Witam serdecznie.
W seksie się nie ograniczamy, lubimy eksperymentować. Świetnie się przy tym bawiąc i poznając to, czego zwykły zjadacz chleba. Nie zrobi, ale.! fantazjuje.
A my te fantazje realizujemy, często przekraczając granice.
I o tym napiszę tym razem.
Od nastu. lat mamy konto, na jednym z portali erotycznych. Dla biegłych w temacie, powiem że ów portal zaczyna się na literkę Z
Nie powiem. Dostajemy mnóstwo propozycji, by się spotkać.
I się spotykamy, gdy mamy na to ochotę.
Chodź mamy stałe towarzystwo, z którym rozumiemy się bez słów...
Ale to inna historia, musiałabym pisać i pisać.
Zdarzają się propozycje finansowe..
Które ignorujemy...
Tym bardziej takich propozycji mam kilka w tygodniu...
Jako tancerka erotyczna, mam propozycję na seks za kase.
Jakiś czas temu, podczas spotkania, z naszym wieloletnim przyjacielem domu.
Padło z jego ust pytanie.
Czemu nie umówić się za kase..
Po pierwsze mamy ją.. Nie dużo ale mamy.
Po drugie kochamy seks i robimy to dla przyjemności.
I temat umarł.
Do czasu..
Zapytałam męża podczas igraszek .
- Co myślisz. Sex za kase, ale nie tak ja w agencjach. Gdzie łaski kombinują, by załatwić to jak najszybciej. Tylko takie spotkanie wiesz - brakowało mi słowa by ująć to lepiej.
- Spotkanie sponsorowane. To jeden huj, bo dajesz dupy za hajs.
- W sumie często to robimy, sorki robisz gdy się spotykamy z innymi - rzekł mój mąż.
- No tak w sumie masz rację. Niby nie ma żadnej różnicy - dodałam..
- Jest masz kasę ha ha . A skoro zaczęłaś tą rozmowę, to możemy się zabawić. Dawno my nie grali w wyzwania , więc będziesz je miała miała. A że ty lubisz to..
- Co masz na myśli. - spytałam siadając na jego kutasie i delikatnie go ujeżdżając.
- Nie raz. Mówiłaś że miałaś propozycje w clubie iść na pokój za kasę.
- Ale mi nie chodzi o to.
- Wiem daj mi dokończyć. I ruszaj się.. Upoluj sobie typa. I tak to rozegraj by się z nim umówić.
- Poważnie mówisz. O tak ruszaj się. Dobrze zrobię to, o tak zaraz dojdę, mów do mnie...
- Masz wolną rękę. Jak to zrobisz to już twoja sprawa. I za ile dasz się wyruchać też twoja sprawa.
- Jest o boże cudownie. Wiesz ze to zrobię...
- Wiem i to mnie kręci, weź mi obciągnij.
Był tak podniecony że po chwili jego sperma wypełniła moją buźkę..
Opowiedziałam o tym Karolinie w pracy. Od razu zaczęła mi wymieniać swoich klientów.. Wiedziałam że, mi pomoże, ale nie sądziłam że aż tak.
Kilka dni później przyszedł jej stały klient. Z którym usiadła jak zwykle w loży VIP.. Tak nazywaliśmy pomieszczenie z lustrem weneckim..
- Laska chodź - usłyszałam głos Karo za plecami..
Wstałam i udałam się za nią do garderoby..
- Co chciałaś - zapytałam..
- Słuchaj chcesz zobaczyć jak to jest za kasę, to masz okazję. Maksa znam od kilku lat. Jest w porządku. To mój stary przyjaciel jak chcesz to możesz iść ze mną. Mówiłam mu ze zaproszę koleżankę.
- Ok.. Dzięki ale tylko popatrzeć.
- Podziękujesz po wszystkim. Teraz się rozbieraj, ubierz pończochy, szpilki i szlafroczek, to jego jeden z fetyszy..
- Żartujesz mam iść nago, mówiłaś już kiedyś, ale . Ok - dodałam widząc jej minę.
Chwilę później poznałam jej przyjaciela. Maks był po pięćdziesiątce, zadbany wysoki i bardzo przystojny.
- Sylwia jak się nie mylę..
- Tak, bardzo mi miło..
- Dużo słyszałem o tobie. Oczywiście same dobre rzeczy - dodał z uśmiechem.
- Mam taką nadzieję..
Maks poprosił nas byśmy usiadły naprzeciwko. Nie zdziwiło mnie to, niski stolik nie przeszkadzał mu patrzeć na nasze kuse szlafroki odsłaniające nogi na wysokości ud..
Karolina sporo opowiadała o Maksie, który okazał się, naprawdę miłym wyluzowanym facetem. Z duzym poczuciem humoru.
Gdy wróciłam z łazienki, która była w saloniku. Karolina tańczyła na rurce..
Dołączyłam do niej, zrzucając szlafroczek..
- I jak..
- Spoko zobaczymy dalej.
- Siadaj zaraz zobaczysz - rzekła szeptem.
Gdy siadałam Karo zaczęła tańczyć koło gościa. Rozpięła mu koszulę, odsłaniając jego umięśniony tors..
Siedziałam wygodnie, spierając stopy na brzegu stolika a przyjaciółka kontynuowała swoje show.. Z jego pomocą zdjęła mu spodnie.
Markowe spodenki Calvin Klein nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, jak to co było pod materiałem. Myślałam że to jego kolejny dowcip i czymś je wypchał.
Jak się okazało nie.
- Zaskoczona - zapytała przyjaciółka
- O matko..
Tyle mogłam powiedzieć. Widziałam mnóstwo członków ale coś takiego pierwszy raz. Gdy Maks z dumą mówił o swoim kutasie. Moje nogi rozjechały się na boki.
Od razu wbił wzrok w moją wilgotną cipe. Dłoń Karoliny nie była wstanie objąć jego osiemnastu centymetrów.
(Maks opisał go bardzo dokładnie.
Nie długość, która przewyższała ponad dwadzieścia centymetrów. A jego grubość mnie tak zszokowała..
Gdy Karo pieściła tego drąga.
Maks patrząc na mnie zapytał.
Czy mogłabym się dotykać.
Moja odpowiedzią było położenie sobie jednej ręki, na piersi a drugą, zaczęłam drażnić nabrzmiałą łechtaczkę.
Bardzo szybko doprowadzając się do orgazmu mocno zaciskając uda.
Nie mogłam przestać widząc, jak to coś wchodzi w cipe przyjaciółki. Wiedziałam że ma ją pojemną, ale że to coś w nią wchodziło na takim luzie.
Widok był niesamowity..
Dobrze ze salon był wygłuszony, bo to co wyprawiała Karolina przechodziło ludzkie pojęcie.
Gdy wziął ja od tyłu, musiałam wstać by to zobaczyć. Zbliżyłam się do nich.
Gdy zaczęłam głaskać ją po plecach. Maks złapał mnie za tyłek.
I zapytał czy mam na niego ochotę.
- Nie.. nie chodzę na pokoje.
- Wiem możemy się umówić na kolację. Nie będziesz żałowała..
- Pogadamy później - odparłam..
Jego dłoń pieściła mój tyłeczek.. Nie wiem jak długo ją ruchał, ale nigdy nie widziałam jej w takim amoku. Totalny odlot.
W momencie gdy tryskał, na jej plecy, pupę, jego dłoń omal nie urwała mi pośladka.
- Cudownie kochanie - rzekł Maks całując ja w usta.
- Wy tak bez gumki, wybacz że pytam - zwróciłam się do Karolinki, która dotykała swojej rozwalonej cipki.
- Oprócz żony, Maks sypia, tylko ze mną, do tego bada się, bym czuła się bezpiecznie. A ja jak wiesz kochana bzykam się bez gumy, tylko z moim mężem i twoim. Więc nie ma się czego bać.
- To mąż Sylwi cię rucha - rzekł zaskoczony jej kochanek.
- Wyobraź sobie że tak - rzekła wychodząc się umyć.
Po jej wyjściu opowiedziałam mu o naszym układzie, co go bardzo pobudziło.
- Sory na pewno nie tutaj - odparłam gdy złapał mnie za rękę i położył na swoim członku.
- O boże - rzekłam w myślach Ulegając by go dotknąć.
- Oczywiście rozumie. Dam Ci numer i się umówimy. I ustalimy co i jak.
- W porządku ale mam warunek będzie ze mną mój mąż...
- Ok nie ma sprawy.
- Zrobimy tak....
Gdy mówił moje ręce pieściły jego członka
- Dam ci dzisiaj kasę za dzisiejszy wieczór dałem już Karolnie i ma ci dać dwa tysiące. Reszta jest dla niej zasłużyła.
- A tu masz....
Sięgnął po portfel.
- Trzy tysięce.
Myślałam że sobie znowu żartuje. Lecz nie.. W sumie ma wielką firmę, to stać go.
- Dam ci drugie tyle jak spędzimy tą noc sami. Ale zrobisz jak uważasz. Ja się dostosuję.
Milczałam patrząc jak wsadza mi do cipki swój palec, chwilę trzymał go w środku. A następnie całego wylizał..
- Zrób mi minetkę - poprosiłam podniecona..
Położyłam się. Jego zwinny język najpierw zlizał śluz z mojej cipki. By zacząć wirować jak szalony, w jej środku.
- O tak, nie przestawaj...
- No pięknie się bawicie - rzekła wracająca przyjaciółka.
- Jest jest zaraz dojdę, o tak tak , nie przerywaj - prosiłam.
Moje ciało całe drżało.
Gdy ssał moją nabrzmiałą łechtaczkę. Myślałam że odlecę.
I odleciałam ponownie, gdy wsadził kilka palców i zaczął nimi ruszać. Walczyłam z orgazmem, chcąc jeszcze. Lecz wszystko we mnie pulsowało.
- Dość proszę. Muszę odpocząć.
Wyjaśniłam mu że jestem bardzo nadpobudliwa, i dostaje orgazm nawet przez pieszczoty sutków..
Do wyjścia Maksa na nic więcej nie pozwoliłam.
Karolina po pracy pojechała do mnie. Chciałyśmy pogadać.
Obudziłam męża, któremu wszystko opowiedzieliśmy ze szczegółami..
- Chciałaś kochanie wyzwań. Zobaczyć jak to jest kochać się za kasę, jak ekskluzywna dziwka, to proszę. Masz okazję..
- Mówiłam ci że chce spróbować
- Wiem i super...
- Możesz zaprosić go do nas. A nie po hotelach jeździć. W salonie masz wielkie łóżko, rurkę. I mnóstwo bielizny..
- Tak myślisz..
- Jssne, a skoro to twoje wyzwanie, to będziesz sama, ja się prześpię u Karoliny i Oliviera..
- Tak kurwa, mam się już śmiać czy jak przyjdziesz - rzekła Karo rozbawiona
- Kochanie nie zrobisz mi tego Sama z nim.
- Stara weź nie przeginaj, jak wymieniliśmy się facetami na dwadzieścia cztery godziny to tak nie panikowałaś.
- To co innego. Jesteśmy przyjaciółmi.
- Dasz radę. Kolacja winko i seks - dodała Karolina.
- Tak kurwa seks już sama myśl mnie przeraża i zarazem podnieca ha ha.
Tydzień później w piątek, czekałam na gościa.
Założyłam moja skromną czerwoną sukienkę na ramiączkach. Do kompletu czerwone majteczki. Srebrne buty na koturnie.
Pończoszki postanowiłam ubrać później.
Maks był punktualnie.
Punk siedemnasta wręczył mi kwiaty a ja cala drżąc zaprosiłam go do środka.
- Proszę to taki skromny prezent.
- Dziękuję..
- Otworzysz go później.. - dodał rozglądając się.
- Tak jesteśmy sami. Zapraszam..
- Cieszę się bardzo.. - Dodał obejmując mnie i namiętnie całując.
Podczas posiłku opowiadał o sobie.
Dzięki czemu mogłam troszkę lepiej go poznać. Jak się dowiedziałam, jego druga żona jest w moim wieku, po czterdziestce, a jego pasierbica ma osiemnaście lat.
- to skomplikowany związek, może kiedyś będzie okazja - dodał zamykając temat.
Po wczesnej kolacji przenieśliśmy się do salonu . Kontynuując naszą rozmowę.
Nie przepadam za winem, więc poprosiłam o drinka.
Usiadłam bokiem z podkulonymi nogami. Sukienka uniosła się odsłaniając prawe udo i pośladek..
Położył na niej rękę, uśmiechając się, złapałam ją i wsadziłam między uda.
- Jesteś aż tak mokra.
- Tak - rzekłam rozchylając nogi. Przesunęłam majteczeki na bok. Moja cipka lśniła, byłam tak bardzo podniecona, tą całą tą sytuacją. Że ciężko było mi zapanować nad sobą.
Gdy zaczął mnie dotykać.
- Wiesz że zaraz dojdę...
- To dobrze.
Wodził palcem po nabrzmiałych wargach sromowych. Moje ciało drżało. Przejechał kilka razy po łechtaczce i to wystarczyło.
- O tak , a nie mówiłam - rzekłam z uśmiechem..
- Jesteś niesamowita...
Patrząc mi w oczy, zsunął mi ramiączka sukienki. Moje cycki prężyły się, a sutki omal nie eksplodowały. Zaczął je drażnić..
- I tak, jaki teraz, możesz mocniej..
Ściskał je na tyle mocno, że chwilę później szczytowałam ponownie.
- Szok ciekawe czym jeszcze mnie zaskoczysz..
- Nie wiem, może ty zaskoczysz mnie.
- Nogę skorzystać z łazienki..
- Oczywiście ręcznik masz przygotowany na szafce..
- Dziękuję, wracam za kilka minut. Możesz otworzyć prezent..
Gdy Maks poszedł się odświeżyć. Ja rozłożyłam narożnik. Nakrywając go jedynie czarnym prześcieradłem.
Otworzyłam pudełko. W którym był łańcuszek..Po rozłożeniu domyśliłam się że to łańcuch na ciało imitujący koszulkę. Założyłam jak należy zapinając tak by dolegał do ciała. Wyglądał zajebiście.
Do tego majteczki z łańcuszku które miały trochę materiału. Śliczne..
Przeglądałam się w lustrze, gdy Maks wyszedł z toalety..
- Wyglądasz zjawiskowo..
Uniósł mnie, podtrzymując za pośladki..
Gdy nasze języki szalały w namiętnym pocałunku. Czułam jak jego kutas ocierał się o moją myszkę... Przeszliśmy kilka kroków do salonu, zatrzymał się koło barku. Posadził mnie na hokera.
Nie przestawaliśmy się całować. A jego pała leżała na moim udzie, niemal dotykając mojej myszki.
Chwyciłam go i zaczęłam pocierać o cipkę. Czułam jak lało mi się po nogach z podniecenia.
- Wejdź we mnie..
- O boże, pomału bo mnie rozerwie
Czułam jak ja rozciągał ale przyjemność była silniejsza.
Chwycił mnie za nogi.
Oparłam się o ścianę. Widząc jak ten wielkolud do połowy jest we mnie.
Myślałam że więcej już nie wsadzi. Gdy zaczął delikatnie się ruszać. I wchodzić bardziej i bardziej.
Ja już byłam w świecie orgazmów..
- Nie przerywaj - krzyczałam wbijając pazury w jego ramiona.
- O boże tak, tak.
Nie przestawał mnie ruchać, moja cipa nie stawiała już oporu jak na początku. Wręcz przeciwnie. Kolejne orgazmy były tak mocne i intensywne że doprowadziły mnie do takich skurczy że błagałam by przestał, bym mogła odpocząć.
Z mojej cipy tryskało jak z fontanny. Krzyczałam śmiałam się i płakałam. Widząc jak tryska z niej na Maksa, który stał zaskoczony.
Dobrze że mocno mnie trzymał. Bo nie miałam kontroli nad swoim ciałem..
Chwilę później położył mnie na łóżko..
Z trudem oddychałam. Moja cipa pulsowała w rytm bicia mojego serca.
- Przepraszam tak mam czasami.
- Nie gadaj, chce jeszcze jesteś zajebista..
Położył się, gdy ja musiałam się napić i zapalić...
- Masz jakieś zabawki...
Zaskoczył mnie tym pytaniem.
Akurat tego mamy sporo.
Przyniosłam z sypialni kuferek.
Po otworzeniu zrobił szerokie oczy.
- Widzę piękne gadżety, pięknie zapakowane.
-Nie może być inaczej - rzekłam z uśmiechem.
- Przynieś oliwkę z łazienki
- Tak będę wdzięczny..
Chwile później w moją cipkę wpakował największy wibrator jaki mam w zbiorach, a to tylko połowa tego co miałam kilka minut wcześniej.
- Wolę twojego - rzekłam wsparta na łokciach z szeroko rozłożonymi nogami.
- Jeszcze się nim na cieszysz.
Delikatnie wykładał wibrator do do samego końca. A drugim na wibracjach drażnił moja łechtaczkę.
Orgazm który dostałam, sprawił mi przyjemność, lecz nie taką jak wcześniej.
- O tak, możesz mnie lizać.
Nachylił się nad cipka. Językiem zastąpił wibrator. Uniosłam nogi wspierając jedna na jego ramieniu a drugą na oparciu łóżka.
Zamknęłam oczy. Oddając się cudownemu lizaniu. Czułam jak jego palec wchodził do mojego tyłka. Byłam tak podniecona, wyluzowana, że wszedł bez problemu. Widząc z jaką łatwością zdobył moja dupę, zamienił palec na wibrator który, również mnie wypełnił, czułam jak dwie zabawki szaleją we mnie. Tym razem orgazm był mocniejszy. Co ogłosiłam donośnym krzykiem.
Zerwałam się, i odwróciłam wypinając się w jego stronę.
Bez słowa wszedł we mnie, drugi raz dzisiaj moja cipa przeżyła, niesamowite doznanie. Rozszerzające się do granic możliwości. Jego delikatne ruchy doprowadzały mnie do obłędu, szczytowałam krzycząc by mnie pieprzył, i nie przerywał.
Wsadził mi kciuk do dupci. Obłęd..
- O tak. Nie przerywaj..
- Zaraz się zleję.
- To dobrze. Cała noc przed nami.
Po chwili jego sperma tryskała po mojej pupie. Zalewając mi nie tylko pośladki.
Zsunęłam się na łóżko wyjebana zadowolona i uśmiechnięta.
Gdy odpoczywałam Maks poszedł przygotować kąpiel.
Chwilę później relaksowaliśmy się w wannie z drinkami.
- Usiądź wyżej - poprosiłam kochanka.
Jego kutas, w zwisie był imponujący.
Złapałam ten kawał mięsa , gdyż była okazja żeby go possać, z trudem ale objęłam go ustami. Wsadzając go jak najgłębiej. Czułam że rośnie i rośnie mi w ustach. Z każdą chwilą rozszerzając je bardziej. Długo walczyłam lecz nie dałam rady. Zostało mi lizanie jak loda na patyku, co i też było miłe.
Delikatne pieszczoty, dwa moje orgazmy. Były wystarczająco relaksujące by wyjść.
W salonie nasze nagie ciała zaczęły szaleńczy maraton. Jego kutas wchodził w moją cipkę jak niż w masło.
W dłoniach trzymał moje nogi wysoko by móc wbijać się po same jaja..
Jęczałam jak poparzona, prosząc by ruchał mocniej. Orgazm który dostałam był wspaniały, wijąc się jakby przeszywał mnie prod.
- Weź mnie od tyłu - poprosiłam wypinając się.
- O tak...
Chwycił mnie mocno za włosy i pieprzył jak młody bóg...
Czułam jak moja pochwa zaciska pętle na jego kutasie....
Mocne skurcze były tak odczuwalne dla niego że zaczął komentować całą sytuację..
Przed oczami miałam mgłę, a w kolo wszystko wirowało.
Gdy nagle jego kutas zaczął wpychać się do tyłka. Nie wiem ile wsadził.
A wsadził, lecz uderzenie bólu było tak duże że musiałam się obrócić.
- Przepraszam. Chcesz by mi dupę rozerwało..
- Wybacz..
Na szczęście, nie popsuło mi to nastroju. Usiadłam na nim. Czując go niemal w żołądku.
- O tak. Teraz ja cię wyrucham - rzekłam ujeżdżając go
Z podniecenia wbiłam paznokcie w jego klate.
Jego mocne dłonie trzymały mnie za pośladki, pomagając mi się na niego nabijać.
- Boże zaraz znowu. O tak jest.
- Jeszcze, jeszcze zaraz znowu dojdę krzyczałam
Czułam każdy centymetr jego kutasa w sobie...
- Jprdl - krzyknął
Jego sperma tryskała odbijając mi cipe od środka. Czułam każde jego tryśnięcie, jak jego kutas pulsował oddając salwę w mojej pochwie.
Odpadłam jego kutas wraz z moją cipką pulsował w tym samym rytmie. Z oczu ciekły mi łzy.
Nie wiem kiedy usnęłam.
Obudził mnie telefon, leżałam w sypialni przykryta kołdrą.
Wyszłam a w domu nie było nikogo. Na stoliku leżała kartka.
,, dziękuję za miły wieczór. Nie mogłem zostać do rana, nie sprostał bym twojemu temperamentowi. Ciężko o to w moim wieku. To spotkanie zostanie w mojej pamięci bardzo długo. Do zobaczenia,,
Obok leżało pudełko po prezencie, a w nim plik pieniędzy...
Tej nocy zobaczyłam jak to jest dać dupy za kasę ...
Szczerze. Nie ma żadnej różnicy.
Sylwia.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
nanoc
Masz rację, różnicy nie ma, ale jest kasa - przyjemność Twoja a kasa wasza.