Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Can you forgive me #1

Nazywam się Olivia. Mam siedemnaście lat. Mieszkam w New Jersey z mamą, tatą i startyszym bratem. Z Nowego Yorku do New Jersey przeprowadziliśmy się 9 lat temu, gdy rodzice postanowili przeprowadzić się z powodu otworzenia nowej firmy przez ojca. Nie tęskniłam bardzo za starym domem i tamtejszymi ludźmi. Nie miałam tam zbyt wielu przyjaciół. Kiedyś był jeden, najważniejszy. Dylan. Znaliśmy się od małego, spędzaliśmy cały czas razem. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Nasi rodzice prowadzili wspólne interesy. Pod koniec pierwszej klasy Dylan stracił swoją mamę w wypadku samochodowym. Bardzo go to zmieniło. Rozrabiał, chamsko się odzywał do wszystkich, wszczynał bójki, wyzywał nauczycieli. Jedynie kiedy był spokojny to tylko wtedy gdy siedział ze swoim tatą, który załamany po śmierci żony nie wiedział co się dzieje z jego synem, króry zawsze był grzeczny, nigdy nikogo nie bił, nie wyzywał. Poprosił o pomoc moich rodziców aby poprosili mnie bym z nim spędziła trochę czasu, ponieważ po tym tragicznym wypadku więzi między nami się pogorszyły. Po spędzeniu u niego w domu weekendu załamałam się psychicznie, po tym jak mnie potraktował... Powiedział że to wszystko moja wina po czym mnie uderzył, kiedy nagle do pokoju przyszedł jego tata. Zadzwonił po moich rodziców i pojechaliśmy do domu. Nic mi się nie chciało, nic nie jadłam, cały czas płakałam, z nikim nie rozmawiałam. Zachowywałam się jak rozpieszczona dziewczynka. Nikt nie wiedział co się stało. Mama z tatą po jakimś czasie się poddali z wymyślania kolejnych prób jak ze mną rozmawiać i nakłaniać mnie do jedzenia i zabrali mnie do psychologa. Rodzice wytłumaczyli mi że zachowanie Dylana jest spowodowane przez stratę bazdzo bliskiej mu osoby. Potem się wyprowadziliśmy i więcej nic o nim nie wiedziałam, rodzice z Maxem, moim bratem nie rozmawiali na ten temat. Zbierałam się przez lata i prawdę mówiąc jest już lepiej. Nigdy nie zapomnę tego co było kiedyś. Czy mu wybaczę? Tego nie wiem. Nawet mnie nie przeprosił. Wiedział że się wyprowadzamy. Nie pożegnał się. Nic.  

Hvvvvva

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 370 słów i 2160 znaków, zaktualizowała 16 maj 2018.

Dodaj komentarz