Miś zajączek wilk i lis grają
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi: 
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi: 
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
Nawalony zając wraca po nocy do domu. W pewnym momencie fiknął i zasnął. W międzyczasie znalazły go dwa wilki i nie mogąc dojść do zgody poobijały sobie mordy aż do utraty przytomności. Rano zając się budzi, rozgląda się po pobojowisku i mówi: 
- Ja to kiedyś po pijaku cały las rozwalę...
Siedzi zajączek i cos pisze. Podchodzi wilk: 
- Zajączku, co piszesz? 
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami! 
- Ja ci zaraz! 
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. 
Za nim niedźwiedź: 
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!
Siedzi zajączek w krzakach i coś sobie z dupci wyciska. Podchodzi jeżyk i pyta: 
- Wągierek ?! 
- Nie, śrucik...
Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów: 
- Zerżnę wam matkę!!! 
Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim. A zajączek w nogi! A lisica za nim! Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach! Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi: 
- Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom...
Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji. 
- No i co?- spytał miś. 
- F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia! 
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając. 
- No i cfo? - pyta zając. 
- F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!
Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisje poszedł niedźwiedź. 
- I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł. 
- A mam przydział do kampanii budowlanej. 
- Oj, to nie jest złe, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem. 
- Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, ze nie wiem. 
Pokazali granat, powiedziałem, ze nie wiem. Pokazali cegłę, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili. 
Wszedł zając na komisje. 
- Co to jest? - pytają, pokazując karabin. 
- Nie wiem! 
- A co to jest? - pytają pokazując granat. 
- Nie wiem! 
W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegle i zanim ja podniósł zając wrzasnął: 
- Cegła! 
- Do kontrwywiadu!
Zajączek poszedł do Misia i poprosił żeby mu pożyczył patelnie a na to mis: 
-Ja nie mam patelni ale lis ma. 
Zajączek idzie do lisa i mówi sam do siebe: 
-On mi napewno nieda tej patelni....Ale on mi napewno nieda tej patelni...Ale to oczywiste że on mi nieda tej patelni... 
Lis  otwiera drzwi a zajączek mówi: 
-A wsadż se tą patelnie w dupę!.!.!.!
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta: 
 - Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach? 
 - Nic takiego, motylka... 
 - Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź. 
 Zajączek otwiera łapki i powiada: 
 - Ale świntuch! Aaaaleee kupe nawalił !!!
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka. 
 Pyta się: 
 - Ty zając chcesz się przejechać? 
 - No pewnie. 
 - Wsiadaj. 
 Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się: 
 - Ty zając, zlałeś się ze strachu? 
 Na to zajączek ze spuszczona głową. 
 - Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem. 
 Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się: 
 - Ty niedźwiedź chcesz się przejechać? 
 - No pewnie. 
 Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka: 
 - Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu? 
 Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową: 
 - Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem. 
 Zając szczęśliwy odpowiada. 
 - No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: 
 - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. 
 Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. 
 Teraz kolej Zajączka: 
 - A ja chciałbym motorek. 
 Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: 
 - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. 
 Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. 
 Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: 
 - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. 
 Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz 
 Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: 
 - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi: 
 - Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek? 
 - Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy. 
 - No to zrzuteczka po 5 złotych! 
 Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa. 
 - Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek: 
 - Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek? 
 Lis wstaje i mówi: 
 - Jestem, a co mały? 
 W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź. 
 - A nic, krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!