,, A życie leci..."

Każda chwila jest wspaniała,
Kiedy jestem jeszcze mała,
Pani w szkole wciąż mnie chwali,
Moje serce jest ze stali.

Gdy do szkoły czwartej chodzę,
Czasem w mokrej trawie brodzę,
Chowam się tam przed chłopaczkiem,
Co przytulał mnie ze smaczkiem.

W siódmej klasie chodzę wolno,
Wiem, gdzie leży też Sompolno,
I na chemii też się znam,
W życiu radę sobie dam.

Teraz chodzę do technikum,
W internacie mam też lokum,
Choć oceny pospadały,
Jakby swoje plany miały.

W drugim roku mam chłopaka,
Raz w policzek dał buziaka,
I w usteczka raz i dwa…
Chociaż teraz inną ma.

Poznałam też kawalera,
Co na studia się wybiera,
Jak zawróci on mi w głowie,
Jemu oddam swoje zdrowie.

Teraz czekam na wesele,
Czasu zostało niewiele,
Brzuszek rośnie z każdym dniem,
Czasem nawet więcej jem.

Kilka dni jest do porodu,
Nie chcę sprawić mu zawodu,
W bólach rodzę mu chłopczyka,
Potem w czyichś dłoniach znika.

Babcia z dziadkiem flaszkę stawia,
Już na drugie mnie namawia,
Chociaż synek roczek ma,
I figura już nie ta.

Jestem mamą trójki dzieci,
Czas wciąż szybko mija, leci,
Waga wzrosła, brzuch na przedzie,
Teraz gorzej nam się wiedzie.

Dzieci rosną niczym brzozy,
Na podwórku beczą kozy,
Kogut robi kukuryku,
Zwierząt u nas jest bez liku.

Dnia pewnego oniemiałam,
Babcią zostać właśnie miałam,
Córka panna jest, dorosła,
A za męża wzięła osła.

Gdy przychodzi mi pół wieku,
Mówią, że już po człowieku,
A ja sobie tak wspominam,
Gdy niedawno mamą byłam.

Bóg nam daje i odbiera,
Najpierw ładna była cera,
Teraz zmarszczki i zmagania,
Dużo jest tu do dodania.

Pięćdziesiątka już po ślubie,
Chociaż nadal życie lubię,
Modlę czasem się w skrytości,
By nie zostać w samotności.

Bóg ma dla nas swoje plany,
Tomik wierszy już wydany,
Wszyscy wokół ślą życzenia,
Wkładzik w zniczu się wymienia.

Teraz myślę sobie z góry,
Jak puchate są tam chmury,
I za dzieci trzymam kciuki,
Kiedy rodzą się ich wnuki.

Świat się kręci dnia każdego,
Nie przewidzisz nigdy tego,
Kiedy wezwą cię do Boga,
Nie pomoże żadna trwoga.

Żyj w miłości i wybaczaj,
Na złą drogę się nie staczaj,
Bóg cię kocha, zapamiętaj,
I w kościele zawsze klękaj.

Kto Go sławi, patrzy z góry,
Kto nie wielbi, spada z chmury,
Póki żyjesz, żyj dla Niego,
To nie spotka cię nic złego. 26.06.2018

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja, użyła 436 słów i 2360 znaków.

1 komentarz

 
  • AuRoRa

    Pozytywnie , z humorem, z przesłaniem , życie tak szybko mija, trzeba z niego czerpać i się nie przejmować ;)

    26 cze 2018

  • Ewelina31

    @AuRoRa i właśnie takie było moje przesłanie :)

    26 cze 2018