Pewien szejk z naftowej

Pewien szejk z naftowej krainy chciał sobie kupić samochód. Ale nie byle jakiego Rolls Royce'a lecz cos dużo porządniejszego. Łapie wiec za telefon i obdzwania najróżniejsze fabryki luksusowych samochodów. Ale nic mu nie odpowiada. W końcu dziwnym trafem łączy się z fabryka "Trabantów".  
- Ile czeka sie u was na samochód?  
- A z 5 lat, ale może być i dłużej...  
Ho ho! - myśli szejk - jak sie tyle czeka to dopiero musi by ekstra wozik!  
- Zatem zamawiam jeden. Jestem szejk takitoataki. Przyślijcie jak najszybciej!  
I odkłada słuchawkę. A w fabryce panika. Przecież nie mogą kazać czekać królowi nafty na "Trabiego" przez tyle lat! Ładują samochód na najbliższy statek i wysyłają szejkowi. W 2 tygodnie później szejk chwali się w klubie: - A na mój nowy supersamochód będę czekał chyba z 5 lat! Ale firma już po tygodniu przysłała mi plastykowy model wozu... i on działa!!!

Mechanival

dodał dowcip do kategorii inne, zaktualizował 22 sty 2016.

Dodaj komentarz