,,Nie- erotyczna historyjka” 30.04.2018
Pewien hrabia zwany Wielkim
Zakosztować chciał muszelki,
Tylko wstydził się okropnie,
By nie szaleć z tym pochopnie.
Myślał hrabia skołowany,
Może prosić pannę z bramy,
By mi, chociaż, ukazała,
Jak wygląda muszla cała?
- Lecz jam hrabia, nie przystoi.
W myślach gubi się i troi,
By być może na zachętę,
Rzucił swoją raz przynętę.
- Co tam- myśli- idę w czyny,
Sam poszukam ja dziewczyny,
Tylko pierwej się przebiorę,
Bo się wstydu trochę boję.
Hrabia zacny ściągnął szaty,
Chroniąc pilnie swej armaty,
Przejął spodnie swe po słudze,
Obiecując w tym przysługę.
Sługa pilny, uniżony,
Miał pilnować mu korony,
Ludziom kłamstwa miał wyszeptać,
Że Wać poszedł się poblehtać.
A sam hrabia w łowy poszedł
W pierwszą chatę szybko weszedł,
Bo panienki brak mu nagle,
Chciałby wiatru nabrać w żagle.
W pierwszej chacie panna czysta,
Bardzo chętna, oczywista,
Jednak krzaki są zbyt duże.
- Może pani je ostruże?
Na te słowa panna wstała,
Bardzo szybko się ubrała.
- Chciałeś pustą? Szukaj dalej!
Mej muszelki nie dam wcale!
Hrabia grzecznie ją przeprosił,
Do kolejnej znów się wprosił.
- Panno zacna, panno wielka,
Jak wygląda twa muszelka?
A, że panna chętna była,
Bardzo szybko się umyła,
Położyła się w rozkroku.
- Szukaj panie, tam, na boku!
A pan szuka, wypatruje
W palce go tam wszystko kłuje
I z niesmakiem wzrok zaciska.
- Jeżozwierza masz nie pyska!
- Niech pan czeka, dopracuję,
Trochę przytnę moje tuje,
Pan zobacz, jaka wielka,
Bez tych tui ma muszelka!
A, że hrabia dobrotliwy,
Postanowił być cierpliwy.
- Co mi szkodzi? – Tak powiedział.
- Będę tutaj grzecznie siedział.
Panna z łóżka wyskoczyła,
Wnet maszynka zatańczyła,
Szybko jednak się zacięła,
Zanim całą ją obcięła.
Wpada w nerwach do hrabiego.
- Drogi panie, nici z tego
Ja za szybko ją tam wzięłam,
No i trochę się zacięłam!
Hrabia głową potakuje.
- To ja życie swe marnuje
Z ciebie jednak to niezdara
Żeś za szybka, no i stara!
Wyszedł hrabia pogniewany,
Kamień rzucił koło bramy.
- Czy ja głupio może marzę?
I z tą myślą wszedł na plażę.
Kroczył dumnie pośród fal,
Kubrak zrzucił w siną dal,
Porozbierał się i wskoczył,
Całe ciało sobie zmoczył.
Pływał dumnie kraulem, żabką,
Kiedy na dnie na coś natknął,
Zszokowany się zatrzymał,
Na ból nogi wręcz nadymał.
- Co tam w wodzie? Jezu drogi!
Pokaleczył jam me nogi!
Nabrał oddech, zanurkował,
Do swej zguby się szykował.
Ręka szybko wymacała,
Coś małego wnet podała,
Więc wyciągnął hrabia z wody,
Mały przedmiot z tej przygody.
A, że noga mu krwawiła,
Tym czymś małym się przebiła,
Wyszedł hrabia z wody już,
Mówiąc sobie:- No, a cóż.
Wrócił szybko do swej sługi,
Przebrał w płaszczy się swój długi,
Mały przedmiot na stół rzucił,
I do sługi się obrócił.
- Co to było, sługo drogi?
Pokaleczył ja tym nogi.
- Chodzi o tą rzecz niewielką,
Co nazywa się muszelką?
- To muszelka? Nie wiedziałem
A ja panny już szukałem,
Co by ona pokazała,
Jak wygląda muszla cała!
Hrabia słudze podziękował,
Muszeleczkę w łóżku schował
A gdy został całkiem sam
To polizał muszlę tam.
- Słona jaka i niemrawa,
To nie dla mnie, jako strawa,
Od dziś przedmiot ten pochował
I jej nigdy nie całował.
Morał z tego taki właśnie,
Że od tego są te baśnie,
Że muszelka jest ukryta,
Kto jej szuka, niechaj pyta!
Dodaj komentarz