Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Skreśliłem

Skreśliłem swoje imię z życia. Wymazałem wszystkie wspomnienia z waszych wspomnień.
Żyłem w swoim szarym świecie. Brakowało każdego dnia kolorów.
Pamiętam dzień, w którym spojrzałem na nóż i swoje żyły. Byłem blisko tego jednego ruchu.

  

Dzisiaj widzę to w swojej bibliotece. Często przesiaduję w dziale ,,błędy".
Ciągle nie potrafię ich zrozumieć. Czy to wszystko ciągle moja wina?
Chyba zapomniałem, że do tego potrzeba dwojga. Jednak na swoje barki brałem ciężary.

  

Samoocena legła w gruzach. Przecież jestem tylko eksperymentem.
Ta etykietka nigdy mnie nie zostawi. Nie zostałem na swoim dnie.
Wykonałem skok w górę. Uciekłem z piekielnego Tartaru.

  

Piszę na nowo swoje imię. Tworzę potok wspaniałych wspomnień.
Cicho umieram, żyjąc, czekając na zmartwychwstanie. Zrozum sens tych słów.
Pragnę przekazać prawdę, która uratowała moje żyły od metalu. Wstydzę się każdego dnia tych czynów.

D4wid98

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 165 słów i 954 znaków.

Dodaj komentarz