Dwóch młodych juhasów spotkało na szlaku turystkę z Warszawy. Spodobała im się ta miastowa paniusia, a i ona podziwiała ich krzepkie, umięśnione ciała. Po krótkiej rozmowie zaproponowali jej odwiedziny w ich szałasie na hali, gdzie wypasali owce. Nie oparła się ich zalotom, a gdy zaczęli się do niej dobierać, nie protestowała. Zmusiła ich jedynie do założenia posiadanych przez nią prezerwatyw:
- Rozumiecie, nie chcę mieć dziecka - powiedziała.
Po kilku godzinach szalonego seksu, wielce zadowolona rozstała się z jurnymi góralami.
Minął tydzień i jeden z nich pyta drugiego:
- Stasek...zalezy ci na tym, coby ona nie miała dzieciaka?
- E, ni...a tobie zalezy?
- Nie, mi tez ni!
- A no to zdejmujemy te gumki!
Dodaj komentarz