Wraca Masztalski z Francji

Wraca Masztalski z Francji i taszczy trzy skrzynki koniaku.  
- Co to takiego? - pyta celnik.  
- To woda święcona z Lourdes.  
Wziął celnik butelkę, odkorkowal, powąchał i krzyczy:  
- Przecież to koniak!  
- Widzicie, panie celnik! Zaś cud!

Sibepong

dodał dowcip do kategorii wic śląski, zaktualizował 22 sty 2016.

Dodaj komentarz