam. Mój przyjaciel był gotowy abym na niego weszła. Usiadłam tak że moje piersi były na wysokości jego oczu. Wziął je ostro do swoich dużych dłoni i pieścił tak, że moje sutki od razu nabrzmiały. Ujeżdżałam mojego przyjaciela a jego koledze robiłam loda, żeby i on był gotowy na wszystko. Obciągałam mu tak, że prawie się dławiłam ale mi się to podobało. W końcu dwa duże penisy były w moich dwóch dziurkach. Moja wilgotna, spragniona muszelka była wtedy bardzo szczęśliwa. Brali mnie coraz szybciej i szybciej. Później robiłam znowu loda mojemu przyjacielowi a jego kolega brał mnie od tyłu w moją dupkę. Czułam, że zbliżam się do szczytowania. Jednak oni nie zwracali na to uwagi i chcieli więcej. Znowu weszli we mnie oboje. Czułam, że są we mnie naprawdę głęboko. Nagle nasz kolega doszedł i tak po prostu sobie wyszedł. Nie przejmowaliśmy się nim i kontynuowaliśmy naszą zabawę. Przyjaciel kazał mi się położyć prosto na łóżku, wziął moje ręce i przywiązał do poręczy łóżka. Podobało mi się to bo, to było coś innego niż każdy mój sex. Polał moje ciało bitą śmietaną i zaczął zlizywać to bardzo delikatnymi ruchami tak, że miałam gęsią skórkę. Przechodził coraz niżej i niżej aż w końcu znalazł się jego język w mojej muszelce. Zaczął znowu tymi zwinnymi palcami wchodzić we mnie i wychodzić jednocześnie masując językiem łechtaczkę. Wiłam się z podniecenia aż w końcu moje ciało eksplodowało na milion kawałków. Byłam zaspokojona jak nigdy. On widząc moje rozpływanie się wszedł we mnie i brał bardzo ostro. Ujeżdżał coraz mocniej i mocniej aż w końcu i on doszedł. Dał mi swoją pyszną, ciepłą spermę do buzi a ja połknęłam ją całą ssąc jeszcze jego penisa. Położyliśmy się szczęśliwi kiedy jego mama za drzwi zawołała, że już wróciła.

gosia9449

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 666 słów i 3501 znaków.

1 komentarz

 
  • beatrisz19

    hvjcvutcyhtxc ytxchgxcgh

    26 lip 2013