Wróć~

Wróć~Najpierw ta nutka: https://www.youtube.com/watch?v=0ddryvNbeAo&list=PLNHahAxuTHTEwjNLYldIVE0FThwazBB-k&index=22

Mówią, że pożegnania są najgorsze. Nieprawda. Wiesz, co jest bardziej przerażające od ucieczki człowieka, który może być dla Ciebie całym światem?
Zdeptane uczucia. Uśmiech na jego twarzy albo wypisana obojętność, kiedy na niego spoglądasz. Coś, co was łączyło w jednej chwili zamienia się w iluzję, którą masz wrażenie sobie chwilowo wymyśliłeś. Nic bardziej nie niszczy niż cisza. W jednej chwili zdajesz sobie sprawę, że tracisz coś, co może nigdy nie było dla niego dość ważne, by o to walczyć.
Przyzwyczaiłeś się do bólu. Znasz chyba jego każdy rodzaj. Spowalnia Cię, przysparza jeszcze więcej niepewności, ogradza pewnie drogi murem.  
Dałeś się oswoić i po co Ci to było? Twój właściciel zniknął gdzieś za rogiem, bo stałeś się zbyt wielkim problemem. Poddał się już na samym początku. Twoje łzy i tak nie robią na nim wrażenia. Odwróć się i uciekaj. To nie jest tego warte.
Patrzył ktoś kiedyś na Twoje ręce? Pewnie przez pryzmat Twojego wieku, tłumacząc sobie, że chcesz zwrócić na siebie czyjąś uwagę. Zaistnieć. Zostać zauważonym, by nikt nie przeszedł obok obojętnie. W końcu jakie Ty możesz mieć problemy? Twoje rozwiązanie jest złe, choć nikt nie podał lepszego. Boisz się tych wszystkich spojrzeń, dlatego wszystko ukrywasz. Nikt z nich dokładnie nie wie, jak naprawdę jest. Przylepiają Ci tylko swoją opinię z marnych plotek, swoich wymyślonych bredni lub przekręconych słów, które od Ciebie usłyszeli.  
Podobno się martwił, ale wyśmiewał Twoje zachowanie. Ironia losu. Dobrze wiesz, że tak naprawdę nie chciał usłyszeć tego, co chciałaś, by wypłynęło z Twoich ust. Pragnęłaś w końcu wszystko wykrzyczeć i być wysłuchaną. Tylko tego potrzebowałaś najbardziej, ale wszyscy z nich udawali, że im zależy a potem wystarczyło jedno złe słowo, żeby uciekli z Twojego życia, jak obrazek wymazany gumką. Coś z Tobą jest nie tak. To nie przypadek, że ludzie odsuwają się od Ciebie, kiedy zaczynasz się przywiązywać.  
Potem zachowujesz się tylko, jak dzikus przytargany siłą z dżungli a wszystkie spojrzenia sprawiają, że masz ochotę schować się gdzieś daleko. Zastanawiają się, dlaczego tak trudno do Ciebie dotrzeć. Jesteś dla nich wybrykiem natury. Kimś, kto powinien stać na wystawie, by oglądać go przez grubą szybę.  
Każde odejście pozostawia na Twoim ciele bliznę. Niektóre są małe, niektóre większe. Zależność jest jasna, ale nikt nie musi o niej wiedzieć.  
Powtarzają, że dasz sobie radę. Znajdziesz kogoś, kto będzie lepiej traktował. Szanował. Kochał i inne pierdolety, ale nie zastanowili się nad tym, że Ty liczyłaś właśnie na niego. Nie daj się nabrać, to tylko wymówka, żeby odejść. Wmawiają, że będzie ktoś po nich tylko po to, by znaleźć usprawiedliwienie i zmniejszyć swoje poczucie winy.  
Znasz to wszystko na pamięć, bo za każdym razem jest to samo i słyszysz dokładnie te same słowa.  
Nie łatwiej jest po prostu walczyć? Nie stracić szansy na to, co piękne? Skoro się coś oswoiło to bierze się za to odpowiedzialność, nie zostawia pod byle pretekstem.  
Wszystko to zbyt trudne, by ludzie mogli otworzyć oczy. Przez swoją chorą dumę później cierpią, bo nie zdobyli się na odwagę, by zawalczyć o kogoś, kto dawał im choć cień szczęścia. Wieczorem tylko zastanawiają się, co by było gdyby, zamiast wcielić swój plan w życie.  
  
                  ****
Jeśli kochasz - walcz. Najgorszą rzeczą, którą możesz zrobić to ucieczka. Niszczy każdego człowieka. Zdeptane uczucia przypominają o sobie w najmniej oczekiwanych momentach i uwierz, że będziesz tego żałował.

Malolata1

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 654 słów i 3834 znaków, zaktualizowała 3 lip 2015.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Lilith

    No płakałam. To jest strzał w moje dzisiejsze myśli, jak mogłaś?  :sad:

    3 lip 2015

  • Użytkownik Malolata1

    @Lilith Czuję to samo, kochana. :*

    3 lip 2015

  • Użytkownik Lilith

    @Malolata1  :redface:

    3 lip 2015